Współczesna singielka

Ale mam beznadziejny dzień, za nic się wziąć nie mogę, wyjątkowo samotność mi doskwiera, czas leci przez palce, smutno mi... Może jutro będzie lepszy dzień...

Do samotności trzeba się przyzwyczaić

Ja chętnie poprawię ci ten dzień i poczujesz się zupełnie nie jak singielka ;)

Nie ma się co załamywać, szkoda czasu na takie myślenie. Ja wychodzę z założenia że inni mają gorzej i staram się myśleć pozytywnie:)

Przyzwyczaiłam się. jestem już długo sama. I nieźle to znoszę. Tylko czasem bywają gorsze dni. Wszystko ma swoje plusy i minusy.

Gościu - tak, też tak myślę i zwykle pomaga. Dziękuję że mi przypomniałeś tę strategię. Diabelski nie szukam seksu bez zobowiązań. Brakuje mi bliskości. ale dzięki za troskę.

Jutro nie będzie lepsze od dziś

Bliskości? Jak mi brakuje bliskości to wsiadam do zatłoczonego autobusu.

Filozoficznie reporterko... Tak, jutro będzie taki sam dzień jak dziś. To we mnie, mam nadzieję, się coś zmieni.

Pomyliłas działy koleżanko:)

Ale ja w żadnym wypadku nie proponuję seksu bez zobowiązań. No, tylko w pewnym sensie. Proponuję eymianę fantazji na mejlu lub jak kto woli cyberseks ;)

tak to prawda wszystko ma swoje plusy i minusy a dobrze by było gdybyś widziała więcej plusów .. Wiem że to trudne.. Ale wyobraż sobie że masz teraz 4 dzieci i męża alkoholika od którego smród alkoholu cię powala ...a on zaciąga cię na siłę do łóżka a ty nie masz się jak obronić i robi ci kolejne 5 dziecko Widzisz to jakaś tragedia taki scenariusz ale tak też pewnie bywa ... A Ty jesteś singielką WOLNĄ OSOBĄ .. zdrową i możesz patrzeć na świat jak tylko chcesz .... uśmiechaj się czytaj bądź miła dla ludzi :) nie wyszukuj minusów i wad bo to sensu nie ma ...

I właśnie w takie dni trzeba jeszcze bardziej starać się myśleć pozytywnie. Oczywiście zdaję sobie sprawę że to nie jest łatwe ale jakoś trzeba się ogarnąć i szukać plusów:)

Reporterko, jeśli na prawdę nie rozumiesz czym jest blisko to współczuję.

bliskość to mała odległość, jak inaczej można to interpretować?:-o

Miszczu - tak, pomyliłam, zorientowałam się za późno... :P (a może to moja nieświadomość wybrała? :) ) Gościu, chyba mamy wiele wspólnego... Dokładnie tak właśnie myślę... Wolna, bez takich problemów, mogę wszystko w każdej chwili, bez męża który mnie zdradza itd... Tylko czasem gorzej. Bo przecież mogłabym też być w szczęśliwym związku. Nic, tylko za sprzątanie się wziąć muszę :) Nie ma to jak ergoterapia.

Reporterko, nie wiem czy się nabijasz czy też rzeczywiście tylko w ten sposób rozumiesz słowo bliskość... Tym samym nie wiem czy się rozwodzić na ten temat czy też dać sobie spokój...

Miszczu, lubisz Marię Peszek?

A mężczyzn którzy nie zdradzają nie ma ??

Najgorsze to jest nakręcanie samej siebie że jest zle i w ogóle. W taki sposób to tylko deprechy można się nabawić.

Pewnie są i to uwzględniłam, że mogłabym być też w normalnym związku... Doczytaj :) Rozumiem, że jesteś właśnie takim mężczyzną... ?

Ależ czy ja się nakręcam? Ech... napisałam tylko, że mam gorszy dzień, że zwykle nie narzekam. Każdy czasem miewa gorsze dni...

Swoją drogą Diabelski, lubię czytać opowiadania erotyczne. Piszesz jakieś?

Tak każdy ma ale najważniejsze żeby tego nie rozkładać na kawałki. Zjedz czekoladę podobno pomaga na gorsze dni:)

Nie nabijam się z Ciebie tylko z postawy jaką reprezentujesz, łapiesz doły jakby ci się alkohol kończył. Napisz wprost, szukasz kochanka, pocieszyciela, forumowej psiapsióły czy to prowo?

Tak zgadza się

To nie prowo. Zabijam dzisiejszą pustkę. To zabronione?

Nie znam na pamięć regulaminu ale to chyba akurat jest dozwolone.

Tamtaramku nie znam Marii peszek więc cięzko mi powiedzieć czy ja lubię a tym bardziej czy z wzajemnością:P

Ufff, nie lubię łamać regulaminów.