czy 5 miesiecy karmienia to krótko czy dlugo

karmię córcię piersią 5 miesięcy. Jest też dokarmiana bo ja mam mało mleka, ale to od niedawna. Bite 4 miesiące była tylko na cycu. Brak mi już cierpliwości i chciałabym przejść na mieszankę, ale czuję się wtedy ta zła. Czy powinnam mieć wyrzuty sumienia? czy córeczka dostała ode mnie to co najważniejsze już? czy powinnam dalej walczyć o pokarm? dodam, że za dnia ona nie umie ssać piersi, więc ja odciągam mleko, a w nocy jak jest wyciszona ssie pierś. Już mam dosyć ściągania, picia tych herbat laktacyjnych i walki...ale może powinnam jeszcze walczyć? czy 5 mc karmienia to mało?

jak dla mnie to dlugo :) ja po 3 tyg. mialam dosc ;p

PEWNIE, ŻE DŁUGO :)

dziękuję wam. trochę to pocieszające...bardzo bym chciała już przestać odciągać i powoli dawać samą butelkę. Może moje dziecko nie zbiednieje od tego. Trochę mam wyrzuty sumienia, bo moje starsze dziecko jest w przedszkolu i jak zacznie chorować, to może ta pierś uchroniłaby młodsze dziecko, już nie wiem sama

a ja karmię już 9 mc i chciałabym dlużej ale maly chyba już cyca nie chce:(((

Ja bym jeszcze powalczyla z tym karmieniem. Ja bardzo nie lubiłam karmić piersią ale przetrwałam 8 miesięcy bo już miałam dosyć

Pewnie, że warto walczyć ale jak dziecko np denerwuje się na widok piersi i popłakuje???

ja karmiilam 6 m-cy wyłącznie piersią, potem jeszcze do 12-13 m-ca. Z drugim dzieckiem planuje podobnie (maly wlasnie skonczyl 4 m-c)

moim zdaniem zaraz zaczniesz dokarmiac dziecko słoiczkami, wiec to odpowiednia pora ,zeby przestac karmic. nie miej wyrzutów sumienia, zadbałaś o dziecko.

hej,.. ja tez karmię piersią 5mc..i wlaczę jeszcze o miesiac,bo chciałam te pierwsze pół roku... zastanawiam sie czy to krótko.. też mam wyrzuty sumienia,ale i dosyć. 6miesiecy to wystarczajacy okres?

ja karmiłam 6 miesiecy potem wróciłam do pracy i mautka nie chetnie jadła piers

ja uwazam ze 5,6 miesiecy to najwazniejszy okres dla dziecka. tez tyle karmiłam pierwsze dziecko i tyle zamierzac karmic drugie.mimo ze przy drugim dziecku bede miala roczny macierzynski, nie bede karmic dluzej. uwazam ze to wrecz niesmaczne, żeby karmic dziecko które je juz inne rzeczy, raczkuje albo chodzi...

hej, ja też karmię już 5 miesięcy i chciałabym jeszcze miesiąc. Tak mi nawet mówiły położne, że jak wytrzymam 6 miesięcy to już super będzie, a jak 9 to super, super:) Tak wiec ten miesiąc jeszcze dam radę, a później zobaczę. O ile początkowo musiałam o pokarm walczyć i samo karmienie bardzo mi się podobało o tyle teraz powoli staje się to uciązliwe, bo synek ma juz 2 zęby i zwyczajnie czasami mnie gryzie co OKROPNIE boli. Poza tym za 2 tygodnie wracam do pracy, ble:(

Wazne, że nawet te 5 dalas.radę :) Chociaż przy rozszerzaniu diety mleko matki działa "oslonowo" na układ pokarmowy i jest b.ważne, jeśli tylko wytrzymasz to pokarm jeszcze trochę. A jak nie to trudno, będzie ok tak czy inaczej. Powodzenia :)

tez karmię 5 miesięcy i pociągnę jeszcze miesiąc :) nie martw się i nie wkręcaj sobie niczego. ja mam troszkę łatwiej bo starszą córkę karmiłam piersią tylko 2 tygodnie i na butelce wyrosła mi piękna, mądra i zdrowa :P dlatego nie będę miała wyrzutów jak odstawię młodszą po 6 miesiącach ;)

dla mnie to krótko ale bez sensu takie karmienia na ilość dni.. powinno ci to sprawiac radość, ja uwielbiałam karmić piersią... no może nie uwielbiałam ale nie stanowiło to dla mnie najmnieszego problemu, karmiłam 15 miesięcy, w tym bite 6 miesięcy tylko piersią, nawet picia nie dawałam. Teraz jestem w drugiej ciąży i mam podobne plany.

ja karmię juz 10 miesiąc i chyba zakończę tę przygodę bo synek już zdecydowanie woli jedzenie z miseczki :)

im dłużej karmisz, tym bardziej przywiązujesz się do dziecka, a wteyd masz poczucie , że kochasz je bardziej od męża. a to z kolei ignorancja wobec uczucia w małżeństwie, degradowanie jego roli w Twoim życiu, a wznoszenie miłości rodzicielskiej, jakby innej miłości nie było na świecie. trzeba mysleć i o zdrowi dziecka i o zdrowiu całej rodziny i o jej trwałości, o wszystkich zobowiązaniahc. WHO zaleca pół roku karmić, 5 miesięcy to prawie tyle , najwyżej odciągaj raz dziennie do butelki na kolację przez kolejny miesiac i daj spokój sobie

gdg

heloiza weź ty się walnij czymś w głowę, może pomoże... Ciężki z ciebie przypadek. Pierwsze karmiłam 2 lata, teraz drugie już kilka miesięcy i mąż ma dalej takie samo miejsce w moim życiu - jest niezastąpiony. Współczuję ci, bo chyba jakieś ciężkie przejścia za tobą. Autorko a Ty się niczym nie przejmuj. Jeśli nie chcesz już karmić piersią, męczy Cię to i jest dla Ciebie powodem frustracji - zakończ po prostu. Nie ma co sobie robić wyrzutów. Dla mnie 5 miesięcy to niedługo, ale to dla mnie, bo mam już takie a nie inne doświadczenia. Dla Ciebie 5 miesięcy to może być długo i tyle :) Ale mam poważne pytanie do mam zmęczonych karmieniem piersią - co Was w karmieniu męczy i dlaczego macie dość nieraz bardzo szybko? Pytam poważnie, bo widzę, że często o tym piszecie i zwyczajnie się zastanawiam, jakie są tego powody ;)

heloiza idź się doucz a później możesz zabierać głos. WHO zaleca karmić wyłącznie piersią przez 6 miesięcy, później rozszerzać dietę i karmić nadal do 2 roku życia i dłużej, czyli 2 lata to jest minimalny czas karmienia piersią.

co do autorki, podpinam się pod pytanie pani powyżej, co Was tak męczy w karmieniu piersią?

to proponuję, żeby Who same karmiło karmienie wyzbywa kobiety organizm z witamin, kobieta jets wykończona spadkiem odporności plus opieką nad dzieckie. wytrzymaj ciążę, poród, połóg, a potem karmienie, wsyztskich lekarzy, gojenie, bolesny pierwszy raz po. poradniki zalecają karmić na żądanie. k***a, od razu się powiesic, zrezygnować z pracy, znajomych, być inkubatorem, który źre liście, byle mleko było dobre, wietrzyć się po porodzie i wywalać cyca przez dwa lata., spać z dzieckiem, by wygodniej było karmić w nocy. gratuluję. czy te z was, które karmia piersią bardziej kochaja dziecko od męża?

nie martw się, ciebie ten problem nie będzie dotyczył, bo nikt nie będzie chciał związać z kimś tak porypanym jak ty

dddddd

helioiza ma p*****lca i to wiadomo od dawna. Sama nie ma dzieci, a ciagle na tematach o dzieciach siedzi. Juz dawno jej proponowalam psychoterapie. 5 miesiecy to normalny czas karmienia, ani dlugo ani krotko. W sumie ja tez nie rozumiem dlaczego kobiety wola karmic butelka, to w koncu zajmuje duzo wiecej czasu, a w piersi mleko zawsze gotowe.

twoje zdanie, to nie to samo co stanowisko WHO, więc nie podpinaj się pod nich głosząc swoje teorie, bo świadomie wprowadzasz w błąd.

WHO myśli tylko o dzieciach, ale kobity ma w d***e jakby były inkubatorami. nie myśli o tym jak karmienie wybrakowuje kobiete z witamin, jak się źle czuje i jk dziecko ma alergię, to am się klejem przez te dwa lata żywić nie obchodzi WHo, że jej zęby się psują, albo, że ma skurcze nocne więc co to za organizacja zdrowia? Natura ma w d***e kobiety, WHo ma w d***e kobiety, mężczyźni, społeczeństwo, politycy, wszyscy mają w d***e kobiety, więc i kobiety powinny mieć w d***e ludzi. I więcej mysleć o sobie, a nie wiecznie o innych, bo niemowlę szparę rozchyla za żarciem, niech najlepiej od razu matkę zeżre w całości pijawa mała. karmienie na żadanie plus noszenie w chuście,a poród koniecznie bez znieczulenia jak kobieta sama ze sobą sie nie policzy, to nikt się z nią nie policzy, zarz obejrze sobie Balladę o Januszku.

a co to ma do tego, że kłamiesz że WHO zaleca karmić piersią 6 miesięcy?

to jest wilekie tabu jak ciąża i karmienie wpływa na zdrowie kobiety. nikt o tym nie mówi, bo po co? siła wyższa, koniecznosć, żeby trzydziestolatka po porodzie w pampersie chodziła pół życia. bo mówi jej się- masz dziekco, teraz onoi sie liczy, ty się już nażyłaś. k***a, dwidziestokilku latka się już nażyła, teraz ma odstępować komuś innemu. to dlatego pewna amerykańska dziennikarka powiedziała- stając się matkami trochę umieramy.