Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kim ja jestem właściwie

Kim jestem

Polecane posty

Gość kim ja jestem właściwie

Hej! Piszę poważnie, więc oczekuję poważnych odpowiedzi i dyskusji na poziomie. Otóż mam 31 lat, pracuję na czarno i zarabiam ok. 1800 złotych. Mam komornika, który na chwilę obecną umarza wszystkie moje sprawy (łączny dług z odsetkami ok. 30 tys. złotych.) Pożyczki zaciągałem prowadząc działalność gospodarczą (i tylko na ten cel były przeznaczane). W trakcie kryzysu moja branża mocno pod**adła. Nie miałem szans, by walczyć. Mało tego: nie mam mieszkania (wynajmuję), samochodu (nie stać mnie), komunikacją jeżdżę na gapę (nie stać mnie na dojazdy do pracy - ok. 38 km w jedną stronę), nie posiadam konta w banku. Mój dorobek to: komplet mebli, wypoczynek, laptop i lustrzanka. Dosłownie, to wszystko, co posiadam. Mało tego, żeby było ciekawiej: jestem głową rodziny :) TAK, jestem ojcem sześcioletniej córki i mężem mojej żony, którą bardzo kocham (od 7 lat jesteśmy razem) Dziś mój teściu nazwał mnie NIEUDACZNIKIEM. Zrobił to tak dobrze (wygłosił naprawdę wspaniałą mowę, aż dziw), że wziąłem sobie to do serca. Pierwszy raz od kilku lat, pomimo trudności, które mnie spotkały, złapałem niesamowitego doła. Właśnie dopiero teraz zdaję sobie sprawę, że jestem NIKIM. Jestem gołod*pcem, nieodpowiedzialnym ojcem i mężem. Praca, którą wykonuję (magazynier) jest porównywana wg teścia do pracy w ochronie (nazwał mnie cieciem). Otworzyłem oczy i ujrzałem w sobie zwykłego menela. Bezdomnego, brudnego łachmytę - nieudacznika. Kawał niepotrzebnego mięsa, które pasożytuje (nie płaci podatków), żre i nie robi nic pożytecznego dla tego świata. Jestem NIKIM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie jesteś nikim. trzeba mieć dużo odwagi, by o sobie tak powiedzieć. osiągnąłeś już połowę sukcesu, teraz musisz sięgnąć po brakujące 50%. nie rezygnuj! nie poddawaj się! już niewiele brakuje! brus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktora godzina_ciecia
tia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co masz zamiar z tym teraz zrobic? czy tylko bedziesz sie uzalal nad soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jeszcze internet i komputer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dziwię się że wpadłeś
w dołek psychiczny, ale najważniejsze moim zdaniem jest to, że masz niewyczerpane źródło motywacji - swoją rodzinę, w tym żonę, którą kochasz. Będąc samemu, niejeden by w Twojej sytuacji się poddał, karząc się też w ten sposób przy okazji za swoje niepowodzenia. Ale Ty masz dla kogo się starać i jednocześnie kogoś, kto będzie Cię w tym wspierał. To jest warte więcej niż wszystkie gorzkie słowa krytyki - czy to cudzej, czy własnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dziwię się że wpadłeś
No a z tą końcówką to trochę się jednak zagalopowałeś - nie jesteś żadnym pasożytem! Jesteś pracującym mężem i ojcem, którego bolączką jest to, co mierzi wszystkich - pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dodatku jesteś głupi, bo przecież płacisz podatki, chociażby VAT z tej twojej marnej czarnej pensyjki, jak idziesz do sklepu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieniądze można zarabiać na różne sposoby, nie martw się. mojej siostrze jak brakowało do czynszu to sprzątała u aktorów. ale mieli brudno, no ale takie życie. bieda nie usprawiedliwia jednak, moja mama tak mówi, ale tak naprawdę nie wiem co ma na myśli. brus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria z Pruszkowa
Nie masz konta w banku, zarabiasz ochłapy i jeszcze musisz utrzymywać rodzinę, wynajmować mieszkanie? O ja p******ę! Chłopie, menel to przy tobie bogacz, bo to co znajdzie i ukradnie (złom, puszki, trakcje kolejowe, etc.) sprzeda, a zarobione w ten sposób pieniądze są w 100% jego. Ile ty sobie zostawiasz "kieszonkowego"? Pewnie nic, skoro jeździsz na gapę do pracy. Współczuję twojej żonie, że chowa pod dachem takiego nieroba. Tak, jesteś nieudacznikiem i gołod*pcem, jeżeli o to chodzi. Nie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się wyebałeś :o Może oddaj dziecko do domu dziecka, lżej będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam bardzo dużo kasy
Sprzedaj swojego pomiota. Jest dużo małżeństw w bogatych krajach UE, które nie mogą mieć dzieci, a chętnie wyłożyłyby spore sumki na ich posiadanie. Chcesz, to ci pomogę. Jak córka jest ładna (najdroższe są blondynki z niebieskimi oczami), to dostaniesz za nią ok 80 tys. euro (z czego 10 tys. idzie dla mnie) Jak się z żoną zdecydujecie, to pisz do mnie: kidsforsale@yopmail.com I tak dziecko nie ma żadnej przyszłości w waszej rodzinie. Jeżeli je kochacie i zależy wam na jego dobru, to dajcie znać. Wy zarobicie na tym niemałe pieniądze, a dziecko trafi do odpowiedzialnych, bogatych rodziców, które zapewnią mu przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antybuc z Wrocławia
mam bardzo dużo kasy - jesteś kretynem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×