Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kltkgprtkrtypoktry

Spotkanie z byłym

Polecane posty

Gość kltkgprtkrtypoktry

Cześć. Muszę się wygadać, nawet jeśli nic to nie zmieni... Ostatni raz widzieliśmy się siedem miesięcy temu. Przed tym znaliśmy się już rok (pół roku razem, pół rozstania i powroty). Miesiąc temu byłam na imprezie koleżanki, która mieszka blisko niego (wiedziałam, że się tam sprowadził od kogoś). Zadzwoniłam do niego, był bardzo zaskoczony, a potem pojechałam, no i wiecie jak wyglądała ta noc. Spędziłam u niego cały następny dzień. Rozmawialiśmy, zabrał mnie na jedzenie. Ciągle pytał czemu przyjechałam itd. Prawda była taka, że sama nie wiedziałam. Zbywałam go, wcześniej powtarzałam, że już więcej się nie zobaczymy itd. Tego samego wieczora pisał do mnie smsy (pisał nawet jeśli ja nie odpowiadałam). Następnego dnia zapraszał mnie na kawę, ale powiedziałam, że nie mogę. Tydzień później znowu sms, co robię, co u mnie. Akurat byłam u kogoś więc nie miałam na to czasu. No a potem, wydaje mi się, że wszystko zepsułam. W któryś piątek zaproponowałam wspólny wieczór. Miałam gorszy nastrój, co na pewno wyczuł. Wcześniej tego nie robiłam, a tym razem wypytywałam o to, kogo miał. Widział, że nie czuję się pewnie (on sam bardzo się wyrobił przez ten czas, ma teraz wielu znajomych itd, wygląda lepiej). Najdziwniej było, kiedy o czymś mówiłam, i użyłam słowa "spróbować" (on myślał, że mówiłam o powrocie) - strasznie dziwnie zareagował, jakby się przestraszył. Zastanawiam się, czy tym ostatnim spotkaniem zepsułam jego wrażenie o mnie. Zamiast iść z nim na kawę (on mi powiedział, że myślał, że po prostu nie chcę) zaczęłam rozgrzebywać to gówno. Wiecie, wtedy możnaby to uznać za jednorazowy wyskok, ale teraz... Wiem, że to wszystko błędy. Najlepiej byłoby się wycofać. Fakt faktem, że od dwóch tygodni nie mamy kontaktu. Wcześniej go chciał, teraz nie... jak myślicie, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kltkgprtkrtypoktry
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh, za długi post napisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniula20
za dlugi i za bardzo skompplikowany opisz to ogolem a nie ze szczegolami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kltkgprtkrtypoktry
Chyba krócej się już nie da... ale nie szkodzi, przynajmniej zrzuciłam to z siebie, częściowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żebyś wiedziała dziewczyno w
jakim ja chorym układzie tkwię z kobietą. Po co? bo nie ma nikogo innego kto by się chciał ze mną spotykać ona nawet to wyczuła że spotkania są do czasu aż kogoś sobie nie poznam i ma racje bo tak jest (ona nie chce związku ze mną...), nawet to jej nie przeszkadza masakra, jestem facetem na telefon, przyjacielem, kochankiem ale na pewno nie jej facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniula20
ja mysle ze on poprostu nie wie czego chcesz od niego i dlatego sie nie odzywa ale moze byc tez smutniejsza wersja ze poprostu jestes dla niego obojetna moze poprostu tylko cie lubi i kiedy chce to sie odezwie a jak nie to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak konkretnie to czego chcesz? postaraj sie zbudowac chociaz jedno sensowne zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela525
Czizas ma racje dokladnie tego zdania mi brakowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kltkgprtkrtypoktry
Nie wiem czego chcę. Albo nie, wiem. Chcę, żeby on chciał mnie. Ale myślę, że mu się odwidziało :O Wiecie, to boli, teraz się zmienił, "wyrobił", ma nowych znajomych (w tym ładne dziewczyny), więc na co mu ja. Byłam z nim w jego gorszych czasach, teraz ma lepsze, więc i dla mnie miejsca w jego życiu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kltkgprtkrtypoktry
Sama nie wiem, czy chciałabym znów z nim być. Czyli rozchodzi się o moje poczucie własnej wartości o ile się nie mylę... Chociaż inni faceci są mi obojętni (niedawno się z kimś rozstałam i jakoś nie zrobiło to na mnie wrażenia). Poza tym mam powodzenie, a mimo wszystko tylko on i jego zdanie się dla mnie liczy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem, czy chciałabym znów z nim być. Czyli rozchodzi się o moje poczucie własnej wartości o ile się nie mylę... --- raczej o pogon za rozumem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela525
Mialam tak samo.. Tez bylam z chlopakiem w jego gorszych chwilach kiedy praktycznie nie mial nic procz marnej pensji z ochroniarza w supermarkecie a teraz po trzech ltach widzielismy sie wyrobil sie ma fajny samochod fajniej sie ubiera ma nowych znajomych a ja tez wydaje mi sie zze wygladam lepiej i chciala bym zeby znow mimo ze nie mozemy byc juz razem ale zeby znow cos do mnie poczul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet
zużył cię to teraz grzecznie przestań go nagabywać. możesz sobie myśleć o nim do woli za to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kltkgprtkrtypoktry
NIe nagabuję go. Nigdy tego nie robiłam Marcela, a czemu się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko czy jestes zainteresowana rozmowa bo niestety doskonale cie rozumiem i jestem w bardzo podobnej sytyacji,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela525
niestety to ja go zostawilam dla kogos innego...chociaz bylo mi zal plakalismy ciezko bylo mi go zostawic i do tej pory nie rozumiem dlaczego nie przemyslalam glebiej swojej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcela, miala bys ochote poromzawiac, i wymieniac sie swoimi doswiadczeniami?? jestem w podobnej sytacji jak ty, chodz nie wiem jaki byl powod u ciebie zerwania..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela525
ok wiec opowiedz o swojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kltkgprtkrtypoktry
Chętnie z Wami porozmawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela525
napisz ja przeczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcela, a moze mogla bym ci wyslac na emaila moja historie? bo jak nie kiedy parze jak ludzie sie smieja tutaj jak ludzie sie zwiezaja to nie chciala bym by ktos sie nasmiewal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kltkgprtkrtypoktry
Dawaj tutaj, nikt oprócz nas nie zagląda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela525
ale nie chce podawac maila na forum oj napisz tu i tak nikt cie nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kltkgprtkrtypoktry
Właśnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcela525
przybita czekamy na ciebie i twoja historie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze ja podam mojego maila i wy sie odedzwiecie co, bo naprawde nie chciala bym tu opisaywa;(zrozumcie tez mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×