poranna masturbacja

Ja wolę wypić kawę, prysznic, cherbatę i jak nie dorwę swojej żony w kuchni bo gdzieś leci z rana. To odpalam pornosy i tak się mocno napalam, że cieknie mi z fiuta. Ale bez orgazmu. I tak od rana jak zwykle jestem napalony na żonkę. Pod koniec pracy odpalam pornosy i tak się napalam, że mam jaja pełne jak balony. Wracam do domu i jedyną myślą jest przerżnąć żonkę. Czasem nawet się z nią nie witam tylko wchodzę, ściągam jej majtki, klękam i zaczynam ją lizać jak pies. Jeszcze nigdy mi nie odmówiła, zawsze zostawia swoją robotę i rozkłada szeroko nogi. Ja jestem tak napalony, że nie przeszkadza mi, że jest nieświeża. Wszystko kończy się potężnym spustem w jej ustach i tak do następnego dnia.

Przecież śmierdzi nieumyta. Nie brzydzi cię ?

herbatę, niedouczony tumanie

Herbatę, bez wyzwisk proszę. Przepraszam literówka pisze z czyjegoś tel. Sam poprawia. Odpowiadając na pytanie ten zapach jeszcze bardziej mnie podnieca.

Gosia a może chcesz o tym pogadać?

srefon d**efon, jesteś po prostu tłukiem bez edukacji

A ty chyba frustratem bez kobiety.

A co powiecie jakby was rono,obudził ktoś kto pięści wasza myszkę języczkiem:-)

Uwielbiam takie budzenie....

A jeszcze bardziej wolę poranne pieszczoty piersi...

Uwielbiam lizać taką poranną cipkę. Piersi też.

Wiesz takie rozpoczęcie dnia daje dużą dawkę energii, tylko szkoda że gorzej jest z wykonaniem tego

Jaki problem, nie rozumiem.

Skąd czas brać na takie przyjemności rano ?

Ja rano mycie, makijaż i do pracy rzadko mam czas na przyjemności erotyczne :(

Wcześniej idźcie spać. Żebyś była rano wypoczęta.

Proza życia bywa bardzo przytłaczająca. Trzeba dużo chęci z obu stron żeby nie dać się.

jak masz fajna cipke to na lizanie zawsze sie znajdzie czas :)

Rano mam największa ochote z całego dnia. Seks z facetem bardzo udany, ale po prostu lubie sobie sama też dogodzic. On wychodzi do pracy wczesniej, ja budze się i robie to albo paluszkami, albo wibratorem w zaleznosci czego bardziej pragne. Tak dobrze rozpoczety dzien to naprawde cos.

u mnie często nawet na jednym orgazmie sie nie konczy...ahh ten spryt paluszków. Jak mam większą badz brakuje mi czegos w srodku, to odpowiednia ją wypelniam jakas zabawką. Basia.

u Ciebie poranna masturbacja u mnie popołudniowa konfrontacja dla mnie to nie jest normalna sytuacja, że jestem po 60tce i mam dwa jaja :(

To wszystko powyżej napisal 1 facet i do tego zboczony .

Jeżeli jest jakaś dziewczyna (wiek obojętny) chętna na pogawędki o takich tematach, wspólnych fantazjach lub nie tylko to pisać śmiało na GG :) 62926444

W piekle będziecie sie smaźyły . Grzesznice bezwstydne . Robią świństwa i jeszcze o tym piszą publicznie .

I to maja być katolicy .

Prawdziwy katolik nie pije nie pali i konika nie wali .

Cały ten temat jest wymyślony przez 1 zboczka .

Robiąc to często na pewno będziecie mieć albo macie problemy z wydzielaniem dopaminy - hormonu odpowiedzialnego za efekt nagrody, chęć do życia, motywację, samopoczucie oraz napięcie mięśniowe. Żeby ustabilizować wyrzut dopaminy a tym sam poprawić jakość swojego życia i próby wyjścia z nałogu można brać korzeń kudzu w tabletkach, dziurawiec, oraz l-dopa oraz pić yerbamate. Jeżeli chcecie o tym pogadać i poznać inne sposoby jak wyrównać ten hormon to zapraszam na stefanbarak@o2.pl.

Pokaź sowe

oj tam z tą dopaminą nie przesadzajcie. Mojemu zawsze rano stoi i nauczyłam się go tak umiejętnie pobudzać (w odpowiednim czasie trzeba przerwać), że nie ma wytrysku tylko popuszcza parę kropelek nasionka głośno jęcząc. Wie, że nie wolno mu samemu dokończyć, zresztą tego nie robi, bo przez taką poranną zabawę nabywa apetytu na długi wieczorny seks, gdzie dogadzam mu już ile wlezie i do końca a on robi dobrze mi. I tak jest zazwyczaj codziennie