facet honorowy

Zawsze mam tak, że dopiero po czasie facet, którego olałam zaczyna mi się podobać ( w tym przypadku od razu mi się spodobał ) tyle że nie wiem po co udawałam nie zainteresowaną nim. Z jego zachowania i w jego oczach nie było nic żebym mogła sobie coś myśleć - wiem jak zachowuje się i patrzy zakochany/ zauroczony facet. A u niego nic, patrzył na mnie jak kot na mysz, którą chce upolować ( uważnie, przenikliwie) Problem jest w tym, że przestał istnieć- dosłownie i w przenośni. Chyba nawet wyprowadził się z mojego miasta? minęło tyle czasu od kiedy mnie pocałował, nie moge mu tego zapomnieć, che porozmawiać o tym ale on już nie chce:( co robić?