nazwal mnie KOCHANIE po 2 tygodniach znajomosci

Czy to nie za wczesnie na nazywanie kobiety " kochanie"? A moze ma w tym jakis cel? Prosze o madre sugestie o co mu chodzi:)

Może po prostu chce czegoś więcej np. może to być propozycja przejścia na inny etap znajomości albo po prostu mu się podobasz... :)

To słowo widocznie może nie mieć dla niego zbyt wielkiego znaczenia. Kochanie mówi się do kogoś kogo się kocha, po 2 tyg nie ma jeszcze miłości. Zauroczenie owszem. Niestety są tacy faceci którzy nie potrafią tego odróżnić i byle jakiej dziewczynie mówią słonko, skarbie kochanie. A drudzy znów kiedy nie mówią tego od razu i powiedzą dopiero wtedy gdy pokochają to dopiero jest prawdziwe. I jak od razu odczuć jak wiele to znaczy. Bo przecież jakby nie było... Facetom wyznawanie swoich prawdziwych uczuć nie przychodzi zbyt łatwo i szybko..

Dziekuje za odpowiedzi. Co do pierwszej wypowiedzi, o jakim etapie mowisz? Fakt ze poki co tylko rozmawiamy:) Co do drugie wypowiedzi to myslisz ze ma jakis cel w tym, nie wiem chce mnie zbajerowac? Dodaam ze facet ma 40 lat..

Tak, podobam mu sie na pewno, bo tez mi to powiedzial. Ale ja by mtak szybko do faceta nie powiedziala kochanie, no a moze sie zadurzył?;-)

Moglby ktos sie jeszcze na ten temat wypowiedziec?

np ja , ze w irlandii LOVE uzywa sie do kazdego, jak chce przejsc miedzy ludzmi irlandczycy sie przesuwaja i mówia, "oh sorry love" no ale ze polacy to polacy....wiec chyba chce cos powazniejszego

Cos powazniejszego tzn co dokladnie masz na mysli? No tak Polacy jednak sa inni...

ja "kochanie" mówię nawet do kolegów i koleżanek mojego dziecka! nie ma to jak czepiać się każdego słowa - ale desperacja!!!

Zadna desperacja, nie porownywalabym kochanie powiedzianego do dziecka a do doroslej osoby plci przeciwnej:)

o jakim nowym etapie mowicie? nie za wczesnie po dwoch tygodniach?

PODRYWA CIE

Kobiety są niemożliwe, czasem nie mogę się nadziwić, że jestem jedną z nich :D Mam zwyczaj zwracania się do swoich kolegów per kochanie. Całe szczęście, że mój chłop nie doszukuję się w tym romansu :D

wielkie mi coś. Ja po tygodniu miałem ustaloną datę ślubu

ok, to chyba jestem staroswiecka, bo ja sie tak do wszystkich jednak nie zwracam:)

staroświecka? O jakich czasach mówisz?

Arecki446 wielkie mi coś. Ja po tygodniu miałem ustaloną datę ślubu Taaaak.... +++++++++++ Moze powiedzial to automatycznie pod wplywem emocji? Nie martw sie :-)

mała biest. Cytując mnie,co masz na myśli?

a ty ile masz lat?

Juz nic :-) :-P Zastanawialam sie czy ty to z tym tygodniem tak naprawde heheh :-P

tak. Naprawdę. Trochę już ze sobą jesteśmy.

To fajnie, zycze kolejnych szczesliwych lat. A jak dlugo?

10 wrzesień srebrne gody.

Czyli jednym sie udaje, innym nie. a on moze sie powoli zauroczyl tobą?

UUUU to juz troche :-) A po jakim czasie sie hajtneliscie?

co prawda znalismy się od podstawówki,ale każde chodziło własnymi ścieżkami. W marcu zaczeliśmy,we wrześniu ślub.

Fajnie czyta sie takie historie... My pobralismy sie po 3 latach. Moi rodzice tez pobrali sie po 5 miesiacach znajomosci.

Zwykłe słowo w jakim można się doszukiwać jedynie sympatii ale nie poważnego wyznania.

OOO dziekuje za tyle opinii. Jesli sympatii to ok, bo na tym mi na razie zalezy:)

Dla mnie to trochę dziwne gdy nie mam z kimś bliskich stosunków a tak sztucznie próbuje sie spoufalać :/