Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aurorka autorka

termin porodu dziś a tu nadal nic

Polecane posty

Gość aurorka autorka

jeden raz mnie dzisiaj tak mocniej zabolało podbrzusze i bolało ok 5 min. Myślałam, że może się zacznie ale nic...a czop odszedł mi juz 2 tyg temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurorka autorka
czekam czekam. Niby juz chce a jednocześnie sie boję bo to moja pierwsza ciąża i boje sie nieznanego. Jednak jeżeli do jutra nie urodze to w pon ide do szpitala na patologię ciąży - tego najbardziej sie obawiam chociaż dobre będzie to, ze jeżeli zaczne rodzić to juz bedę w szpitalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodziłam 6 dni po terminie, także spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekaj, spokojnie :D wiem, że Ci ciężko ( bo jestem w 30tc) i chciałabyś już zobaczyć swoje maleństwo, cierpliwości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam termin na dzisiaj i nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i u mnie to nawet czop nie odszedł, podobno czesto to nawet przy porodzie odchodzi, czuje jak brzuch twardnieje w ciagu dnia, nie boli to jakos.... chciałabym zeby sie juz zaczeło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem 4 dni po terminie, czop nie odszedl, czasem mam skurcze przepowiadajace i nic poza tym.. bylam na ktg i szyjka dluga, zamknieta.. jak tak dalej pojdzie to trzeba bedzie wywołać.. małemu nie spieszy sie a my z mezem nie mozemy sie doczekac.. zwlaszcza mąż... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem 5 dni po terminie i nic:) We wtorek albo w czwartek mój lekarz weźmie mnie do szpitala na wywołanie :) Mój pierwszy poród też odbył się 10 dni po terminie, był wywoływany oksytocyną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja droga napiszę ci jak było u mnie 7 dni po terminie, nic się nie dzialo, szyjka dluga, brzuch wysoko, skurczy zero... pojechałam do szpitala, ale przyjęli mnie dopiero po 2 dniach 10 dni po terminie miałam podana oksytocynę na wywolanie porodu (test - czyli mala dawka) ale dalej nic w nocy dostałam krwawienia, na co lekarka majaca akurat dyżur stwierdzila , ze to w wyniku badania... rano ktg i po godzinie mój syn był już na swiecie problemy z tętnem, jak się później okazało mało wod :/ ciaza zakonczona cesarskim cieciem w 11 dobie po terminie (wg usg już było 14 dni po terminie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ah no i dodam, ze syn był przez rok rehabilitowany, walczyliśmy z niedorozwiniętym biodrem, wzmożonym napięciem mięśniowym, asymetrią i spłaszczoną glowką, miał tez problemy ze słuchem i wzrokiem. Teraz jest już wszystko dobrze, poza alergią nic mu już nie dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy wspomagalyscie sie czym aby przyspieszyc porod tzn np czy to sprzatanie czy sex albo nawet picie herbaty z lisci malin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ja po tych 7 dniach gdy czekałam na miejsce w szpitalu za rada poloznej wysprzatalam chate na blysk, biegałam po schodach na 10 pietro itd. I nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mnie nie pocieszylas.. ja juz chcilalabym urodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×