Religia to obraza dla ludzkiego rozumu

"Cóż za smutna epoka, w której łatwiej jest rozbić atom niż zniszczyć przesąd." - Albert Einstein

i co ten rozum zrobił z ludzmi 2 wojny sw ateiści

prawda

i co święta inkwizycja w imię religii zrobiła z ludźmi w średniowieczu i co robi do dziś?

popieram naukowca

Idąc za Einsteinem, mógłbym stwierdzić: co za epoka, że ludzie potrafią odrzucić istnienie obcych cywilizacji we wszechświecie nie widząc ich przedstawicieli, a potrafią wierzyć w coś czego nigdy nie widzieli i w imię wiary dyskryminować lub/i zabijać.

nauki?

Dokładnie, gdy powiesz że wierzysz w kosmitów to katole nazwą cię głupcem i skończonym idiotą co wcale nie przekszadza im wierzyć cuda i modlić się do figurek i obrazków

Ja wierze ze ten "Bog" byl naprawde przedstawicielem obcej cywilizacji. Lidzie w tamtych czasach byli na tyle glopi ze nie wiedzieli jak nazwac osobe madrzejsza od siebie wiec nazwali ja bog. I tak juz zostalo. No to teraz prosze najezdzajcie na mnie ze jestem glupia wariatka itd. Czekam

i ratunek dla ludzkiej duszy

*glupi

RELIGIA może obrażać tylko ograniczony rozum :D

sranie w banie, nie lubię jak wszystkich sie sprowadza do jednego wora, katole...ja wierzę w Boga który stworzył ten piękny wszechświat, jeśli komuś przeszkadza nazwa Bóg, nazwę ją stwórca, siła wszechobecna, absolut....to że wierzę nie znaczy żę łażę do kościoła, wczuwam się w ten cały rytuał...

Bardzo prosze o odpowiedz na moje pytanie odnosnie arki Noego. Jakim cudem zmiescilo sie tam po jedej parze kazdego gatunku zwierzat z calego swiata? Chyba bardziel logczne wytlumaczenie daje mysl ze nie byly to zywe zwierzeta tylko probki DNA prawda?

mylisz się, ograniczony umysł do pożywka dla religii i haj$$$$$$ dla kościoła

>"a co Mengele robił w imię nauki? " A co Koprowski zrobił w imię nauki?

wiara jest spoko, nie neguje jej ale po cholerę mi pośrednik w mojej rozmowie z Bogiem? Kościół powstał tylko po to żeby strzyc owieczki a nie je paść i opiekować się.

Co ty z tą Arką Noego, może coś w tym stylu miało miejsce ale szczegóły to już wymysł ludzki, ktoś kiedyś spisał jakieś dzieje w Biblii...wierzę tylko w absolut i że po śmierci przejdę do kolejnego świata, czuję się dobrym człowiekiem, nie boję się śmierci, los nie dał mi za wiele, skromnie żyję, nie spełniam marzeń ale wierzę we wieczność

wierzę w mądrych ludzi a ograniczeni no cóż mają pecha

a dlaczego twierdzisz że potrzebny ci pośrednik, to jak wierzysz i co z tym robisz to TWOJA sprawa, jesteś wolny, kościół nie musi cię wciągać masz swój rozum, wybierasz co dla ciebie dobre...

I dlatego kościoł omijam szerokim łukiem

"A co Koprowski zrobił w imię nauki?" A co św. Maksymilian Kolbe zrobił w imię religii?

gość: "Bardzo prosze o odpowiedz na moje pytanie odnosnie arki Noego. Jakim cudem zmiescilo sie tam po jedej parze kazdego gatunku zwierzat z calego swiata? Chyba bardziel logczne wytlumaczenie daje mysl ze nie byly to zywe zwierzeta tylko probki DNA prawda?" --Kto wie co to mogło naprawdę być o ile naprawdę było? Jednak zakładając, że aby pomieścić wszystkie żywe zwierzęta na jednym (nawet dużym) statku byłby problemem, ponadto niektóre gatunki musiałyby mieć odpowiednie boksy, multum jedzenia dla nich by trzeba było... nawet współczesny największy na świecie statek nie podołałby temu zadaniu bez dobijania do portu i uzupełniania zapasów pożywienia. Myślę, że jakkolwiek ujmując sytuację starożytnego potopu, mógł być to jakiś statek właśnie z próbkami DNA... a gdy te ponad 4000 lat temu przeciętny ziemianin pytał, co ładują na statek, to co miał ktokolwiek wtajemniczony odpowiedzieć? zwierzęta, bo DNA czy jakkolwiek to było nazywane trudno byłoby wtedy wytłumaczyć przeciętnemu ziemianinowi. Współcześnie też mamy coś jak arka noego, czyli baza DNA roślin na którymś z biegunów, nie pamiętam dokładnie czy północny czy południowy, ale w każdym razie jest dosłownie bunkier, gdzie przechowuje się materiał DNA roślin, w razie kataklizmu i stopnienia lodowców, to cudko po prostu zacznie pływać. Kto bardziej bystry może poszukać w necie informacji na ten temat, bo jest nawet świetny film dokumentalny o tym, ale zabijcie mnie, a nie pamiętam tytułu.

a co Mengele robił w imię "A co Koprowski zrobił w imię nauki?" A co św. Maksymilian Kolbe zrobił w imię religii? " --Kolbe nic nie zrobił w imię religii, jeśli cokolwiek zrobił, to w imię człowieczeństwa, kóre jest również cechą wielu niewierzących postaci historycznych. Za dużo by wymieniać.

ale był religijny i wszystko co robił, świadomie robił w imię Boga. a to co mówisz, tak samo można byłoby odnieść do Koprowskiego

rzecz w tym, że zarówno nauka, jak i religia ma służyć ludziom, ich rozwojowi. wszystkie odchyły są skutkiem tylko i wyłącznie ludzkich patologii. dlatego tematy takie jak ten są idiotyczne. bo wszędzie, w każdej reprezentowanej przez człowieka dziedzinie zawsze znajdzie się jakaś niechlubna karta.

jałowa się zrobiła ta dyskusja

jałowa bo w zasadzie nie ma tu o czym dyskutować. Einstein ma racje i to są fakty.

owszem, Einstein miał rację. to autor zrobił błąd przesunięcia kategorycznego i słowa "religia" użył zamiennie ze słowem "przesąd"

Mengele był Bogiem.