Co sie dzieje

Ginekolog wyliczający dni płodne. Tez chce znać twoje imie i nazwisko.

Dany lek może tylko opóźnić cykl, więc wniosek z tego taki iż owulacja mogła nastąpić później.

Bez względu na to ginekolog, który wylicza dni płodne, to zwykły konował.

Ale oczywiście to nie jest ginekolog. :D

W ulotce nie ma informacji, że opóźnia miesiączkę tylko, że powoduje zaburzenia miesiączkowania co nie jest równoznaczne z opóźnieniem.

Dajcie spokój. Ginekolog, który wieczorami przesiaduje na kafeterii? I anonimowo udziela porad autorce :)

Nie wiem czy to ginekolog czy też nie. Nie o tym jest temat! Prosze o inne wpisy. Autorka

Autorko, ale co jeszcze chcesz przeczytać? Mam wrazenie, że wszystko już zostało powiedziane, dostałaś rady, co robić. Na jakie inne wpisy czekasz?

Nie wiem sama na co czekam.. Boje sie cholernie że cos sie stalo, ale jednoczesnie odnosze wrazenie ze wszytko przeciez jest w porzadku.. I kurde nie mam az takiego pecha zeby przez ten jeden jedyny raz i jeszcze dosc ostrozny wpasc.. No i te zastrzyki...

Będzie liczyć głosy za i przeciw.

Nie wiem gdzie Ty widzisz tę ostrożność. :D

No chyba jest różnica jak ktos sie bzyka bez opamiętania w czasie owulacji po kilka razy dziennie, z wytryskiem w pochwie niz stosunek przerywany w trakcie okresu? Tak wiem, ten płyn który zawiera znikome ilości plemników.. No ale nawet jeśli to chyba wytrysk jest od tego żeby tam mega głęboko powędrował? I jak gdzieś nie głęboko zostanie troche tego płynu tochyba ryzyko na zapłodnienie znikome? I powtarzam, że miałam wtedy dni nie płodne... Obserwuje swój śluz, wiem kiedy jest gęsty a kiedy nie. No to jak ?

No właśnie autorko, piszesz, żeby cie nie oceniać i ze juz wiesz ze źle zrobiłaś współzyjac bez zabezpieczenia, a jednak ciagle wspominasz o tym, że byliscie ostrożni, bo stosunek przerywany, bo okres.... Naprawdę, wyciągnij z tego wszystkiego lekcje i zrozum, że to nie jest zadna ostroznosc. Zawsze kiedy uprawiasz seks bez zabezpieczenia jest ryzyko. Jedyna ostrożnosc to stosowanie antykoncepcji. Bardzo mozliwe ze teraz okres spoznia ci sie z innych powodow i wszystko bedzie ok, ale to absolutnie nie swiadczy o tym,że postepujac w ten sposob nastepnym razem nie zajdziesz jednak w te ciaze. I nie przyjmuj tego jako atak na ciebie, naprawde pisze to z checi pomocy i zyczliwosci.

Nie wiesz, ze mialas dni niepłodne, bo nie stosujesz metod ktore pozwalaja je wyznaczyc. Wyliczanki oraz sama obserwacja śluzu absolutnie nie wystarcza. Poczytaj o metodzie objawowo-termicznej. Tej metody nie da sie stosowac czesciowo ani z doskoku. A nawet prawidlowo stosowana nie daje 100% gwarancji.

Jest różnica między stosunkiem przerywanym w 4. dniu cyklu, a stosunkiem z prezerwatywą czy podczas stosowania antykoncepcji hormonalnej. Nie pisz takich bzdur, bo tylko wywołujesz w ten sposób kolejne komentarze. A najlepiej to idź spać.

Zdaje sobie z tego sprawe i dziekuje nawet za surowe komentarze, tylko niech do cholery ten okres juz jest. Jesli chodzi o moja przyszlosc to juz nigdy nie dopuszcze do takiej sytuacji. Jestem tego pewna. Ale to tak jest wsrod mlodych. Oboje bardzo tego chcielismy, jednak dobre 2lata powstrzymywalismy sie od tego. Tlumaczylismy sobie ze nie, bo ryzyko, bo nie chcemy sobie zmarnowac zycia itp. Zwykle umielismy sie opanowac w odpowiednim momencie, jednak wtedy przyszedł taki czas ze nie wyszlo. Wakacje, dobry nastrój, kilka drinków, gorąca noc. I stało sie. Teraz widze ze lepiej wyszlabym na tym gdyby grzmocił mnie dzien i noc od 2 lat z gumką niż ten jeden jedyny raz bez. Super.

Z c*pka do lekarza po dobra antykoncepcję.W tej chwili niczego juaz nie ryzykujesz,a w c*pce nie masz zainstalowanego licznika.Doświadczenie w póżniejszych latach bedzie procentować.