Dziewczyny w balerinach

Co o nich sądzicie panowie? Podobają Wam się? Serio ciężko wytrzymać cały czas w obcasach. Tzn. dać się da, ale noga potem strasznie zdeformowana.

Ja uwielbiam baleriny, mam ich chyba z 15 par. Oczywiście, że nie da się chodzić zawsze tylko w szpilkach.

faceci wolą szpilki :) ale każdy średnio inteligentny rozumie, ze nie da sie 24 na dobę w szpilkach

Chyba oczywste, że w szpilki są tylko na jakieś okazje i od czasu do czasu. Wiadomo, że na codzień liczy się wygoda i nikt w szpileczkach (chyba, że jakieś paniusie straszne) nie będą popylać, bo później to się kończy tak: http://i1.pudelekx.pl/83fe3bf04392cdc38d86bf568344220744de28a3/20097-jpg

mi się nie podobają:o poza tym zapewniam was że istnieje cała masa butów które nie są ani szpilkami ani tymi płetwowatymi kapcioszkami

Calkowicie aseksualne buty.

faceci w wiekszosci tez sie ubieraja aseksualnie :O

Są różne baleriny. Kobieta może wyglądać seksownie w balerinach.

Czasami zwracam uwage na buty lasek na ulicy i nie przypominam sobie, zeby podobaly mi sie jakiekolwiek baleriny. To sa botki do chodzenia, ale na pewno nie sa ladne.

Ja uwielbiam chodzić w balerinach, w szpilkach też ale mam 178 cm wzrostu i za wysoko się czuję.

Ja, wczoraj, będąc w balerinach, usłyszałam, że jestem piękna i że pięknie wyglądam.

błękitna, ale facet nie komplementował twoich butów, tylko całokształt.

Kwestia gustu najwyraźniej. Bo przecież nie spakuję szpilek nad morze, gdzie będę spacerować po plaży i gdzie w ogóle będę dużo spacerować, przecież wykończyłabym swoje biedne stópki takimi szpilkami.

Całokształt, owszem, ale nie powiedział: - Pięknie wyglądasz, ale jakbyś miała inne buty to byś wyglądała o wiele lepiej.

Dziewczyny te całe baleriny okropne są .

Pomiedzy balerinami i szpilkami jest wiele innych rodzajow butow.

balerinach niż szpilkach, serio, jestem wysoka i mam długie nogi i w szpilkach wyglądam tak... przesadnie, zbyt efektownie, zwracam na siebie uwagę :o

Choćby mój facet mi powiedział, że nie podobają mu się baleriny to nawet wtedy bym nie przestała ich nosić.

Mi się baleriny nie podobają, ale zawsze mam jedna parę w szafie, ostatnio nawet zaczęłam nosić do pracy, bo skoro nie ma brunetów, to po co się starć.

Zresztą, są wygodne, jak biegnę w miasto załatwić kilka spraw, to nie będę szpilek nakładać bo przecież nogi by mi w d**ę wlazły.

"Pomiedzy balerinami i szpilkami jest wiele innych rodzajow butow." | no i tu muszę się zgodzić z maćkiem. | ja nie miałam i nie mam ani jednych balerin, a boso nie chodzę. jest masa fajnych, wygodnych czółenek na malutkim obcasie lub niskim koturnie, na lato - mnóstwo rodzajów sandałków. w chłodniejsze letnie dni fajnie sprawdzają się też mega wygodne mokasynki. | są wreszcie różniste fantazyjne trampki, które można włożyć nawet do sukienki, na przykład takiej o sportowym kroju. a już zupełnie spokojnie można je zestawić z szortami ;) | więc naprawdę nie widzę powodu, żeby nosić coś tak fajansiarskiego jak baleriny.

Błękitna, no przecież że są wygodne i tylko dlatego je nosimy :)

baleriny sa dla kobiet i sa wygodne, wiec kobiety powinny i beda je nosic

mokasyny? :O

Dobre buty i na wiosnę i na lato i na wczesną jesień.

a szpilek nigdy nie kupowałam i nie planuję - niewygodne toto i co najwyżej kostkę mogłabym sobie w tym dziadostwie skręcić. | mam na tyle fajne nogi, że nie muszę ich wizualnie wydłużać i niszczyć sobie przy okazji stawów kolanowych i zniekształcać stóp

Niech faceci pochodza w szpilkach a potem mowia......ciekawe co powiedza

malutkie obcasy sa dopiero aseksualne :o takie karykaturalne wrecz.

Nienawidzę butów na niskim obcasie albo na niskim koturnie, dla mnie kobieta w takich butach wygląda koszmarnie. Albo całkiem płaskie, albo co najmniej 8cm.

To może ja mam nosić skarpety do sandałów bo tak cieplej ?