czemu nie ma pracy

jestem wściekła... mam 32 lata, sporo papierków i duże wykształcenie... a dla mnie roboty nie ma... moja siostra pracuje jako studentka... ma dwie roboty... i śmieje się, że nigdy niepracować nie będzie... jestem niepełnosprawna, więc pracy w barze czy na kasie nie dostanę... to śmieszne, ale w moim zawodzie, jako tłumacz przez lata pracowałam za najniższą krajową... tyle ile zarabiają kasjerki czy sprzątaczki... nic nie mam do tych zawodów, bardzo je szanuję, ale w końcu ja przez tyle lat nad książkami siedziałam... chciałabym wyjechać, ale boję się, że wrócę jeszcze bardziej z niczym...

Na czym polega Twoja niepełnosprawność?

nie jesteś sama, pracowałam w budżetówce za 1600 brutto, czyli tak jak pani sprzątaczka... siostra pracuje, bo pracodawcom opłaca się zatrudniać studentów, zobaczy jak ciężko o pracę, jak skończy studia...

no właśnie, studentow to chcą k***a wszędzie, a jak ja już studia skończyłam to co mam zrobić? powiesić się?:O

Czemu nie ma pracy... bo to taki kraj... chory jednym słowem. Przegladaj serwisy ogłoszeniowe zobacz tu http://praca.owi.pl/oferty-pracy/dla-niepelnosprawnych co pozytywne to to ze ponoc kryzys sie konczy sa jakies jaskolki wiec moze teraz bedzie lepiej? Takie me nadzieje plonne.

Niema pracy??? Bzdura! Ja sam mogę dać dobry zarobek 4 osobom jeszcze w tym miesiącu, 7 osobom we wrześniu i po 5 osób w każdym kolejnym miesiącu do końca tego roku!