Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy każda kobieta jest trochę stalkerem Prześladowcą Czy tylko ja

Polecane posty

Gość gość

Odrzucam wszystkich mężczyzn, którzy mnie podrywają, za to wynajduję sobie kogoś trudno dostępnego, wyjątkowego, nietuzinkowego i staram się do niego dotrzeć. Łapię się na tym, że mam myśli żeby wynająć mieszkanie blisko obiektu zauroczenia, staram się dowiedzieć jak najwięcej, wchodzę na jego facebooka po kilkanaście razy dziennie. Nie daję po sobie poznać, że popadam w małą obsesję, bo przy kontakcie zazwyczaj aranżuję "przypadkowe" spotkania, sytuacje. Pilnuje, żeby nie były zbyt częste, żeby się nie zorientował. Tyle, że podryw w moim wykonaniu to bardziej gra strategiczna i detektywistyczna. Wiem, że to nie jest normalne, ale może ktoś z Was ma podobnie albo wie jak sobie z tym poradzić i skąd to się bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja chyba nie. zawsze interesowałam się facetem dopiero kiedy mnie podrywał tzn w sumie nawet dopiero kiedy chciał sie konkretnie umówić. Ale to też nie było jakieś intensywne śledzenie :D przeważnie wpisywałam tylko nazwisko w google i patrzyłam co to za jeden, jak nc nie było uznawałam że nieciekawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak nie mam, może jak już się z kimś zwiążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jakbym miała się ograniczać do tych co mnie podrywają to byliby to tylko żonaci ;) Wolę jednak sama wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chora jestes dziewczyno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie wnoszący post, sama przyznałam, że wiem że to nie jest normalne, co nie znaczy, że jestem chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×