Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanajdksjksj

Pobiłam się z moim chłopakiem to dno

Polecane posty

Gość zalamanajdksjksj

Nie mogę w to uwierzyć. Kłótnia przerodziła się w bijatykę. Osiągneliśmy dno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, ale kto kogo pobil bardziej i napisz cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanajdksjksj
Nie ale ja mam limo pod okiem a on podrapaną rękę:( Czuję się dnem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez sie tluklam z chlopakami jako dziecko :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanajdksjksj
Mogę nie być obiektywna bo jestem cała w nerwach ale nie czuję się prowodyrem tej kłótni:( Poprostu jak zwykle wrócił późno i zaczął mieć do mnie pretensje. Najpierw o to, że nie poprasowałam ubrań. Potem coś zaczął pieprzyć o tym, że na obiad (a raczej kolację w jego przypadku) jest zupa. Ja też miałam gorszy dzień i nie zamierzałam w milczeniu znosić jego pretensji. Odpowiedziałam mu bezczelnie kilkakrotnie no i się zaczęło:( Aż szok, że sąsiedzi nie zadzwonili po policję. dno, żenada:((((( Płakać mi się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam pobiłam się
cienko 🖐️ Jakaś lepsza akcja, to rozumiem 🖐️ Np. sypnęliśmy sobie solą po oczach, oblałam mu auto kwasem, podpaliłam wycieraczkę 🖐️ :classic_cool: Albo chociaż rozbiłam butelkę na łbie 🖐️ Cienizna 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanajdksjksj
Widzę, że sobie ironizujecie:( W sumie i tak na to zasługuję. Boże nie mogę w to uwierzyć, że jako dziecko nigdy nikogo nie uderzyłam a na starośc mi odbiło i doszło do czegoś takiego:( Naprawdę cieszę się, że nie zrobiłam mu krzywdy bo byłam cała rozzłoszczona jego roszczeniową postawą. Wygarnęłam mu kilka niemiłych rzeczy celowo. Głównie awanturę podsyciłam zarzutem, że to ja zarabiam na nasze utrzymanie a on nie jest w stanie nawet mi pomoc finansowo:( Przecież to ja piorę, prasuję, gotuję i zarabiam. On wiecznie kłóci się z szefem i jakoś nigdy nie ma posady:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz zlecą się matki polki z obdukcjami i policją :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanajdksjksj
Z jakimi obdukcjami?!? jesteśmy oboje po równo winni:(((( uwierzcie nie tylko on odreagował, ja również. Każdy z nas był po równo zły i zezwierzęcony. Chciałabym w sumie, żebym mogła uczciwie przyznać, że to jest TYLKO jego wina, że ja się tylko broniłam. Wtedy na pewno nie czułabym się dnem. Wcale tak nie było:( Wina lezy po środku:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×