Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poznałam część prawdy

Polecane posty

Gość gość

Cały czas żyłam w przekonaniu, że mąż mamy jest moim ojcem ale to okazało się nieprawdą. Ten człowiek często bił mnie, poniżał, obrażał i upokarzał przy każdej możliwej okazji. Z moją młodszą siostrą też nie ma lepszego kontaktu ale jej aż tak źle nie traktuje i jej nie bije za byle co. Zwierzyłam się z tego mojej koleżance. Pierwsze co jej przyszło na myśl to to, że być może jestem adoptowana. Jestem jednak zbyt podobna fizycznie do mamy ale ojca mogłam mieć innego. Też dał mi do myślenia fakt, że mama nigdy nie mówiła mi jaką mam grupę krwi. Zawsze mówiła, że nie robili mi tego badania i zmieniała temat. Koleżanka namówiła mnie żebym sama zrobiła to badanie i porównała z grupą krwi rodziców. Moja mama ma grupę krwi 0+, jej mąż A+, a mi wyszła grupa B-. Dla pewności powtórzyłam to badanie w innym laboratorium i wynik się potwierdził. Po skonsultowaniu tego z lekarzem wyszło, że na 100% on nie jest moim ojcem. Niestety wszystko musiałam robić po kryjomu bo wiedziałam, że moja mama pokłóciłaby się tylko ze mną i nic mi nie powiedziała. Grzebałam w różnych dokumentach ale nic nie znalazłam. Niedawno kłóciłam się dość ostro z mamą, nie wytrzymałam i powiedziałam jej, że wiem o wszystkim. Gdy emocje opadły powiedziała mi, że miała mnie ze swoim wykładowcą ze studiów. Jestemw szoku i nie mogę w to uwierzyć. Nic więcej nie chciała mi powiedzieć.. Drążenie tematu nie ma sensu bo mama tylko się wkurzy i nic mi nie powie, a ciekawi mnie to wszystko. Dlaczego to ukrywała przede mną i tym facetem, on nawet nie wie, że ja istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo poznać prawdę , tym bardziej ze Twój ojciec nie należy do tych dobrych ojców , którzy dbają i kochają. Porozmawiaj jeszcze raz z mamą , a jesli to nic nie da , moze z jakąś jej przyjaciółką z okresu studiów. Możesz też znaleźć indeks , spisać nazwiska wszystkich wykładowców i drogą eliminacji wytypować potencjalnego ojca , powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie! Generalnie uważam, że nie ważne kto dał nasienie, ważne kto kochała i wychował. W przypadku mojego hmm.. "ojca" to wcale nie jest mi smutno, że nie jest moim biologicznym, wręcz przeciwnie. Co do mojej mamy.. Próbowałam z nią porozmawiać na spokojnie ale ona naprawdę bardzo źle reaguje gdy poruszę ten temat. Zaczyna mnie wyzywać i burzyć się jak bym nie wiem co jej powiedziała. Naprawdę. Nie wiem dlaczego aż tak nerwowo reaguje na ten temat. W każdym razie odpuściłam sobie próby poruszania z nią rozmowy na ten temat. Nie znam nikogo z przyjaciół mamy z okresu studiów niestety ale pomysł z indeksem jest całkiem ciekawy i nie wpadłam żeby tam zajrzeć. Jakieś 3 miesiące temu mama robiła porządki w dokumentach i miałam go w rękach, pokazywała mi swoje świadectwa. Jak będę mieć chwilę to koniecznie go poszukam i przejrze nazwiska wykładowców ale na dobrą sprawę co mi to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobisz listę nazwisk , później o kazdej z tych osób spróbujesz sie czegoś dowiedzieć , najwazniejsza będzie data urodzenia , bo jak to wykładowca który wtedy miał 60 lat to odpada , kobiety też. Róznych rzeczy można się dowiedziec z internetu i portali społecznościowych. w ostateczności pójdziesz i zapytasz czy pamięta Twoją mamę i czy jest możliwe ze jest Twoim ojcem. Pewnie byłby w szoku i zaprzeczył , ale jesli zostawisz swoje dane i numer telefonu jest szansa , że ten krórego coś łaczyło z twoją mamą odezwie się do Ciebie jak ochłonie. Jest jeszcze taka mozliwość , że gdybys miała numery telefonów , mogłabyś zadzwonić , że niby przeprowadzasz ankietę , np. na temat honorowego krwiodawstwa i zadać kilka pytań typu czy kiedykolwiek oddawał krew , jesli tak to ile litrów do tej pory oddał , czy zamierza dalej oddawać , a jesli nie to dlaczego , czy w przyszłości jest szansa że zacznie oddawać. W te pytania należy wpleść pytanie o grupę krwi i wszystko będzie jasne. Pomysłów nie brakuje trzeba tylko pomysleć. A może Babcia by pamiętała czy mama miała jakiegoś ulubionego profesora , mogłabys tak sobie zacząć rozmowę o studiach , czy mamie sie podobały i wtedy zapytać Babcię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz uczelnie , wydział , kiedy studiowała , spróbuj na Naszej Klasie wyśledzić osoby z którymi studiowała , możesz spróbować od nich sie czegoś dowiedzieć jeśli ją pamiętają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytając o mamę używaj jej nazwiska jakie wtedy nosiła , bo po slubie pewnie zmieniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolałabym rozmawiać z mamą, spokojnie, bez emocji niż szukać po znajomych... oczywiście jeżeli mama się zaprze i nic nie ustalisz a Ty chcesz poznać ojca to musisz próbować inaczej, ale dobrze przemyśl jak się za to zabrać. Wyszukiwanie koleżanek mamy z czasu studiów i wypytywanie ich chyba nie jest dobrym pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym poszła do rektora uczelni, zapytałabym się, jakcy wykładowcy uczyli w tych latach (kiedy Twoja Mama była studentką) i spisała nazwiska wykładowców, i dalej szukała. Jak wszystko spokojnie i z rozwagą zaplanujesz, to znajdziesz swojego ojca. Życzę Ci powodzenia! :) A z Mamą bym nie rozmawiała, skoro Ona tak emocjonalnie do tego podchodzi. Być może, że mogło być tak, że Twoja Mama bardzo kochała Twojego Ojca, ale nie mogła z nim być z jakiś tam powodów. Także z Mamą narazie na ten temat nie rozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogóle ile masz lat bo jesli już 18 albo niedługo będziesz miała , mogłabyś iść do USC i poprosić o zupełny akt urodzenia, moze są dane biologicznego ojca, nawet jesli obecny ojciec później Cię uznał za córkę to w momencie Twojego urodzenia mogli wpisac przynajmniej jego imię , a akt zupełny zawiera takie informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi dziadkowie ze strony mamy niestety już nie żyją.. Z tymi ze strony męża mamy nie utrzymuje kontaktu, mama także nie ma z nimi za dobrego kontaktu więc wykluczam żeby coś wiedzieli. Oczywiście wiem gdzie i na jakim wydziale mama studiowała i to całkiem blisko bo w dużej miejscowości oddalonej o 50 km od miejsca gdzie mieszkamy. Bywam tam dość często nawet, od października też będę studiować w tym mieście. Oczywiście jak będę dłużej sama w domu to pogrzebię trochę i obczaje ten indeks. Wykładowców mężczyzn mogła mieć kilku więc niestety nie będzie łatwo wybrać tego który jest moim ojcem.. Też ciężko ocenić ile mógł mieć wtedy lat.. Gorzej jeśli nie miała zajęć z tym wykładowcą. Pomysł z wyszukaniem znajomych mamy, sama nie wiem? Nie wiem dokładnie co tam zaszło skoro nie chce mi powiedzieć, a nie chcę jej skompromitować przed znajomymi. W sumie nie wiem też czy opłaca się dochodzić ale ciekawi mnie to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabierz może gdzieś mamę we dwie, kino czy coś, jak będziecie same powiedz że to dla Ciebie ważne, spytaj czy zasługujesz na tą wiedzę, nie atakuj, może się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko przeczytaj to, co Ci napisałam. Oto dalsze wskazówki, które bym zastosowała, gdybym była w Twojej sytuacji. - jak już bym odwiedziła rektora i spisała nazwiska wykładowców, którzy w tych latach wykładali - jeżeli okazałoby się, że niektórzy wykładowcy jeszcze wykładają na tej uczelni, to bym umówiła się na początku z trzema na konsultacje. - na konsultacjach zapytałabym się wykładowcy, czy uczył Mamę (podając jej imię i nazwisko lub zdjęcie), jeżeli nie, to poszłabym do następnego wykładowcy - tak musisz tego szukać, albo jak masz 18 lat to możesz pójść do Urzędu Stanu Cywilnego i poprosić o odpis zupełny aktu urodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę próbowałam już kilka razy ostatnio w bardzo delikatny sposób z nią o tym porozmawiać i jej reakcja zawsze jest taka sama. Wścieka się jak bym nie wiem.. bardzo ją czymś obraziła, krzczy na mnie, wyzywa, że nie życzy sobie żebym więcej jej to wygadywała. Naprawdę zachowuje się jak oparzona.. Nie próbuje już bo mam dość awantur i krzyku. Dodam, że nasze relacje są średnie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak nie zrezygnujesz z poszukiwań , bo będzie Cie to męczyło , zwłaszcza że masz ojca jakiego masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beruthiel - pomysł bardzo ciekawy ale czy rektor uczelni udostępni mi takie informacje? Nie wiem co mu powiedzieć, a nie chcę stawiać mamy w złym świetle. Po za tym łatwo będzie mi spotkać się z tymi wykładowcami? I tak na dobrą sprawę co im powiem? Dzień dobry Panu, jestem Pana córką. Pewnie mnie wyśmieje i nawet mnie to nie dziwi. Nie wiem, nie wyobrażam sobie tego. Nie powiedziane też, że ten wykładowca jeszcze wykłada na tym uniwersytecie i wtedy może być ciężko. Męczy mnie ta sprawa, chcę poznać prawdę. Dodam, że toczy się to już jakiś większy kawał czasu. Nie wiem czy mój akt urodzenia coś pomoże bo prawnie ojcem jest mąż mamy. Szukałam już tego aktu w dokumentach ale nie znalazłam. Jak ja reaguje? Spokojnie.. staram się z nią nie kłócić ale ona robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz ostatni raz spróbować z nią porozmawiać , powiedzieć na spokojnie , że musisz poznać prawdę i swojego biologicznego ojca i jesli Ci w tym nie pomoże zrobisz to inaczej ale i tak się dowiesz. Obiecaj jej , że jeśli powie Ci wszystko co chcesz wiedzieć nigdy więcej o nim nie wspomnisz , bo nie chcesz sprawiać jej przykrości , ale musisz wiedzięc , że to jest silniejsze od Ciebie. Twoja sytuacja jest bardzo podobna do sytuacji dzieci adoptowanych , i większość tych dzieci poszukuje swojej biologicznej rodziny. Być może masz nie tylko ojca , ale również rodzeństwo , dziadków , warto poznać swoje korzenie , choćby dla spokoju własnej duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często też zastanawiam się co tam właściwie mogło się wydarzyć, że moja mama reaguje w taki właśnie sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wielkopolski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W skróconym akcie urodzenia , nie będzie pewnie żadnych informacji , dlatego musisz wziąć zupełny. To akt który zawiera wszystkie informacje od chwili urodzenia i wszelkie zmiany jakie były dokonywane np. zmiana nazwiska. Nawet dzieci adoptowane dowiedzą sie z niego o adopcji. Taki akt bardzo rzadko się bierze , niektórzy ludzie nigdy nie mieli potrzeby go brać i nie wiedzą jak wiele informacji zawiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to dobry pomysł. Można spróbować. Tylko jaka jest szansa, że dowiem się z niego coś o tym wykładowcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jesli Twój biologiczny ojciec nigdy Cię nie uznał , to jest szansa , że na pierwszej stronie będzie przynajmniej jego imię, bo przewaznie kobiety nawet nie mogąc dać dziecku nazwiska ojca to podają do rubryki ojciec jego imię. A dane twojego obecnego ojca będą na odwrocie aktu. Szansa 50/50 , ale warto spróbować. Kobiety raczej nie wymyślają tych imion tylko podają prawdziwe. Oczywiscie jest możliwość , ze kazała wpisać ojciec nieznany i wtedy niczego się nie dowiesz. Ile miałas lat jak Twoja mama wyszła za mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jakiś czas po Twoim urodzeniu była sama to jest szansa , że może wystąpiła o uznanie ojcostwa i była by ta informacja w zupełnym akcie urodzenia.Jest przecież taka możliwość , że później jak poznała męża pozbawiła go praw a mąż wystąpił o przysposobienie. To tylko spekulacje , ale nie można tego wykluczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie zaszkodzi wybrać się do USC i spróbować. Czy to kosztuje coś? Trzeba podać jakiś powód dlaczego to chce? Moja mama urodziła mnie w kwietniu więc w ciążę zaszła w sierpniu. Stało się to przed jej ostatnim rokiem studiów. Gdy mama wychodziła za mąż ja miałam 2 latka i mama była wtedy w ciąży z jej mężem. Więc urodziła się później jej siostra. Nie wiem czy to istotne ale mama swojego męża znała ze szkoły średniej. Podobno spotykali się jakiś czas gdy była już na studiach ale rozeszli się i po jakimś czasie do siebie wrócili. Nie mogę ułożyć tego w logiczną całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
być może ten wykładowca bardzo zranił twoją mamę, wykorzystał, oszukał czy coś i ona teraz dlatego tak reaguje? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli miała oparcie w przyszłym mężu kiedy pojawiłaś sie na swiecie i pewnie w rodzicach to mogła nie wystąpić o uznanie ojcostwa , a skoro się znali i może od początku deklarował ze z nią będzie i bedzie dla Ciebie ojcem to jest to bardzo prawdopodobne . Wtedy możesz tylko liczyć że podała imię ojca zgodne z prawdą i raczej nic wiecej z aktu sie nie dowiesz. Zawsze pozostają nazwiska wykładowców , mało prawdopodobne , zeby to był inny wykładowca , bo nie ma za bardzo z nimi kontaktu. najczęściej dochodzi do romansu z wykładowcą z którym ma sie zajęcia. To moze być lista z 5 -6 nazwisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myslałas żeby porozmawiać o tym z ojcem , skoro mama tak się denerwuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama wsparcia ze strony jej męża za dużego raczej nie miała ale dużo pomogli jej rodzice. Dziadkowie mieszkali z nami. Miałam z nimi bardzo dobry kontakt, niestety nie żyją od 7 lat. Mimo, że tyle lat minęło to czuję jak bym wczoraj się z nimi widziała.. :( Mogło tak być, że mama nawet nie uznała mojego biologicznego ojca znając ją ale mogę spróbować. Z mężem mamy nie będę rozmawiać bo to jest człowiek którego się boję po tym jak mnie traktuje. Między nami nie ma żadnego kontaktu. W lepszych warunkach jest to tylko powiedzenie sobie dzień dobry. Dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego mąż mamy się deklarował, że zostanie moim ojcem skoro cały czas mnie tak źle traktował, a odkąd jestem pełnoletnia to najchętniej by mnie z domu wyrzucił. Ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×