Gość gosc000 Napisano Sierpień 19, 2013 Zacznę od tego, że mam 28 lat, jestem mężatką z dwójką dzieci. Mój mąż wyjechał, a ja zaprzyjaźniłam się z 2 lata młodszym facetem, który mieszka z dziewczyną. Spotykaliśmy się praktycznie codziennie, najpierw były tylko niezobowiązujące spotkania, kawa, rozmowa i tyle. Z czasem przerodziło się to w coś więcej, zaczęłam do niego coś czuć, on kilkakrotnie powtarzał że się we mnie zakochał, mimo iż nie planował tego. Rzeczywiście widziałam, że mu zależy, to nie były tylko puste słowa, ale także czyny. Po ponad miesiącu poszliśmy do łóżka, a potem co? Kilka miłych sms i cisza. Kiedy oskarzylam go, ze mnie wykorzystal, powiedzial tylko ze nie, ze zle mysle, ze wyszlo tak z innego powodu itp... Czyli ze za bardzo sie do mnie przywiazal. I cisza... od jakiegos miesiaca. Wiem, wiem, ze zaraz znajda sie dobre duszyczki, ktore mnie potepia, napisza jaka to jestem puszczalska itd... ale mnie naprawde go brakuje i tesknie za nim. Dlaczego tak sie zachowal? nie potrafie sie z tego ogarnac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach