Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AutorkaTematu

Pomóżcie mi wyciągnąć jakieś wnioski z tej sytuacji

Polecane posty

Gość AutorkaTematu

Miałam kumpla w pracy, który często mnie zagadywał, zaczepiał. Później robił serduszka z różnych biurowych przedmiotów, wyśpiewywał moje imię. Ogólnie dość tani podryw, który w połączeniu z rozmowami(w których okazał się naprawdę ogarniętym gościem) niestety podziałał. Zaprosił mnie raz na jakieś tam wydarzenie na które zapraszał wszystkich z firmy, ale nie przyszłam. Chciałam zrobić krok dalej w naszej znajomości i go zaprosiłam 2 razy, ale za każdym razem odmawiał. Raz tłumacząc się, że nie spotyka się z nikim pracy, a drugi raz miał mi dać odpowiedź w jakiś dzień. Niestety w tym samym dniu słyszałam jak brał wolne właśnie na dzień w który miał mi dać odpowiedź. Niestety po tym wszystkim zaczął mnie unikać. Sytuacja była nie do zniesienia. Zwolniłam się, a w ostatnich dniach już kompletnie go olewałam. Nawet się nie patrzyłam nic. Za to on na mnie tak, gdyż łapałam go na tym, a ten wykręcał głowę. W ostatnim dniu raz nawet schował się niedaleko za szafkami i kiedy myślałam, że przechodzi chciałam na niego spojrzeć, ale zobaczyłam tylko innego kolegę i nagle coś spada, a tu okazuje się, że on stał. Już emocje opadły, ale jeśli możecie powiedźcie mi co zrobiłam źle w tej sytuacji. O co w ogóle chodziło i jak się zachować w przyszłości jeśli coś takiego mnie spotka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna sprawa i dziwny koles przede wszystkim, mysle ze nie zrobilas nic zlego, poprostu on okazal sie d*pkiem i sam nie wie czego tak naprawde chce. Uwazam ze nie ma w tym Twojej winy. A moze on kogos ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjscia zasadniczo sa dwa - albo omijasz duzym lukiem na sam widok wychodzac z zalozenia ze ludziom z zaburzeniami psychicznymi wchodzic w droge nie nalezy albo pytasz wprost co jest grzane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
"wyjscia zasadniczo sa dwa - albo omijasz duzym lukiem na sam widok wychodzac z zalozenia ze ludziom z zaburzeniami psychicznymi wchodzic w droge nie nalezy" Dzięki uśmiałam się! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Mówił, że miał jakąś dziewczynę, ale to już się skończyło itd... Potem znów powiedział mi(ja się sama zapytałam), że powoli do siebie wracają. Ogólnie czasem go nie ogarniałam. Szkoda, że mnie ten raz przytulił. Bo to było naprawdę fajne uczucie i staliśmy tak paręnaście sekund.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serio. Ma jakies zaburzenia. Ewentualnie lubi podryw na pol gwizdka, bo jest prawiczkiem i tak naprawde boi sie zbliżenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moge wiedziec gdzie pracowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Ach, zapomniałam. Raz się wkurzałam, bo sytuacja była między pomiędzy i potem jeszcze powiedziałam mu, żeby dał mi spokój i ten mi dał. Powiedział mi wtedy, że tak traktuje wszystkich z pracy - to ja czekałam, aż zacznie traktować tak wszystkich, ale on przesiedział u siebie 2 następne dni i nie wychodził ze swojego stanowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Pewnie pytasz się, bo kojarzysz sytuację? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak jakbym kojarzyla ale nie jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
To mów co tam w firmie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no tak to nie wiem, tylko chodzi mi o zachowanie tego faceta, a wiec ja zapytam.. pracujesz w hotelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Oj nie... Ja pracowałam w biurze w branży dla takich jakby "sztywniaków"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to nie, ale mam podobnego kolege w pracy i z opisu to jak on do takiej jednej wlasnie :) wiec nie Ty jedna na takiego trafilas jak widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
I jak koleżanka sobie z nim radzi? I co jeszcze ten kolega robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Szkoda, że sobie poszłaś : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszlam, bo musialam wyjsc z domu, ale wrocilam :) powiem szczerze ze jakos nie maja kontaktu no bo ona stwierdzila ze nie ma sensu sie z nim zadawac bo on sam nie wie czego chce, np.zapraszal ja gdzies a pare godz przed umowionym spotkaniem dzwonil ze nie aktualne i tak pare razy, on jej sie podobal wiec zawsze sie zgadzala no ale wkoncu powiedziala dosc i widze ze sa na etapie "czesc i w druga strone"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Ach. To świństwo robił ; / Wyobrażam sobie jak musiała się czuć. U mnie było trochę inaczej. Jak się go pytałam ile będzie to wydarzenie trwać to on powiedział, że gdzieś około 2 godzin, a potem może będzie poczęstunek i puścił do mnie oczko. Chyba wtedy miałam coś skumać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
A Twoja koleżanka (tak szczerze) nie chce już tego stanu rzeczy zmieniać? Nawet gadać z nim nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, bo to do niczego nie prowadzi. Ona sie tylko nakreca bo jej sie podoba bardzo a on tak jakby to wykorzystuje.. a mowia ze to kobiety dziwne i niezdecydowane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łoooo trololololooo czemu nie śpicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heheh, gościu pewnie z tego samego powodu co TY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Jeszcze mi się coś przypomniało. W czasie kiedy już mnie unikał w pracy to kiedy raz szłam do pracy, akurat spotkał mnie i podwiózł mnie do niej. Takie unikanie z jego strony było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam to jeszcze raz dzisiaj. Dzięki wielkie za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×