propozycja obiada na srode

Dzien dobry Jezuuuu juz tylko kilka dni do wyjazdu nad morze Dlaczego ten czas tak wolno uplywa? Mentalnie jestem juz w Jastarnii Jutro podwojne swieto i oczywiscie kierunek kosciol. Dzis musze sie zaopatrzyc w produkty spozywcze, zeby miec co jesc i nie musiec kupowac piwa na stacji za 4,50 W piatek jade jeszcze na Kujawy i zostaje tam do soboty. Chce spotkac sie z rodzicami i poradzic sie babci Trudzi odosnie wyjazdu. Mam tez dostac zupe grochowa i 6 klopsow na droge od babci Krysi. Dziadek chce mi tez sprezentowa komplet narzedzi i kluczy. Mam swoje, ale juz sa troche sfatygowane, wiec nowe sie przydadza, tym bardziej ze na jesieni i zima bede chcial wykonac troche prac rzemieslniczych dla mojej parafii i siostr zakonnych, jak co roku. Za kilka dni bede siedzial na plazy i sie opalal:) Wpadne tez do Chalup do Solara. Polecam i zachecam. Pewnie nie wiecie co to jest i gdzie to jest, bo wczoraj kilka osob przekonywalo mnie, ze ludzie z kafeterii nie jezdza na wakacje i zyja w biedzie (mozna sobie poczytac wczorajsze topici na ten temat). Ja wiem, ze moi czytelnicy pochodza z roznych grup spolecznych, ze sa wsrod nich takze osoby bogate, ale takze osoby biedne, a nawet murzyni czy Cyganie, ale nikt mi nie wmowi, ze ludzie z kafeterii nie jezdza na wakacje. W kazdym razie wspiszcie sobie w google: "Chałupy Solar". To wlasnie tam bede Wczoraj dostalem piekne muszle i kamyki znad morza od mojej ulubionej kolezanki z forum - Kamili. W zwiazku z tym dzis bedzie obiad zwiazany z morzem polskim. Oto moja propozycja obiadu na srode: 1) sledz w smietanie z pudelka firmy Lisner, 2) pieczone katrofle we folii aluminiowej, 3) arbuz, 4) dzban 7 up z lodem. Smacznego.

Miejmy nadzieję, że dopisze Ci pogoda, bo póki co patrząc za okno jest deszczowo i to bardzo (mieszkam nad morzem). Dziś obiad nie dla mnie :P Nie cierpię wszelkich ryb :P No ale smacznego ;)

ile ty masz nikow? :O

Dziekuje:) Ja ryby dosyc lubie, choc nadal uwazam, ze jem ich zbyt malo, bo moja kuchnia opiera sie jednak na wieprzowinie. W koncu jestem prawdziwym Polakiem:) Co do pogody to coz, na nia nie mam wplywu:) Moze nawet lac 2 tygodnie, a i tak bedzie fajnie, bo nad polskim morzem jest fajnie w kazda pogode:) Pozdrawiam i wzajemnie smacznego

Maciek jest słoikiem :D

Mam kilka nickow.

Owszem biore zawsze 4-5 siat jedzenia od rodziny. Tym razem tylko grochowa i kotlety mielone na droge. Zupe przeleje sobie do termosu. W drugim termosie bede mial herbate.

Mam tez taki nick.

o ja yebie

Major Gówien

I taki

Polecam:http://www.pankanapka.pl/

A co do pogody, to zawsze mozna sie o nia pomodlic:):http://adonai.pl/modlitwy/?id=161

Jem bulke z pasztetowa.

kluski na parze po parysku :-) Wino czerwone.

Maciej! Zakochalam sie w twojej wypowiedzi o prawiczkach i prawikach :D

Ktorej wypowiedzi? @gosc: smacznego:)

cytuje "Prawiczek to stan faktyczny, a prawik to mentalnosc i stan umyslu. Kazdy facet byl kiedys prawiczkiem, to nic wielkiego. Nawet najbardziej atrakcyjny facet. Di Caprio i Brad Pitt tez byli kiedys prawiczkami. Czy to znaczy, ze nie mieli byc wybredni i mieli isc do lozka z pasztetem? Oczywiscie, ze nie. Bycie prawiczkiem jest zatem stanem faktycznym, ktory jest z reguly zwiazany z mlodym wiekiem (czasami z wiara, choc bardzo rzadko). Jesli mlody chlopak jest atrakcyjny, to bardzo szybko przestanie byc prawiczkiem. Prawik natomiast to mentalnosc i stan umyslu. Mozna miec 30 lat i byc prawikiem. Prawik zazwyczaj nie pracuje nad soba, narzeka na wszystko i wszystkich, glownie na zle kobiety. To zazwyczaj facet nieatrakcyjny fizycznie, nieciekawy osobowosciowo oraz o niskim statusie materialnym, czyli jednostka nieatrakcyjna nawet dla przecietnych kobiet. Prawik to osoba, ktora nie rokuje na przyszlosc, co oznacza, ze jest to raczej stan trwaly."

Aaa to. Ale to sprzed 2-3 miechow chyba. A co do tresci, to prawda.

Nikt tak dobrze nie zrozumie prawiczkow niz inny prawiczek... idz maciusiu zjebie dalej jechac na reczny... albo popros swoja matke? jest tyle lat w zawodzie ze ma wprawe

Wiem, ale wczoraj sobie wlasnie przypomnialam o tym tekscie i postanowilam przy nastepnej propozycji obiadowej o tym wspomniec.

Aha, to milo z Twojej strony, ze mnie czytasz i cytujesz. Dzieki, doceniam.

hejka Maćku, lubię lisnerowskie rybki, są pyszne ale ja wolę np na kolację niż obiad coś takiego zjeść :) ja dzisiaj miałam ziemniaczki i do tego sos warzywno- mięsny :) a nad morze jadę dzisiaj w nocy :) ok 2 :) mam 600 km do okolic Gdańska :)

Jajka na miekko.

Hej. A dokad sie wybierasz? Do Gdanska konkretnie?

Aaa nie doczytalem. Do okolic Gdanska;)

up:P