Co lepsze biuro za 2000 zł w Polsce czy zmywak taśma na Zachodzie

Czy mając skończone studia humanistyczne wybralibyście pracę biurową za 2000 zł w Polsce czy niewykwalifikowaną fizyczną na Zachodzie Europy za lepsze pieniądze?

pracę za 2000 i dążenie do awansu w przyszłości :)

zostac robolem

2 tys netto. Nie dostaniesz na to kredytu nawet na pokój z kuchnią w żadnym dużym polskim mieście. Czyli tam gdzie jest szansa na jakąkolwiek inną pracę w przyszłości. Za 2 tys netto wynajmiesz klitę ale za co żyć po odliczeniu kwoty na wynajęcie i opłacie rachunków ?? Idziesz do sklepu po zakupy spożywcze i np. 50 PLN wydajesz a w koszyku ledwo co.

only "Łona" jest najlepsza.:)

mieszkac z rodzicami i panienki bzykac przygodnie

studia humanistyczne to są studia tylko z nazwy

oooo KORPO SZCZUR :D jak tam twoje sportowe ciuchy :D ?

ile jeszcze założysz tych tematów? Albo jesteś totalnym idiotą, albo masz mega kompleksy wybieraj

Zadna praca nie hanbi! Tylko frajerzy mysla inaczej!!!

Tak tylko pytam co lepsze

lepsze jest co co wolisz, nie masz wykształcenia żadnego więc 2000 to nieźle calkiem.

2000 zł za noszenie papierow po pokojach :D żal

w biurze to noszenie papierow? to rowniez obsluga systemow crm, przygotowywanie pism, kontakt z klientem, ofertowanie klientow

Ja bym śmiało brała tę biurową za 2000. Wolę być u siebie, a na życie śmiało by mi starczyło. Za granicą jest wielu tłumoków(byłam, widziałam, nie mówię że wszyscy), musiałbyś więc obniżyć swoje poziomy rozmowy itd. A w Polsce, gdzie wielu szuka chociaż tej pracy 1200 to nawet będą chcieć mieć tyle co ty :)

pracowac na zmiany, przerwy sa bardzo krotkie

biuro w Pl, na taśmie za granicą nie zarobisz wcale więcej- biorąc pod uwagę koszty życia wyjdzie na to samo. chyba, że się rozwiniesz, ale bycie robolem do śmierci, to mało kusząca perspektywa. a w Pl jak się mieszka ze starymi, to można nieźle żyć za 2 tyś, jak masz partnera/kę możesz wynająć wziąć kredyt i jest ok

Niby praca nie hańbi i tak dalej, ale to chyba jest gadka jak o tym, że liczy się wnętrze. Przy tej pracy na taśmie pewnie byś czuł tę hańbę, pracując razem z ludźmi którzy nie poradziliby sobie nawet na tych twoich humanistycznych studiach. Za to na taśmie wielu z nich byłoby większymi ekspertami niż ty, bo wbrew pozorom do pracy fizycznej też trzeba mieć talent.

hańbi hańbi. wiadomo, że lepiej być fizolem niż gryźć ściany, ale nikt kto ma jako taki prestiż w pracy wam nie powie, że wolałby rowy kopać jakby dawali tyle samo kasy.

przez dresiarzy po zawodowce moze byc pomiatany

z kolei robota fizyczna na zmiany przegrywa z biurem