Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mazel

Szpital psychiatryczny

Polecane posty

ja mam depresję, nerwicę i jeszcze nie wiadomo co a potrafię to ukryć przed innymi, nie przesadzajmy. pracodawca, który Cię skreśli tylko dlatego, że kiedyś tam na coś chorowałaś to kretyn, lepiej nie mieć z takim do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowadwca na bank cie skeresli jaesli chorujesz psychicznie, bo ma innych nadydatów ok. 200 na twoje miejsce, ale rzadkokiedy te rzeczy wychodza... choc moim zdaniem leczeni enie ma sensu, takich ludzi sie dyskryminuje, a co z teog zxe ktos miał nerwice, jak przeciez mógłz niej wyjsc, albo mógl byc to niedobór magnezu zwykły- te diagnozy psychiatrów sa nic niewarte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość claaa123
no właśnie, bo ta wareaa i ten gośc to im sie wydaje, że każdy kto ma depreche, nerwice powinien iść w kaftan i jest od razu groźny dla społeczeństwa, a wcale tak nie jest, są różne tego odmiany, stopień, intensywność. x moim zdaniem z kazdego gowna mozna wyjscusmiech.gif ...KAZDEGO,!!!! WYStarczy....tylko-az ...silna wola,chęc upór,samozaparcie,wiara...sila jakis wewnetrzna mimo wszstko,dystans do tego co nam z****lo zycie., optymizm (szukanie optymizmu kazdego dnia chocby to bylo cos blahego) ...choc iskierka...dystans do swiata i tego co zle..to bardzo trudne ale mozna sie tego nauczyc .usmiech.gif brak wstydu w sensie "ok. przyznaje jestem wariatem,mam depresje,schizy,fobie... ale lecze sie i mam w******e na to co inni mowią" x to mnie rozwaliło po prostu, widać, że koleżanka nie ma pojęcia czym jest depresja, takie porady to sobie mozna w d*pe włożyc;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym powiedziała takiemu pracodawcy: "to się p*****l, jak Ci takie drobiazgi przeszkadzają jak epizody w czyimś życiu przeszkadzają to znaczy że albo nie masz własnego albo sam nie masz kompetencji, widzisz drzagę w czyimś belki w swoim oku nie, więc do niewidzenia. c**ju."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaaaam
ALE JESLi jest sie dobrym studentem i sie na te studia chodzi...jako tako...:) nie zawala...zdaje egzaminy jako tako...(a depresja i nerwica idzie sobie jakos tak bokiem po zajeciach np w ddomu czy cos,jak autorka ktora jest rozwodką).... a nerwice sie ma tylko w jakis tak okreslownych sytuacjach...???:) to jak ci to zbadają czy ty to masz??? jakims testem,wykrywaczem klamstw????? jedną rozmową???? jak?? :) moim zdaniem wtrawny gracz-studnet moze udawac baardzo dluugo ze jest zdrowy (usmiechac sie w pracy,szkole itp.a w domu np zalamywac,plakac cierpiec i nei miec na nic sily)...Dam sobie uciąc reke ze wielu ÓWCZESNYCH NAUCZYCIELI JEST CHORYCH PSCYHICZNIE.:) (mailam takich z 3) i jakos pracują wsrod dzieci,sa nielubiani,natretni,niemili,wypaleni zawdodowo,chamscy,zlosliwi,msciwi.,baardzo surowi...nieludzccy..(odreagowują na dzieciach to ze maja zly dom,piją po pracy alkohol itp)... to jak przedmówco wyszlo ze student robiący spechalizcję jest chory psychicznie???? jak go zbadali? robili mu pranie mozgu,hipnoze,czy jakis wywiad srodowiskowy???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mnie rozwaliło po prostu, widać, że koleżanka nie ma pojęcia czym jest depresja, takie porady to sobie mozna w d*pe włożyc;] x dokładnie, równie dobrz emozna by opotymizmem wyleczyc chora watrobe.. :p broken- nie kazdy moze tak jak ty przebierac w ofetrach, moze masz z***biste wyksztalcenie albo ktos cie utrzymuej, ale zycie jest zieckie. mnie raz skreslił pracowdwaca- starsza sooba ktorej miałam robic zakupy, bo powiedziałam, ze czasem sobie przyrzadzam warzywa na patelnie... szukałam pracy od roku, tak sie cieszyłam ze znalazłam, i przez ten tekst mnie wywalono w pierwszy dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca z dziećmi wymaga cierpliwości, trzeba być stabilnym emocjonalnie, żeby podołać, nie zrobić komuś krzywdy i nie dać sobie zrobić krzywdy. Ni epobic ucznia i nie dać sobie zakładać kosza na głowę. Jeśli ktoś ma skłonności do depresji i nerwicy to może powinien pomysleć nad innym zajęciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak przedmówco wyszlo ze student robiący spechalizcję jest chory psychicznie???? jak go zbadali? robili mu pranie mozgu,hipnoze,czy jakis wywiad srodowiskowy??????????? x oni mieli chyba tzw zółte papiery, czyli jakaś choroba w dokumentach, podejrzewam ze sciemniali zeby uniknac sluzby wosjkowej z jakś choroba, pewnie nawet nie chorowali na serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca z dziećmi wymaga cierpliwości, trzeba być stabilnym emocjonalnie, żeby podołać, nie zrobić komuś krzywdy i nie dać sobie zrobić krzywdy. Ni epobic ucznia i nie dać sobie zakładać kosza na głowę. Jeśli ktoś ma skłonności do depresji i nerwicy to może powinien pomysleć nad innym zajęciem. x x to powiedz mi jaka praca nie wymaga cierpiwosci i gdzie taka dostac, jak czlowiek ma juz np. skończone studia humanistyczne, po których jego jedyny zawód to moze byc nauczyciel? Przeciez uczeń to niekoniecznie małe dziecko,równie dobrze mozna uczyc np. w renomowanym liceum albo na uczelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość początkujący paranoik
już to widzę jak pracodawca "daje szansę" komuś kto wyszedł z szaleństwa, chocby to miała być "tylko" depresja czy nerwica. Leczyłes się w psychiatryku - jesteś wariatem, nigdy nie wiadomo co i kiedy ci odpieerdoli. Tak samo z karanymi. Był pan karany? To do widzenia. Chuuj go obchodzi, za co siedziałeś, ważne że siedziałeś. Ma gdzieś czy za morderstwo czy za nieumyślne spowodowanie śmierci, czy za podjeebanie batona ze sklepu. Tak samo z psychicznymi. Depresja, leki fobie, schizofrenia paranoidalna - wszyscy do jednego wora, z dala od jego firmy! Dlatego jeśli się nie pyta, to pierwszy się nie chwal, bo to żaden powód do dumy. Tego należy się wstydzić i ukrywać. Zwłaszcza w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co te żółte papiery? kiedy się je dostaje? u mnie sporo osób wie, że nie jestem normalna, ale nie byliby w stanie udowodnić konkretnej osobie, że się leczę u konkretnych osób, musieliby być bardzo złośliwi, być detektywami, zawziętymi detektywami i musiałby im zależeć. a ja raczej nie mam wrogów i co im miałoby to dać. więc to zależy od sytaucji. chyba, że te żółte papiery. albo kafeteria mnie zgubi:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaaaam
claaa123 :nie pierrrrtol ,nie czytalas moich wpisow i masz zle wnioski z moich wypowiedzi!!! ja ,POWIEDZIALAM ZE w kaftan daja TYLKO o wtedy gdy stwarzasz realne zagrozenie dla siebie lub innych !!!...a nie kazdego "psychicznego"-nerwicowca,depresyjnego.. i powiedzialam ze ludzie z depresją nie powinni MIEC pracy z dziecmi (to nie jest moje widzi mi sie,tylko jakis kurator to powiedzial kiedys w tv po jakims incydencie)...Napewno trudno, zeby ppracodawca wiedzial, ze masz depresję...bo sama depresje latwo mozna ukryc.!!! ale jak to wyjdzie przypadkiem,czy ktos doniesie (czy to lekarz,rejstratorka,sasiadka czy ktos z kolejki) to bedziesz meic niezly kwas :O i tez mysle ze ta praca wpedzi cie w glebszy dol-gorsze nerwy,,jakby nie bylo to jest stres,odpowiedzialnosc,musisz byc czujna 8 godzin ,usmiechnieta,empatyczna i pogodna.(a ty piszesz o cpaniu,okaleczeniu i tym ze nie znosisz konatow z ludzmi)...To jakim cudem ty sobie radzisz na studiach??? studiujesz przez internet???:) Lecze sie na depresje i te "porady " ktore ja napsialam mi bardzo pomogly. pomyslcie LOGICZNIE OSOBA Z NERWICA I DEPRESJĄ...NIE POTRAFIACA ZAPANOWAC NAD SWOIM ZYCIEM,EMOCJAMI....BEDZIE BEZPIECZNYM OPEIKUNEM DLA 30 STKI DZIECIAKOW???:o JA NIE MOWIE O KAFTANIE,ALE ZNAJDZ SOBIE PRACE MNIEJ ODPOWIEDZIALNĄ NIZ OPIEKA NAD CZYIMS ZYCIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego jeśli się nie pyta, to pierwszy się nie chwal, bo to żaden powód do dumy. Tego należy się wstydzić i ukrywać. Zwłaszcza w Polsce. x dlaczego w ogóle ktoś miałby o tym wspominać, w kontaktach z pracodawcą przedstawiasz się od jak najlepszej strony nieważne kim jesteś i czy leczysz się na głowę czy na żołądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weraaaaaam, pytanie nie brzmiało jak ukryć objawy tylko jak ukryć fakt leczenia. to jak ukryć objawy to osobny temat rzeka i nikt o tym nie wspominał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połowa nauczycieli ma depresje albo nerwice, wypalenie zawodowe, u mnie w liceum uczyła nawet taka o której każdy wiedział, że leczy się psychiatrycznie na ostrą nerwicę, (każdy się bał odezwać na lekcji) i uczy dalej. Ale tak jak napisałam broken, trzeba być nieźle porypanym żeby chcieć dobrowolnie uczyć w szkole, zwłaszcza gimnazjum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] weraaaaaam- sory, ale piszesz pierdoły ze głowa boli... :( wiec juz lepiej przestan bo wprowadzasz ludzi z bład... Tak na serio nie ma zdrowych psychicznie ludzi, sa tylko niezdiagnozowani, kazdy cos ma. Na depresje chowuje na róznych etapach zycia ok. 20 % społeczeństwa. Ludzi z np. nerwica maja tendencje do kumulowanie wszystkiego w sobie, wiec to nie sa ludzie, którzy kogos pobija, wrecz przeciwnie, wszystko dusza. Zreszta kazdy moze miec jakis etap w zyciu ciezki, poza schizofrenią co nie przechodzi raczej, reszte sie daje wyleczyc. Uwazasz za praca na kasie albo jako sprzedawca jest mneij stresujaca niz nauczyciela?? ja sie leczyłam na zab nerwicowe i pracowałam rpzy rehabilitacji dzieci i nic mnie nie odprezało bardziej niz ta prac, najgorsze jest nie robic nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaaaaaaaaaaaaaaaa373
osoby chore psychicznie nie powinny sie zajmowac przedszkolakami,!!!!.KROPKA.DZIECiaki sa male,potrzbuja specjalnej troski i opieki..kto z was zostawil bydziecko takiej osobie??? .latwo je urazic,cos im zbuurzyc niemilą miną czy zlym humorem.Przedszkolanka powinna byc ciagle mila,usmiecnhieta,otwarta i przytomna!!!:) za to ze pracuje sie bedac chorą nawet powinno sie isc do wiezienia!:) Niech ona uczy w gimnazjum czy liceum..(TAM pelno p******ych,nagorliwych belfrow) ..od maluszkow VON!:) albo niech robi cos niezwiazanego z zawodem (wielu pracodawcow z innych branz wymaga tylko wyzszego-byle jakiego,jakis urzednik,refferent itp) :) Sama dla siebie pomysl ze ta praca wcale cie nie wyleczy ale spoteguje twoje nerwice:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy ludzie maja renty tez na swoje choroby, np. przy schizofrenii, i wtedy pracodawca od razu wie. Albo problem moze byc jakby miec zwolnienie od psychoatry, lub jesli ktos "zyczliwy" doniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluczem do wyzdrowienia lub do normalnego funckjonowania przy jakiejkolwiek chorobie psychicznej jest starać się normalnie żyć. to jest cel. normalnie - jak najnormalniej się da. więc zabraniając pracować osobie, która się podleczyła i normalnie nie widać po niej tej choroby, zabrania się pracować tak naprawdę zdrowemu człowiekowi. i nieważne czy to są dzieci czy starcy, czy k***a teksty do zredagowania, czy cokolwiek innego. psychika jest strukturą dynamiczną, którą niszczą przeszkody w działaniu. bezmyślne przeszkody, bo pracodawca też traci na takich uprzedzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
martaaaaaaaaaaaaaaaaaaa373- ja jestem miła, a zab nerwicowe mam, daj spokój z tymi bzdurami i stereotypami, rozumiem za masz zielone pojecie... nikt kto mnie widzi - z laików, w zyciu nie zgadłby ze mam nerwice, jestem b spokojna, az za bardzo... czesto ludzie z nerwica sa nadmiernie zpokojni, ale tlumaczyc to dyletantom nie ma sensu... pracowalam z dziecmi ucząc ich jazdy konnej i za mna przepadaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i każda praca wymaga cierpliwości ale z dziećmi, młodymi ludźmi to szczególna praca, tu nie można, nie powinno sie stracić cierpliwości, kontroli, nieodpowiednio zareagować. Zgadzam się, że taka praca może spotęgować nerwice. Musisz myśleć nie tylko o sobie i swojej przyszłości ale i o innych, którym możesz nieświadomie zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i każda praca wymaga cierpliwości ale z dziećmi, młodymi ludźmi to szczególna praca, tu nie można, nie powinno sie stracić cierpliwości, kontroli, nieodpowiednio zareagować. x nawet osobom, które nie leczą się psychiatrycznie i są "normalne" takie rzeczy się zdarzają ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym choroby psychiczne dzielą się na takie z których zdrowy zdaje sobie sprawę i na takie, z których sobie nie zdaje sprawy. tzn. ze szkodliwości, na przykład. ale generalnie nie ma co ograniczać komuś rozwoju tylko dlatego, że przez pół roku leczył się na depresję. to nie ma sensu, ponieważ ten pracownik jest tak samo wydajny. i powtarzam, pracodawca, który postąpi tak bezmyślnie nie zasługuje na znajomość ze mną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może się i zdarzaja ale sporadycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym choroby psychiczne dzielą się na takie z których zdrowy zdaje sobie sprawę i na takie, z których sobie nie zdaje sprawy. tzn. ze szkodliwości, na przykład x LOL pierwszy raz słysze , załosna ta dyskuzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może się i zdarzaja ale sporadycznie x a skad masz te dane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×