przestroga dla staraczek

Witajcie "staraczki". Nie mam zamiaru potępiać was za to że odwalilo wam w ciąży lub w czasie długotrwałego starania się o nią. Pisze to ku przestrodze. Mój kochanek ma żonę, długo nie mogą doczekać się dziecka, jeżdżą po lekarzach badają się, ona bierze jakieś leki. Jednak on czuje się zaniedbany i zepchniety na drugi plan. Nie ważne jest co czuje on, ważne jest tylko zajście w ciążę. Kopulacja odbywa się tylko kiedy jest tylko"ten dzień". W pozostałe dni miesiąca on dla niej nie istnieje. Mówi że czuje się jak samiec potrzebny jej tylko do zapłodnienia. Chęć zajścia w ciążę uczyniła z niej histeryczke, wpada w histerię kiedy dowiaduje się że ktoras ze znajomych jest w ciąży. Więc w moich ramionach, koleżanki z pracy, znalazł ciepło, ze mną ma dobry seks, czuje się mężczyzna a nie bankiem spermy. Tyle w temacie.

prowo ;) Dziś ktos napisał podobny koment w jednym wątku, więc i wymyslił się kolejny durny temat. Won sie uczyć do komisa gimbusie!!!

ale po co chwalisz się tym, ze jesteś jego r***adłem, a on zwykłą szmatą?

To nie jest prowo, faktycznie udzielilam się w temacie o artykule dotyczącym umieszczania przez staraczki zdjęć na fb. Pisze to po to żeby uświadomić durnym babom że przez klapki na oczach mogą stracić swoich facetów którzy w pewnym momencie mają już dosyć tych scen, trajkotania o jajeczkach i sluzach i traktowania ich przedmiotowo

Dokładnie :D

jak nie prowo,to jeszcze gorzej :(

...twoj kochanek piszesz...mloda ? :-D

jasne ;) tak sobie tłumacz :D hahahahha myślisz, że ktoś Ci w to uwierzy?:D I myślisz, że jak kobieta stara się o dziecko, mierzy temperaturę, obserwuje śluz to równa się z tym, ze seks uprawia bez przyjemności? :D hahhahaha dobra jesteś :D U nas starania o dziecko to był najgorętszy czas w małzeństwie chyba :D Męża kręciło to, że jestem wreszcie KOBIETĄ, którą może zapłodnić podczas stosunku a nie "ubezpłodzoną" przez tabsy. W dodatku częsty seks, po kilka razy dziennie. A o owulkach i śluzikach pisałam na forum a nie gadałam z mężem ;)

Ale byłyby jaja, jakby zapłodnił ciebie zamiast żony lub jednocześnie was obie :D Byście obie się wymieniały radami a on biedny :( musiałby szukać kolejnej pracy lub bogatej kochanki, żeby ten majdan utrzymać :D

Jak ma się czuć facet który kochając się z żona ma świadomość że ona myśli tylko o tym aby jak najszybciej się spuścił i żeby któryś z jego plemników wreszcie zaplodnil jej jajeczko. Wyznacza dzień kiedy mogą się pokochać bo wtedy jest TEN dzień. I jeszcze leży po stosunku pół godziny z nogami w górze żeby nic przypadkiem nie wycieklo. Porażka

autorko pamietaj ze jestes tylko ta druga by zaspokoic potrzeby kochanka kiedy tylko jego zona zaciazy nie spodziewaj sie ze zostanie z toba pieknie wroci do zonki a ty zostaniesz tylko wspomnieniem morały nalezałoby prawic tobie bo rozbijasz małzenstwo

Zrób przysługę tej żonie i powiedz jej o tym, niech nie marnuje czasu z takim szmaciskiem :P

Właśnie- pisalas na forum a my musieliśmy czytać wywody o twoim sluzie. Poza tym ona o mnie nie wie, ma spokój że mąż już jej nie męczy żeby się pokochać. Przychodzi tylko w tym dniu kiedy jest możliwość zajścia. Uważam że mężczyzna nie jest przedmiotem który służy tylko do zapłodnienia. On też ma potrzebę bliskości ciepła. I nie twierdzę że nie mają przyjemności kiedy już do czegoś dojdzie. Tylko to jest takie przedmiotowe, robione tylko w celu zaplodnienia

a skad wiecie, że to prowo? czy takie sytuacje sie nie zdarzają? i co z tego, że autorka jest ta druga? niech sobie będzie, wie o tym. Za to zona nie wie, że nie jest ta jedyną ale jedną z dwóch. Niestety niektórym kobietom podczas starań naprawde odbija i nic dziwnego, że mąż szuka pocieszenia i seksu gdzie indziej.

uwazaj bo moze odwalic tobie nigdy nie mow nigdy mozesz byc w podobnej sytuacji narazie jestes cichodajka w ukryciu

młoda a kto Ci kaze czytać takie tematy? :D Masochistką jakąś jesteś, że włazisz na wątki kobiet starających się o dziecko? :D Ty się leczyć kobieto powinnaś :)

Oczywiście że takie sytuacje się zdarzają bo właśnie w takiej jestem. I wiem że jestem ta druga, nie chce żeby zostawiał żonę, wręcz przeciwnie życzę mu żeby w końcu zaszła w ta ciążę bo wiem że będzie szczęśliwy mając dziecko. Po prostu on ma swoje potrzeby, ja je spełniam, on spełnia moje i obydwoje jesteśmy zadowoleni.

Nikt mi nie każe ale czasem po prostu nie da się nie zauważyć topikow zatytułowanych np "mam dziś taki a taki śluz, zaczynamy staranka"

Aha mówisz że może mi odwalic. Otóż nie, nie odwali mi i nie odwalilo kiedy byłam w ciąży ze swoim dzieckiem.

To tylko Cię podziwiać, że z takim zaangażowaniem ratujesz małżeństwo i dajesz ''mężowi'' czułość, to słodkie wręcz ooooooooooo :( :)

ile masz lat autorko dziwie sie ze decydujesz sie na taki zwiazek dla mnie bez przyszłosci dla ciebie nie wolałabys miec swojego partnera tylko dla siebie

wiec jestes samotna matka masz dziecko kochanka , bez zobowiazan taki uklad ci pasuje

Pocieszenie znalazł u ciebie? Po co dajesz sie pipszysz z zonatym mężczyzna!!!? Nikt cię nie chce inny?! Zachowalas sie jak zdzira i wykorzystalas sytuacje?! Uważaj abyś za to nie poniosła w przyszłości konsekwencji!

hahahaha no tak, samotnej matki, któa się puszcza nikt nie bierze na poważnie tylko o tak do r****nka ;) I Ty krytukować śmiesz tą żonę? Z nią chociaż facet chce dziecko i z nia zostanie a Ty jesteś zwykłą d****ą bez honoru :D

no ale facet tez nie jest swiety gdyby nie chciał nie zdradziłby zony ja tez miałam kryzys w małzenstwie z mojego powodu zreszta ale maz nie odwrócił sie ode mnie, nie zdradził a tez miał okazje milosc zwycieżyła

nie popieram tego typu zjawisk,ale jest coś w tym co napisała autorka

Hehe nie jestem samotna matka, mam męża. Zresztą nie o mnie tu mowa tylko o mężczyznach których zaniedbujecie. Aha i nie uważam że to co jest między mną a kochankiem to "związek"

Tak. Facet tez nie jest święty, ale jak by nie było takich żdzir to by jej nie zdradził

Tylko r****nie! Żal mi Ciebie !

hahahahaha masz męża? :D jeszcze lepsza latawica :D sama nie umie stworzyć szcześliwego związku z meżem i krytykuje kobiety starające się o dziecko :D Gimbazą wieje na kilometr :D