dziwne relacje

niedawno na pewnej z konferencji poznałam mężczyznę, bardzo inteligentny, przystojny i 10 lat starszy (ja 26 on 36). Od razu między nami coś zaiskrzyło, raz się spotkaliśmy na mieście i namawiał mnie żebym wpadła do niego. Potem zaczął do mnie pisać dość erotyczne smsy. początkowo nie chciałam tego kontynuować - za kogo on mnie ma ale potem trochę dla zabawy, trochę dla draki zaczęłam mu odpowiadać. Zaczęliśmy wymieniać bardzo erotyczne wiadomości. Pierwszy raz przed kimś ujawniłam swoje fantazje. Potem kilka razy się spotkaliśmy. Celem był wyłącznie seks, w miedzy czasie dużo rozmawialiśmy, on sam mówi że czuje sie samotny, że chciałby być normalnym związku. Z mojej strony... lubię go, lubie seks z nim wiec brnę w to, troche mi zależy ale to raczej na zasadzie koleżeńskiej. istotne jest to, że nie znamy, się, on traktuje mnie z dużym szacunkiem i nie zrobi mi nic, czego sama bym nie chciała.... ale też ani razu więcej nie zaproponował spotkania "na mieście" Zastanawiam się, co o tym sądzicie, czy jest szansa żeby tak rozpoczęta znajomość przerodziła się w coś więcej, czy to już podchodzi pod puszczanie się ? :)

to zalezy czy masz fajne cycki :)

dziewczyno, jestes jego zwyklym r***adelkiem. nie chce wychodzic na miasto bo po co skoro moze cie w tym czasie zapinac w sypialni.

możliwe że jestem jego " r***adelkiem". Tu mogą posypać się obelgi i wulgaryzmy ale... lubie seks z nim! bardziej zastanawia mnie to, czy wierzycie w to, że z czasem przerodzi się to w coś poważniejszego? póki co jest bez żadnych zobowiązan, ja mam ochote na seks- spotykamy się, on ma ochotę na loda - spotykamy się :)

idealny układ ! cieszę się, że są takie dziewczyny ! już ruszam na miasto :) (ale będzie r****nia !)

raczej uczucia wielkiego z tego nie będzie ale skoro Ty to lubisz to o co Ci chodzi

w powazniejszego? NIE. za jakis czas znudzisz sie i znajdzie sobie inna :)

układ idealny - póki co, ale mam wieke wątpliwości, nigdy nie miałam takiej sytuacji, w pewnym momencie (jeszcze nie teraz) chciałabym normalnie żyć, mieć stałego partnera którego będe kochać. Tu niezwykłe jest to, że mogę powiedziec mu wszystko, co i jak lubie. W normalnym wziązku bałabym się że mój partner nie zrozumie mnie...

tzn ze lubisz w pupe? :)

Zaczęłaś od d**y strony, więc teraz może być ciężko. Najpierw powinnaś była ukazać mu się jako wolontariuszka w schronisku dla psów, potem mimochodem wcisnąć mu domowe ciasto. Napomknąć o babci, której myjesz okna etc. No, ale przepadło i nie ma co płakać. Następnym razem będziesz już wiedziała. Ten okaz prawdopodobnie jest już dla Ciebie stracony. Jest 10lat starszy i w przeciwieństwie do Ciebie, dokładnie wie, o co mu chodzi. Nie są to wspólne wieczory przed telekuku. Przykro mi, ale próba pogłębienia tej relacji skończy się fiaskiem. Ale to tylko moje zdanie.

on zapewne nie powiedzial Ci jeszcze wszystkiego niebawem zostaniejsz jego seksualna niewolnica no, chyba ze takie sa i Twoje fantazje wtedy wszystko ladnie zgrane gorzej, jak Twoje fantazje przestana sie Tobie podobac :)

a gdyby zrobić tak, że przerwałabym na jakiś czas tę znajomość? wtedy okazałoby się jaki ma stosunek do tego. Jeśli by zabiegał to oznaczałoby że nie chodziło tylko o seks.

Spróbuj. Czegoś na pewno się dowiesz. Najprawdopodobniej, że Tobie zależy bardziej. Właśnie dlatego powinnaś to zrobić:)

Posłuchaj.Jak zwał tak zwał.Ja uważam,że puki co,to łączy was przyjaźń erotyczna która wnosi w wasz związek miłą i ciepłą atmosferę.Dojrzali faceci szukają takich relacji,bo są przyjemne i nie zobowiązują.Jest mu z tym wygodnie,ale zawsze możesz z nim porozmawiać o swoich oczekiwaniach.

"... która wnosi w wasz związek miłą i ciepłą atmosferę.Dojrzali faceci szukają takich relacji,bo są przyjemne i nie zobowiązują." No to w związek czy nie związek. zdecyduj się.

nie nazwałabym tego związkiem. Raczej relacjami lub znajomością. Myślicie, że powiedzenie mężczyźnie "ok, dziś jest fajnie ale na dłuższa metę chce czegoś poważnego" ma sens?

olej go!

faaajne,