Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ale jestem wsciekla na tesciowa

Polecane posty

Gość gość
niestac mnie na taksowke. same bilety w 2 strony 100zł kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wstyd zeby w dzisiejszych czasach rodzina samochodu nie miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Bo dziecko jest w centrum tego całego zamieszania :) ona chyba podczepia to pod "wychowywanie dzieci" ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz to mojemu. ciagle mu o tym truje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
To jak Cię nie stać to po jakiego grzyba obiecywałaś córce, że przyjedziesz, tylko ją zawiedziesz i będzie płacz, nie kombinuj tylko poczekaj aż wróci z wakacji i tyle. Telefony rozumiem, ale żeby w odwiedziny do córki która jest na wakacjach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz mu zapowiedzialam ze dopoki nie kupimy samochodu ja nie bede jezdzic. w trasie pociagiem tracimy ze 7h. za samochodem w 2 strony 3 h. spokojnie wsobote po pracy wziac w auto pojechac i wieczorem w niedziele wrocic. nie trzeba sie prosic nikogo aby po nas na stacje przyjezdzal. i napewno bysmy czesciej do nich jezdzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
A prawo jazdy to wy macie w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc gosc- Telefony rozumiem, ale żeby w odwiedziny do córki która jest na wakacjach??? o co kaman. bo tesciowa taka jest namolna. chcialam aby corka byla tylko 1-2 tyg. ale ze corka jest na codzien w przedszkolu bo obopje pracujemy. a w sieprniu corki przedszkole jest zamkniete a zapisalam ja na dyzur do innego. i tak z tesciowa rozmawialam. zeby wrocila- ewntualnie zglosze ze np. 1 tydzien jej nie bedzie. ale tesciowapo co ma sie kisic w przedszkolu, niech zostanie u nas do konca sieprnia. nie za bardzo mi to bylo na reke ale tesciowa zapewniala mnie ze to nie zaden problem, e wszsytko bedzie dobrze. glupia bylam ze poszlam i wyspialam ja. bo chcialabym juz miec corke w domu. a ze pracuje na dziadowskim zleceniu to nic nie mam ani urlopu ani nic. a z pracy nie zrezygnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robil moj ale przerwal. i znow wszystko od nowa. a ja nie stety nie moge zrobic prawka. bo tak to bym juz dawna miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu winna teściowa? Bo nie rozumiem. Zamiast się cieszyć, że dziecko wzięli na wakacje to jeszcze ci źle. Jakby córce tam nie odpowiadało i by tęsknia to sami by ją przywieźli (wiem po sobie, raz mnie babcia na wakacje zabrała i następnego dnia musiała mnie do domu odstawić tak się darłam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukasz autorko dziury w calym. Dziecko ma gratis wakacje na wsi u dziadkow.Poddycha swierzym powietrzem,zobaczy jak krowa wyglada.Tesciowa dzwoni regularne. Ludzie na glebokich wsiach rowniez maja zycie kulturalne chodza do kina,wystawy i imprezy.Jakos przed pianiem koguta sa w domu. Jak sie chce psa uderzyc to i kij sie znajdzie.Taka wlasnie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem zeby corce bylo zle to by napwno ja przywiezli wczesniej, a tak uzgodnlismy z bratem meza ze sami ja odwioza pod koniec sierpnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tesciowa wiedziala ze mamy cos zaplanowane. i ze robimy dla corki niespodzianke. ja rozmawiam z corka atesciowa slychac w tle i podpowiada corce co ma mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Masz swój rozum i prawa rodzicielskie, to TY decydujesz ile i gdzie będzie Twoje dziecko, a nie teściowa, więc teraz pretensje do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ostatnia rozmowa. jak tesciowa zaproponowala ze corka zostanie do konca sieprnia, pomyslelismy ze w tym czasie gdy jej nie bedzie zrobimy jej pokoj. a ze kosztuje to sporo- a nie mielismy tyle kasy musielismy poczekac az w sierpniu kase dostaniemy. i juz corce powiedzailam ze szujyjemy dla niej nie spodzianke- slychac bylo w glosie ze sie cieszy i mysli co to moze byc, i tak rozmawiam z tesciowa ze nie przyjedziemy bo chcielismy to zrobic. i wszsytko to teciowa mowila przy corce wiec ona to slyszala i jak uslyszala o przyjezdzie to ciagle o to pytala. a jeszcze w do poniedzialku tego tyg. corka nic nie wspominala o naszym przyjedzie dopiero po tym jak uslyszala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez chcialam zeby corka miala fajne wakacje. ale teraz wiem ze za dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mam miec ja do mnie tesciowa przy corce tak mowi. a corka sobie to koduje w glowie i sie co chwile pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam, czytam i nie rozumiem o co chodzi :) Autorko, skoro nie chciałaś żeby córka została tak długo u dziadków to po prostu trzeba było się nie zgadzac. Nie wiem z czego taki problem teraz robisz i nadal nie wiem co takiego złego zrobiła teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra nie piszmy już z nią, bo ona tak do jutra będzie biadolić i w końcu na ten pociąg się spóźni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo na poczatku uzgodnilismy ze nie przyjedziemy do corki a potem ona tesciowa zmienia zdanie i codziennie wydzwania i przy corce mowi kiedy przyjedziemy. a corka zalapala i ciagle sie pyta, a na poczatku sie zgodzila. tymbardzije ze za 2 tyg. corka juz wraca. a my przez te 2 weeekndy chielismy zrobic corce pokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To taki problem poczekać jutro dopóki nie wrócą z tej imprezy? Do rana balować nie będą, a wy możecie choćby nawet na podwórku posiedzieć czy iść sobie na spacer. Lub po prostu przełożyć to na niedzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale oni w nocy wroca. bo tesciowa na koniec rozmowy wyskoczyla z tekstem ale jutro nas nie ma. ja mowie ze to wezmiemy corke na spacer, pojdziemy na jeziory- fajnie spedzimy czas a potem razem wrocimy a ona ale by dosc pozno wrocimy, a ja ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co,pojechałaś czy się dalej będziesz konsultować z luźmi co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisalam juz ze jade dopiero popoludniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale p****lisz,wcześniej pisałaś że pociągiem to podróż 7 godz. To kooowa na noc tam jedziesz?a chcesz ponoć córe ,,na jeziora'' zabrać.Żal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz jedziemy to na noc do jutra. bo innej mozliwosci nie ma. ze moge wziac corke jak przyjedziemy oni beda na imprezie. ale jak oni maja wrocic pozno to niewiem gdzie sie podziejemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×