Jestem nie goscinna jak to zmienic

j.w

Tzn.? Czym to sie objawia?

ze podalam tylko ciasto i kawe zamiast calego stolu zarcia.

Pewnie nie da sie :) po co masz sie zmieniac? Nie każdy jest towarzyski z natury.

ja zwala mi sie do domu meza rodzinka w ilosci 5 osob doroslych a my mielismy kr***a z kasa. ze sami w portelu 100zł bo maz bez pracy. co mialam wydac cala ta kase aby tesciowa zadowolic. ze kupilam gotowe ciasto a nie sama zrobilam.

E tam, jesteś normalna a nie niegościnna :) niewielu ludzi lubi nieproszonych gości. Ja też bym sie nie cieszyła, chociaż lubię gości i staram sie robić dobre żarcie, ale wtedy kiedy wiem, że ktoś przyjedzie, inaczej eż jest tylko kawa i delicje :) i nie ma latania bo goście żeby szybko coś przygotować...jak ktoś chce być ugoszczony niech się zapowie. Oczywiście są wyjątki...np kiedy moj wujek trafił do szpitala w moim mieście i ciocia spała u nas kilka dni, to co innego...

Ja też nie jestem. Śmiertelnie obraził się na to mój teść i mam pijaka z głowy. Uważa, że na jego wizytę powinnam wydać pół pensji, żeby obżarł, opił, nie podziękował i wyszedł. Jeśli Ci źle z tym to wywal lodówkę na stół, jeśli dobrze to po co to zmieniać?

to nie bylo tak ze oni wpadli bez zapowiedzi. przyjechali w niedziele a w czawartek rodzinka meza dzowni ze beda u nas. a w portfleu 100zl. wiec postawilam ciasto i kawe. tesciowa po pol roku mi to wypomniala.

W takim razie tym bardziej nie powinnaś sie przejmować :)

nie wiem ale jak bym nie miala kasy to bym sie nie przejmowala.. chyba ze jakies salatki zrobila kurczaka upiekla i ziemniaki.. np .. jak wiesz ze maja przyjsc wczesniej to niestety ale zwykle rodzine sie gosci obiadem

nastepnym razem powiedz mezowi ze jak mamusie chce spraszac to ma z kasy wyskoczyc da ci kupisz i trudno

majac 100zł w portfelu.a wiedziala ze maz byl wtedy bez pracy i zylismy z 1 pesnji.i ledwo co starczalo kasy. i zrobic jedzenia na tyle osob co innego gdyby tesciowie przyjechali sami. a tak to 5 osob.

nigdy nie przyjazda sami tylko cala wataha ludzi.

Rodzinę się zwykle gości obiadem? chyba kogoś powaliło. Ciasto i kawa jest jak najbardziej ok. niegościnna to byłaby jakby nic nie postawiła.

"podalam tylko ciasto i kawe zamiast calego stolu zarcia" A to miało być wesele czy jakaś inna całonocna impreza? Bo jeśli zwykle odwiedziny w środku dnia, w porze podwieczorku czy podobnie między posiłkami a nie zapowiedziani goście na obiad czy kolację to nie widzę, gdzie jest problem.

nie lubie gości z zaskoku, albo gdy mam balagan czy np nie mam czasu. zalezy kto przyjdzie. jak ktos na chwile-ok, ale jak bdzie siedziec do 23 to nie chce.

jestem taka sama ,z tym że u mnie ciasta nie dostaniesz ewentualnie kawa ,herbata ,bo u nas się nie je nie lubię słodyczy ciast ,ciastek , a ja do sklepu biegać jak ktoś niezapowiedzianie przyczłapie a w ogóle to jak z nikim się nie umówiłam to nie otwieram drzwi nie chce mi .Ja to dopiero jestem niegościnna .

No ale porządek mam zawsze bo lubię ,ale lubię sobie też posiedzieć sama ,poczytać jakiś film oglądnąć .Dlatego niezapowiedziani goście odchodzą z kwitkiem .

niegościnna pisze się razem

mądry gośc to siedzi godzine, a nie 3-4 czeka zeby go obskakiwac. strasznie zloszcza mnie moi rodzice jada do brata o 19 w poniedzialek i siedza do 21. a dzieci jak malpy na zyrandolu wisza. a lekcje? a szkola? a kąpiel? i co niby maja tak codzien sie bujac?