Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fifi12345

czy faceci zmieniają zdanie

Polecane posty

Gość ickra
a ci inni co narobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
nie napiszę do niego...nie wiem co a poza tym juz sie zniechęciłam do wszytskiego..nie widze żadnego dobrego rozwiązania..źle sie z tym czuje, ze w takis posób ta znajomosc sie urwała ale juz chyba nie jestem w stanie nic z tym zrobic...przynajmniej po waszych postach juz straciłam nadzieję, ze można coś z tym zrobic innego niz tylko dać sobie całkiem spokój..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
ktoś poprostu mieszał sie w ta relacje..mówiac nam i innym znajomym jego, ze nam kibicuje, ze powinnismy byc razem, jemu, ze powininen mnie gdzies zabrac tu czy tu (choc ja wogóle o to nie prosiłam i nawet z ta osoba na ten temat nie rozmawiałam) itd. itd. a z drugiej strony próbując byc w ciągłym kontakcje z nim, dajac mi do zrozumienia, ze jej sie on podoba bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
swoją drogą to manipulacja wyższej klasy tej osoby. to musiała być wybitna znawczyni męskiej psychiki, doskonale wiedziała co zrobić. żeby jego do ciebie zniechęcić wmawiała mu, że powinien się z tobą angażować( celowo wiedząc, ze to wywoła klasyczne zniechęcenie do ciebie), a ciebie wpędziła w rywalizację i narzucanie cię co tylko nakręciło zniechęcenie. nie wyczułaś manipulacji i się wkręciłaś. w sumie to recepta prosta... doprowadzić do stanu przed, czyli na razie siedzieć cicho :) nie, nie jest tak tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
wiem o tym...ale zrozumiałam to za późno..powiedziłam mu o tym oprócz tego, ze ta dziewczyna na niego leci ale to chyba jeszcze pogorszyło sprawę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
najgorsze, że próbuje sie dowiedziec czy jestesmy razem..choc unikam jej.,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
ona nie robiła tego bardzo często (choc nie jestem pewna) ale robiła..i jemu i jego koledze mówiła...widziałam to ale wydawało mi sie to niegroźne i to olałam...a potem rozmawiajac z nim o tym pewnie strzliłam sobie juz prosto w stopę..eehh...moze cos innego było powodem tego zniechęcenia do mnie...ale teraz juz sie chyba nie dowiem niczego i nie naprawię tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
siedzieć cicho to jedyne co mi zostało..i tak nie mam pomysłu na nic juz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdziwiłabyś się, jak bardzo moja historia była podobna do Twojej. Dwie ostatnie strony tego wątku, to wszystko, co napisałaś o nim, jego charakterze, dodatkowej kobiecie, która się zaplątała i tym, że inne za nim biegały i że nie był to ktoś przeciętny - identycznie jak u mnie. I też znaliśmy się lata. Jedyna różnica jest taka, że ja mu nigdy nie powiedziałam, co do niego czuję. Ale mógł się domyślić. I co z tego? Nie odezwał się do mnie już nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
a on tą kobietą był zainteresowany? dlaczego sie nie odzywa? cos zaszło między wami? czy ty tak postanowiłas poprostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Fifi. Nie wiem, czy był nią zainteresowany. I wiem, że ona miała chłopaka. Po prostu pewnego dnia, kiedy go spotkałam, był razem z tą naszą wspólną znajomą (nie, nie trzymali się za ręce ani nic). Nie wiem czy się spotykali, czy tylko na siebie wpadli. Najpierw przyszedł do mnie uśmiechnięty się przywitać, zapomniał o niej w ogóle, jakby w ogóle jej tam nie było, a potem bez powodu w jednej chwili niezrozumiale się wobec mnie zachował. Do dziś nie wiem dlaczego. Nie wyjaśnił, nie przeprosił i nie odezwał się do mnie nigdy więcej. I skończyło się w jednej chwili, a ja mam złamane serce. Ale już wyłączyłam emocje, bo skoro tak mnie potraktował, to nie był to widocznie ten, chociaż tak mi się wydawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do niego wcześniej, jakiś czas przed tym spotkaniem, jak już pisałam, po jego ostatniej wiadomości do mnie (pisywał do mnie regularnie, choć nie było to bardzo często), poczułam z jakiegoś powodu jak Ty, że stracę z nim kontakt i napisałam kilka wiadomości z rzędu (nigdy wcześniej tego nie robiłam, a tym razem zachowałam się właśnie jak kobieta-bluszcz). Jestem przekonana, że to go stopniowo ode mnie odstraszyło, bo od tego czasu do mnie nie napisał. A potem się przypadkiem zobaczyliśmy i resztę już znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, napisałam coś mało zrozumiale. Poprawka: ja po jego ostatniej wiadomości do mnie (pisywał do mnie regularnie, choć nie było to bardzo często), poczułam z jakiegoś powodu jak Ty, że stracę z nim kontakt i napisałam kilka wiadomości z rzędu (nigdy wcześniej tego nie robiłam, a tym razem zachowałam się właśnie jak kobieta-bluszcz). Jestem przekonana, że to go stopniowo ode mnie odstraszyło, bo od tego czasu do mnie nie napisał. A potem się przypadkiem zobaczyliśmy i resztę już znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
moja kolezanka twierdzi, ze jakby facet był mną wcześniej naprawdę zainteresowany to żadna manipulacja czy gadanie jakiejs dziewczyny nie zmieniłby jego nastawienia i nie zniechęciłby go..może ma racje? i siedzenie cicho i tak nie wróci stanu z przed...a może nie miało to wogole znaczenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
no fakt...trochę się pogubiłam w Twojej opowieści i nie bardzo wszystko rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje, że gdyby ci nasi mężczyźni byli nami rzeczywiście zainteresowani, to żadne koleżanki nie mogłyby tego zniszczyć. Ale z drugiej strony wiem też, że istnieją na tym świecie perfekcyjni manipulanci oraz mężczyźni, którym imponuje, że ktoś jest nimi zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co najśmieszniejsze, to była sympatyczna i bardzo ładna dziewczyna, którą bardzo polubiłam i sama ją przed nim kiedyś pochwaliłam. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
historia fifi nie musi sie tak samo skończyć ...nie wiemy co myśli ten facet i możemy co najwyżej przypuszczać,ale jak będzie czas pokaże ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
zobaczymy...moje koleżanki mówiły, że zdziwiłyby się gdyby ta dziewczyna była w jego typie..ale fakt jest taki, że ona jakims kontakt ma...moze nie z nim ale jego kolegą...ale namieszać jeszcze może...no chyba, ze to wszystko nie miało i tak żadnego znaczenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Fifi. Tak, nie wiemy, co on myśli ani czy ona jest w jego typie. Ale to nie zmienia tego, że Ty cierpisz i motasz się. A czy miłość powinna powodować takie cierpienie? Moim zdaniem nie. Jeśli ktoś by kochał, to by nas na to nie narażał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
trudne to wszystko...w tej chwili zazdroszczę tej dziewczynie, że chociaz ma go okazje zobaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwię Ci sie,że jej zazdrościsz ... jakbym była na twoim miejscu też bym zazdrościła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
a jak długo mam siedziec cicho? minął m-c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
gdyby to była moja przyjaciółka to bym miała mozliwośc dowiedzenia sie czegos na jego temat a tak dośc, ze du..a to jeszcze jestem zazdrosna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest właśnie najgorsze,jeśli nie możesz zrobić nic w sprawie na,której Ci zale ży ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też nie wiem, czy on z tą dziewczyną, z którą go spotkałam, nie spotyka się lub nie utrzymuje kontaktu. Wiem tylko, że wcześniej miała chłopaka, a potem nie wiem. I też jestem zazdrosna, ale jak Ty nie mogę nic zrobić. Ani nie wiem, co u niego i celowo nie sprawdzam, by się nie załamywać bardziej. Po prostu nie chcę wiedzieć, skoro zachował się wobec mnie nieuprzejmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie taka sytuacja jak twója a moj sie odezwał po 2 latach ale już miałam kolgoś lepszego. Najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fantastycznie, że Ci się tak ułożyło! Dla mnie on był i jest najlepszy, ale rozsądek wziął górę. Bo skoro mnie nie chce i dał mi to wyraźnie do zrozumienia, to nie mam co żyć iluzjami i męczyć się niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×