Powiedzcie mi co mam robić proszę

A ona nie daje ci dyskretnie znakow zebys ja po kolezejsku dobrze wytarmosil,albo ty cos jej na te temat, na ucho powiedz zobaczysz jak zareaguje

to troche zmienia kolej rzeczy a skoro czujesz ze musisz to powiedzieć i jesteście dobrymi przyjaciółmi to nie wierze ze ona tak po prostu zapomniała o tamtym pocałunku...skoro Cie dobrze zna to musi czuć ze nie wszystko jest ok. Powiedz co czujesz i na pewno Ci ulży bo w innym razie wyjdzie jeszcze gorzej bo sam ze sobą nie będziesz dobrze sie czuł tłamsząc te uczucia. Zycze powodzenia. Jak jest mądra to powinna dac Ci szanse . A skoro sie przyjaźnicie to nie sądzę zeby to az takie wysokie progi były..chyba troche sie nie doceniasz

Nie wiem jutro się wszystko okaże o 19 się z nią umówiłem na rozmowe... Opowiem wszystko...

Więc zycze Ci kolego prawie jak na urodziny wszystkiego najlepszego. Paradoksalnie nie zycze Ci tej, która pozwoliła sie całować po pijaku, ale takiej, która nie pozwoli się całować bez miłości...:)

Dziękuje. jutro wszystko wam opowiem... ale dziś nie zasne tak łatwo..

ten gość z 2.04 to inny gość co ja pisze.

wcale sie nie dziwię sama bym nie zasneła jakby takie mysli kłębiły mi sie po głowie.

opowiedz, opowiedz!! powodzenia raz jeszcze, buziaki!

siedze na fb i ogladam jej zdj naprawde jeszcze nigdy czegos takiego nie czułem...

jak jej to powiesz?

Zobacze mam całą noc na wymyślenie słów, ale znając życie i tak mi sie jezyk popląta...

jutro o 21-22 powinienem napisać jak się to skończyło... może Ty koleżanko masz jakiś pomysł jak mógłbym jej to powiedziec?

Delikatnie, żeby sie nie wystraszyła na amen. Najpierw zapytaj czy jeśli coś jej powiesz, a jej sie to nie spodoba to bedzie umiała zapomniec i zyc jak dawniej z Tobą.

Powiedziałem...

i z jakim skutkiem???

Było to tak(nie wytrzymałem do 19 i poprosiłem o wczesniejsze spotkanie..) Przyszła na kawe piękniejsz niż kiedykolwiek... Pogadaliśmy o głupotach, ale ona wkoncu zapytała o co tak naprawde chodziło... Ja chwyciłem ją za reke i powiedziałem... Ja- Obiecaj mi ze ze wzgledu na wszystko zostaniemy przyjaciółmi... Ona- obiecuje, ale nie wiem czy mam sie bać? Ja- spokojnie mnie nie mozesz sie bac... (ze łzami w oczach) Ona- może lepiej nie kończ Marcin... i spóściła wzrok. Ja- podniosłem jej głowe by na mnie spojrzała i... powiedziałem tak: Kocham cię wiem że nie mam u cb szans ale cie kocham, chciałem żebyś o tym wiedziała(nadal ze łzami w oczach) Ona- Marcin(tez sie rozpłakała nie wiem dlaczego) bardzo cię lubię ale... Dalej nic już nie pamiętam załamałem się kompletnie nie wiem co ze sobą zrobić POMOCY!!! Po głowie mi chodzą naprawde chore mysli...

Po tym wszystkim ona wyszła ja zostałem i płacze do teraz...

nie załamuj się.powiedziałeś jej i masz to juz za soba a spodziewać sie mogłeś roznych reakcji wiec nie ma co teraz płakać nad rozlanym mlekiem. Dobrze wiedziałes ze ma chłopaka i to jakies zobowiązania są. A jestes jej przyjacielem i moze nie chciała tego psuć??? Mysl pozytywnie moze za pare dni cos sie zmieni..

Mój kochany gości zrozum ze nie obchodzi mnie przyjaźn teraz. Ale nie musiała mnie całować... ( płacze ja dziecko ma 19 i c**j) Czemu ja zawsze dostaje od zycia po d***e dlaczego zawsze ja.???? To nie jest k***a fair...

i k***a nie w*********j mi prosze z teksem ze mam 19 lat i nic nie wiem o życiu. Tylko o to cie k***a prosze tylko o to...

teraz mam taka załamke... Płacze i mam na biurku antidotum...

widocznie ona czuje cos wiecej do Ciebie tylko moze sama przed sobą boi sie do tego przyznać. To tez jest całkiem mozliwe

o czy co ty mi pierniczysz człowieku?? Napisała mi sms ''marcin przepraszam, ale nie potrafie sie z tb przyjaźnić...Przepraszam..." i co? dalej mi powiesz ze cos do mnie czuje?

nie moge tych słów zapomnieć tak to boli K***AAAAAAA!

myśle coraz bardziej poważnie o sznurku...

ale po co te nerwy skąd mogłam wiedzieć co ci napisała. Chyba mogłes sie tego spodziewać nie jestes tępy...po co to w*****anie

Ktoś kiedyś powiedział Kiedyś miałeś wszystko dzis nie masz nic...

Przepraszam nie chciałem cie urazić, ale zrozum to jest silniejsze ode mnie...

Przejdzie. Widzisz kolego-uwierz mi, ze zerwanie kontaktu to najlepsza rzecz jaka moze sie stac. No chyba, ze chcesz miesiacami, latami lazic za nia udajac ze nic nie czujesz. Sam sie tak za jedną uganiałem. Odtrącałem wszystkie inne zainteresowane. Trwało to ze 3 lata ? Potem zmieniłem swój stosunek do kobiet..to moze brutalne ale jak bedziesz miłym chłopaczkiem, pomocnym itp to zawsze bedziesz konczyl jako przyjaciel itp.A kobiety w ogole maja poplątane rozumki. A na przyszłość...wyznajesz milość czy mowisz o czyms waznym i sam sie od razu skreślasz.

zycie kochany zycie kazdy cos takiego musi przeżyć..