Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Petroniusz87

Randka z brzydka kobietą

Polecane posty

Gość Petroniusz87

Czesc, wiem, uznacie mnie za pustaka itd ale trudno. poznałem przez internet dziewczyne, rozmawiało sie nam cudownie na gg, przez skype itd. no nigdy wczesniej nie znałem tak fajnej, inteligentnej i wrażliwej dziewczyny, no innymi słowy mój ideał. No i przyszło pierwsze spotkanie i niestety spotkał mnie szok - jest brzydka jak noc, nawet nie poniżej przecietnej (bo dla takiej dziewczyny jak ona byłbym skłonny naprawde obnizyc wymagania co do wyglądu) tylko po prostu okropnie brzydka i wyjatkowo nieatrakcyjna wizualnie (dodam, ze i bez gustu do ciuchów), strasznie gruba itd. Nie dałem po sobie niczego poznać, kulturalnie i nawet miło spedziliśmy czas, bo rozmawiało nam sie mimo wszystko bardzo dobrze. Pomijam już to, ze jestem tą sytuacją okropnie przygnebiony, czuje sie niemal tak, jakby rzuciła mnie ukochana po kilku latach związku, czuje sie..., oszukany, rozczarowany, liczyłem na taką wspaniałą miłosną znajomość a tu nic z tego nie bedzie. No ale trudno, przecierpie choć bedzie mi bardzo cieżko. Ale pozostaje jeszcze kwestia tego co mam powiedzieć JEJ, ona normalnie sie do mnie odzywa itp. chyba nie zauwazyła jak złe wrażenie wizualne na mnie wywarła i nie wiem czy mam byc oschły zeby sama zauwazyła ze mi sie nie podoba, czy wprost powiedzieć jej co i jak, czy może zaproponować od razu przyjaźń? A może poczekać i zaproponować? Jak to rozegrać żeby jej nie zranić i nie zrobić przykrości? Bardzo chciałbym sie z nia przyjaźnić ale boje sie, ze to bedzie automatycznie zepsucie tego co jest miedzy nami, z drugiej strony nie bede sie przymuszał do czegoś, czego nie chce lub jej okłamywał. Co nie zrobie to źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazwyczaj faceci nie mówią wprost co im nie pasuje, tylko powoli a konsekwentnie wygaszają znajomość - rzadziej odpisują, skracają rozmowy, są częsciej zajęci niż wcześniej myślę, że to dobra metoda. nie skrzywdzisz jej, mówiąc brutalna prawdę, kontakt zdystansujesz, ale jednak zachowasz :) aha, i mów jej, że nadal szukasz swojej księżniczki i czy ona jużznalazła swojego księcia ;) to zawsze działa. od razu skuma gdzie jej miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś mam wrażenie, że kiedyś będziesz ją wspominał z czymś o wiele więcej niż nostalgią. Jednak to Twoje decyzje ;) Ale przede wszystkim...nie mów jej, że to przez wygląd. Nie daj jej tego odczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanow sie czy jest sens rezygnowac z takiej dziewczyny, przyjazni na bycie samemu. Nie lepiej byc z kims z kim sie rozumiesz tak dobrze? Znalazles bratnia dusze. A moze da rade ja odchudzic i zaproponowac zmiane ubioru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy to twoja pierwsza randka w ciemno? chyba normalne, że człowiek często się nie podoba, nawet jak nie jest brzydki jak noc. nigdy nie byłam na randce w ciemno/z netu, ale i tak 90 % znajomości kończę po pierwszej czy drugiej randce, bo mi facet nie odpowiada przy bliższym poznaniu i tyle. nie robię z tego wielkiej sprawy, po prostu mówię, że nie zaiskrzyło i że nie widzę wspólnej przyszłości itd i że nie chcę kontynuować znajomości bez wdawania się w szczegóły i wyjaśnianie co mi się konkretnie nie podoba[nie mówi się przecież komuś, że uważasz go za półgłówka, nudziarza, niedojdę czy brzydala]. co do oferowania "przyjaźni", to nie polecam, bo taka osoba zawsze widzi szansę i furtkę do romantycznej znajomości[chyba, że sama tez nie jest zainteresowana]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petroniusz87
Na skype było bez kamery, fotke mi niby wysłała, ale kadr był tak zrobiony (i chyba w fotoshopie przerobiony) ze nie było widać jak jest źle i z reszta było widac sama twarz. Wiecie, spodziewałem sie tego, że nie jest to miss Polski, (ja tez w sumie całkiem przeciętny jestem), no ale nie, jak Boga kocham no nie moge sie przemóc, po prostu nie i już. To tym bardziej potęguje moją wściekłość, rozczarowanie i przygnębienie, jednak internet to nie jest miejsce do poznawania miłości życia. Myśle, że ona sama szybko sie domyśli, że to jednak chodzi o wygląd, boje sie ze jak przyznam to wprost to bede chamem i d*pkiem, z drugiej strony jak bede udawał że wszystko jest ok i sie powoli wycofywał to też bedzie to nie w porządku. Z resztą w ogole jak nie zrobie to wyjde na palanta, zmarnowałem tylko jej czas, dałem nadzieje i teraz zostawie ją na lodzie, taką fajną i wrażliwą kobiete. Nienawidze samego siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Petroniusz87 przezywasz jak mrówka okres! ile żeście się znali? kurde przecież nie obiecałeś jej złotych gór, nie zmarnowałeś 5 lat z jej życia. gorsze rzeczy ludzie znoszą. uwierz, że to nie będzie twoje ostatnie (ani jej) rozczarowanie. Życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"z drugiej strony jak bede udawał że wszystko jest ok i sie powoli wycofywał to też bedzie to nie w porządku" dlaczego nie w porządku? masz prawo decydować o sobie, o tym z kim i do jakiego stopnia chcesz utrzymywać znajomość. widać, że masz małe doświadczenie z kobietami. jeszcze parę lasek kopnie cię w d**ę i pozbędziesz się tych wyrzutów sumienia i poczucia "powinności". wiem, bo też tak miałam i cieszę się, że mi przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz próbować ją okłamać, ale w sumie po co obrażać jej inteligencję? Przecież i tak się domyśli zwłaszcza, że codziennie krzywi się na swój widok w lustrze. Powiedz jej, że nie czujesz chemii między Wami. A to dla Ciebie najistotniejsze. Chciałbyś, żebyście zostali przyjaciółmi, przecież nie warto przekreślać takiej fajnej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób tak jak radzi wredna Magda - nie wyjdziesz wtedy na chama walącego prosto z mostu i palanta uciekającego bez słowa. I nie rób jej nadziei, dziewczyna nie zasługuje na zwodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tam przeżywasz.. a ona w tym samym czasie żali się przyjaciółce, że wyglądasz jak goryl :D wyluzuj i trochę dystansu do siebie- laska się nie pochlasta, bo taki cud się na niej nie poznał.. nie zaiskrzyło i nie musisz się tłumaczyć i przeżywać, to jest normalne, że z większości randek nic nie wynika i laska zapomni w tydzień, że istniejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Typowa sytuacja netowa. Pisalam juz kiedys o tym na kafe. Nie bede sie powtarzac. Ja polecam wyjasnic te sprawe jak najszczerzej ale delikatnie. Jesli bedziesz ukrywac , ze chodzi o wyglad to ona moze gleboko wierzyc ze jednak Ci sie spodobala i ludzic sie , ze cos z tego bedzie. Ostatecznie lustro w domu ma i wie jak wyglada. Wiec idac na takie spotkanie raczej chciala wiedzic jak reagujesz wlasnie na jej wyglad. To ze dobrze reagujesz na osobowosc wiedziala juz z Waszych kontaktow netowych i wiedziala ze zrobila dobre wrazenie skoro sie chciales spotkac. Mysle ze takie "oszukiwanie" jej bedzie bardziej nie w porzadku niz postawienie sprawy jasny. Oszukujac ja pokazujesz ze oprocz braku zainteresowania jeszcze sie nad nia litujesz , a to wielu ludzi odbiera jako ponizajace. Podoba mi sie opcja zeby powiedziec wprost ze nie ma miedzy Wami chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkowa123
autorze wypowiedzi,podaj kontakt do siebie ,cos ci napisze pogadamy na priw... mam podobny problem ;/;/;/ pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miewałem podobne problemy.. niestety brzydkie kobiety są wewnętrznie bardzo bogate, w jakiś sposób konpensują swoje że tak powiem kalectwo zewnętrzne.... Mam sprawdzony sposób, zrywam kontakt bez jakiegokolwiek tłumaczenia, w ten, troche niedorosły sposób, nigdy nie bedzie pewna że to przez jej urodę a w zasadzie jej brak, powiedzieć w oczy poprostu ... to zbyt bolesne... tak ogólnie przechodzi wszystko po 2 miesiącach ,,, i żyje się dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz ze czujesz ze nie jesteś gotowy na związek ani nic innego procz przyjazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidocznaa
znam to uczcie,duzo rozmow jestem na granicy zakochania spotykam się i ziemia mi się zapada,bo wiem ze poplynelam w wyobraźni,i taki smutek ze takie mile stworzenia z klasą uczuciowe a ja nie pragne i nie zapragnę,ryzyko sieciowe ,i jak się z tego wykręcić by nie ranic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez masz problemy gosciu powiedz jej ze ci sie nie podoba ze jest zaniedbana i zapuszczona i ty takiej nie szukasz ! prawdziwy facet nie sciemnia i nie owija w bawelne miej jaja i wydus to z siebie powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co ...nie ma sie czym przejmowac, rozumiem Twoja niechec do niej i jej wygladau sama kiedys zdecydowalam sie na zwiazek z facetem ktory mnie w ogole nie pociagal fizycznie, byl mega inteligentny cieply i super ale fizycznie - niestety....wytrzymalam rok, seks byl dla mnie straszny, rzadko to robilismy zreszta, kiedys wyjechalismy razem na 4 dni do krakowa i ani razu nie dalam sie dotknac, cos tam sciemnialam ze sie zle czuje ze cos, ale poza hotelem czulam sie wysmienicie, wiec chyba sie zorientowal...to ja zerwalam, on chcial sie ze mna ozenic, to smutne, do tej pory mi go szkoda, zmarnowal ze mna rok czasu. Teraz wiem ze zachowalabym sie inaczej, raczej bym powoli ucinala kontakt, odpisywalabym na smsy, czasem sie nawet spotkala, aletez bym opowiadala o spatkaniach z innymi osobami, ze na przyklad z kolega jestem na tenisa umowiona czy cos takiego, wtedy by zrozumial ze nie jest jedyny i ze szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,,,,,,wiesz co ...nie ma sie czym przejmowac, rozumiem Twoja niechec do niej i jej wygladau sama kiedys zdecydowalam sie na zwiazek z facetem ktory mnie w ogole nie pociagal fizycznie, byl mega inteligentny cieply i super ale fizycznie - niestety....wytrzymalam rok, seks byl dla mnie straszny, rzadko to robilismy zreszta, kiedys wyjechalismy razem na 4 dni do krakowa i ani razu nie dalam sie dotknac, cos tam sciemnialam ze sie zle czuje ze cos, ale poza hotelem czulam sie wysmienicie, wiec ,,,,,, W KOŃCU JAKAŚ NORMALNA KOBIETA,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Petroniusz ( czy to z Qvo Vadis ? ...;) ) nie mów jej że to z powodu wyglądu jeżeli jest taka jak ją opisałeś - zaboli ją to bardzo staraj się ograniczać kontakty i w ten sposób "wygasić" znajomość a tak przy okazji - jakie to przykre gdy w brzydkim opakowaniu ( przepraszam ale coś wiem o tym ;) ) uwięzione jest ładne wnętrze którego nikt nie dostrzega rzadko ktoś spojrzy dwa razy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Pani z postu o 10.33 - Kobieto, jak Ty to wytrzymałaś?? Toż to piekło na ziemi, chodzić z kimś do łóżka na siłę, sorry, ale myślałaś, że zbawisz tym świat czy jak? Jesteś za dobra, gdybyś to Ty nie była w typie tego chłopaka, od razu dałby Ci kosza, tacy są faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petroniusz87
przypadkowa123 -> możesz napisać na mail petroniusz87@o2.pl, jeśli byłaś lub jestes w podobnej sytuacji i udało Ci sie z tego wybrnąć to chętnie posłucham Dobra, widze ze zdania są podzielone, podjąłem decyzje i na 80% bede forsował wariant z powolnym wyciszaniem znajomości, bez chamstwa i mówienia wprost o co chodzi (uznałem ze ściemnianie czegoś w stylu jestes piękna ale to chemia nie pasuje itp. to tez brak szacunku) ale i bez znikania bez słowa w sinej dali. Na pewno bede dawał jej do zrozumienia, że nie widze nas jako pary, bez kłamania ale i bez mówienia czegoś co jej zrobi przykrość. No i mam nauczke na przyszłość żeby nie poznawać ludzi przez internet. Do kobiety która wytrwała rok w związku -> naprawde szacun ze dałas rade, ze potrafiłaś dać mu szanse mimo wszystko, ale tak szczerze, gdyby on nie wyskoczył z tym ślubem to ciągneła byś to dalej czy i tak rozpadłoby sie to w końcu? Tak , Petroniusz to w nawiązaniu do postaci którą lubie z ksiązki:) Wiesz z tym pięknym wnetrzem w brzydkim opakowaniu to kiepska metafora, bo gdyby tak było to ktoś kto przemogłby się i poznał to wnetrze ignorując opakowanie to byłby zachwycony ostatecznie swoim skarbem ktory odkrył. Ja poznałem wnetrze bez "opakowania" i nie moge zignorować wyglądu, człowiek to nie pudełko pralinek z ładnym/brzydkim opakowaniem i smacznymi czekoladkami w srodku, człowiek to całość, dusza i ciało, zebranych kilka sfer (duchowa, emocjonalna, seksualna, swiatopoglądowa) które tworzą pewną kompozycje. Coś jak muzyka w orkiestrze, gdy jeden instrument lekko szwankuje to mozna to jeszcze zignorować (np. fajna kobieta ale troche brzydka), jeżeli całość gra pięknie, ale gdy fałszuje kilka instrumentów lub jeden fałszuje potwornie to niestety nie da sie wtedy tego słuchać nawet jeśli pozostali artyści grają bez zarzutu i maja dobrego dyrygenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
ej, taka metoda "stopniowego wygaszania kontaktu" to jest okrucieństwo :( ja coś takiego przeżyłam, no i czułam się fatalnie :( bolało jak cholera, no bo najpierw się oszukiwałam: a może jednak zadzwoni, a może nie ma czasu, a może naprawdę mu coś wypadło... a potem, jak już się skapłam, to bolało, jak cholera :( zawsze można pociskać (z resztą: prawdziwe w tej sytuacji) teksty z cyklu "nie zaiskrzyło", "nie ma chemii", itd. - to jest jeszcze takie do przyjęcia wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi szkoda.---->>> masz racje. Wolalabym uslyszec, ze mie ma chemi lub nie jestem w jego typie niz byc zwodzona. Uwazam, ze moj czas jest cenny i nie chcialabym zeby ktos go marnowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisząc prowocję układaj historię w całość. Ładnie się rozmawiało na skejpie, a na spotkaniu okazała się brzydulą? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Post wyżej 100% racji wolałabym usłyszeć, że nie jestem w jego typie niż łudzić się na związek. Powolne i bolesne wygaszanie kontaktu bez słów, unikanie i olewanie drugiej osoby to jest brak szacunku wobec niej i najgorsze świństwo jakie można jej zafundować. Jak masz jaja i klasę to spotkaj się z nią i szczerze oznajmij, że uwielbiasz jej osobowość i chciałbyś kontynuować waszą relację na bazie czysto przyjacielskiej, bez podtekstu erotycznego, bo zwyczajnie nie czujesz specyficznego iskrzenia między wami. Zrozumie i doceni Twoją szczerość i co najważniejsze będzie cierpieć krótko, a nie długo i boleśnie niczym w agonii z nikłą nadzieją na miłość, która utracona jeszcze bardziej ją pogrąży w bólu i smutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
post wyżej a mi szkoda*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×