Biedni to tesz ludzie dlaczego nie odwiedzicie ichIii

Dlamie nic nowego, szare koszmarne dni, a wciąż chcę się żyć jest dla kogo. Mam piątkę wspaniałych dzieci, które wychowuję sama po mężu zostały mi tylko długi . Zadłużone mieszkanie nie daje po nocach mi spać(lokatorskie). Pewnie niedługo nie będziemy mieli gdzie mieszkać, i nie liczy się to że niemamy komputera czy innego sprzętu. Mam jedynie telefon, nie wiem czy na te czasy to nie za dużo. A zapomiala bym mamy pożyczony telewizor bo stary się popsuł. Ja nic nie dostane jestem przes zadłużone mieszkanie w BIK nawet ostatnio nie mogłam podjąć pracy, utrzymujemy się z rodzinnego i alimentów wielu zeczy nam brakuje. Ale poco nami cokolwiek jak będziemy bezdomni nigdy o nic nie prosilam ale nadszedł czas muszę dla dzieci, abyśmy mogli wkoncu normalnie skromnie zacząć żyć. Czy znacie osoby które mogły by mi pomuc i przepraszam za treść nigdy takich zeczy nie pisałam jeszcze w dodatku na telefonie. Proszę o pomoc jeżeli znajdą się osoby udzielę wiecej informacji.