pierwsza randka

Hejj, mam 25 lat. Potrzebuje obiektywej oceny. Poznałam faceta 3 miesiące, od tego czasu widzieliśmy się 2 razy na chwile wśród przyjaciół, ogólnie piszemy od tego czasu smsy itp, oboje wiemy że się sobie podobamy itp, teraz mamy się w końcu spotkać sami iśc do kina, do parku itp :) tylko że jego kolega którego zreszta znam, zaprosił nas do siebie- mamy się napić we czwórke, ja, "mój" facet, ten kolega i jego laska. Jako ża mam daleko do domu i nie mam jak wóricć o tej porze padła propozycja żebyśmy zostali na noc co sie wiąże z tym że z moim "ukochanym" bym spała... wiem że do niczeo nie dojdzie (czyt. seks) bo nie ma opcji żeby dostał to tak od razu, ale sie zastanawiam jak to wygląda i czy nie powinnam po tym parku sie poprostu ulotnić do domu.... co myślicie?

hmm... do domu? nie wchodź do tego samego łóżka, śpij z dziewczyną kumpla, a oni niech razem, no chyba że kumpel ma więcej mają łóżek? pokoi? albo zwijaj się w dom.

z tego co wiem mają 2 łóżka... no właśnie z jednej strony bym chciala ale z drugiej myśle że może to nie dobrze wyglądać i na to jeszcze przyjdzie czas...

też tak twierdze, to za szybko, jeszcze tak dobrze się nie znacie, bynajmniej nie dosyć długo. Więc to nie jest chyba dobry pomysł żeby spać w tym samym łóżku. Chociaż macie po 25 lat, jesteście dorośli. Nic zdrożnego się nie stanie? no ale gdy dojdzie do tego alko? nie to nie jest dobry pomysł, lepiej wróć do domu. Ale będzie późno, sama, po nocy będziesz wracać? Mam nadzieję, że Twój chłopak nie nachleje się aż tak żeby nie mógł Cię odprowadzić do domu. Albo taksówka.

do domu jest 50km :D

tylko co ja mu powiem? wiesz co jednak nie pójdziemy do niego, innym razem :/

taka nas dzieli odległość niestety...

no, to też wyjście. :D na to macie jeszcze czas. Pa, powodzenia. :)

a może zostac już sama nie wiem... :|

jak gadałam o tym z przyjaciółką to powiedział że chyba żartuje że mam zamiar tam spać z nim... ze moge iść ale żebym do domu wrcała- to na godzine sie na pewno oplaca iść :( jakbym mieszkała w tym samym mieście to nie bylo by problemu bo zawsze do domu blisko i się można zwijac w każdej chwili a tak...

sama już nie wiem, co zrobiłabym w takiej sytuacji. To twoja decyzja. Gdy odmówisz może sobie pomyśleć, że jestes jakaś, no wiesz, cnotka - niewydymka etc.?? No nie wiem, w niezręcznej sytuacji się znalazłaś. Może dzielenie łóżka z tą kumpla dziewczyną to jakieś wyjście?

no, jednym słowem: ud*piona jesteś. :) I nie zazdroszczę Ci. ;)

no już widzę te miny jak jej zapytam czy spimy razem- jeszcze nawet jej nie znam

bez względu jaką decyzję podejmiesz, życzę powodzenia. Pa! ;)

dzięki :)

to ją poznasz i powiesz jak jest? :)

nie wiem nawat jaka jest i jakie ma podejście do tych spraw :) gdyby to była moja koleżanka to co innego... wydaje mi się ze ona wubierze łóżko ze swoim ukochanym :)

mam mieszane uczucie- raz myślę że w sumie to nic złego z nim spać i sie po prostu wtulić, a innym razem że powinnam sie ulotnić do domu i mu powiedzieć że może następnym razem nie teraz :/

co czuje? Chce tego, ale nie wiem czy JUŻ powinnam... :| mogła ta propozycja paść troszke później...

pomóżcie :/

hm... taki wiek. :) wydaje mi się, że jeśli nie dojdzie do niczego więcej, to ok. Ale coś mi się nie chce wierzyć, będziecie pić.... więc, trudny orzech do zgryzienia. Ale nie macie po 15 lat tylko po 25 lat, jesteście dorośli. :) tym razem naprawdę idę spać, pa! :D A dziewczyna kumpla może się okazać spoko, bądź, dla niej sympatyczna i miła, rozmawiaj z nią dużo. :) Wszystko będzie dobrze, tak myślę.. :D ;)

ale po co masz grac cnotkę? co za rady masz 25lat! jak będziesz miała ochotę to się z nim bzykniesz proste! ale jak tego nie chcesz to przecież do niczego nie dojdzie a spać możecie przecież w jednym łóżku co najwyżej pozwolisz sobie na pocałunek i przytulaski a co! nie jesteście dziećmi, ja pamiętam ze swoim chłopakiem byłam ok 2 tygodni miałam 18 lat i pojechałam do jego kolegi na impreze zostaliśmy na noc bo było daleko do domu i spaliśmy normalnie do niczego nie doszło po jakimś miesiącu dopiero poszliśmy na całość. Teraz mam 26 lat i jakby mi się jakiś chłopak bardzo podobał jak on wtedy to bym nie czekała długo co najwyżej do 3 randki :)

nie no, na bzykanie to jeszcze bedzie czas :P

znasz go podoba ci się więc będziecie grzecznie spać co innego jakbyś miała spać z kimś obcym więc wyluzuj jeszcze chcesz tej dziewczynie głowe zawracać nie potrzebnie nie bądź dziecinna przecież nie wyjdziesz na dajkę jak się położysz obok faceta

bzykania na pewno nie bedzie :) ja sie musze zastanowić czy tam iść w ogóle i zakombinowac jakoś żeby jednak skonczyło sie na tym kinie

no tej dziewczynie na pewno nie bede z taki pytanami wyjeźdżać- nie bede z siebie robic idiotki. Pogadac jeszzce jutro z przyjaciółko na żywo bo mamy się spotkać... :)

czy go znam? niby znam ale widzieliśmy się aż 3 razy i to na chwile wśród innych osób więc aż tak się nie znamy...

Ja p******ę, robią z tego raban, jakby chodziło o bezpieczeństwo państwowe. I tak pewnie się spodziewa, że mu nie dasz po dobroci i szykuje jakąś bajer:)

heee? :/

A to po co sie umawisz zeby buty niszczyc ??