Jestem nieszczęśliwie zakochanym facetem

Historia jest dosyć długa,ale w skrócie. Od zawsze podobała mi się pewna dziewczyna,jednak moje młodzieńcze próby 'poderwania' Jej zakończyły się fiaskiem. Minęło parę lat,w tym czasie miałem dziewczyny,jedną na prawdę długo,lecz gdzieś daleko w głowie była nadal tamta. Ale nie zaprzątałem sobie Nią głowy ,ponieważ wiedziałem,że pewnie zostanie Ona tylko w sferze marzeń. Ale tak się życie potoczyło,że po paru latach znów na Siebie wpadliśmy,zaczęliśmy z Sobą pisać,spotykać się,randkować lecz mimo,że u mnie sypiała i wszystko traktowała mnie jak kogoś kto nie jest dla Niej ważny. Ja zrobiłbym dla Niej wszystko i Ona o tym dobrze wie i niestety to był mój błąd,że się odkryłem z uczuciami,bo Ona dobrze wiedziała ,że miała mnie w garści. Ale co zrobić jak się na prawdę kocha? Mimo wszystko starałem się nadal,ale mnie to już strasznie męczy. Ona nie daje prawie nic od Siebie,a ja wariuje. Nie jestem się w stanie skupić na prostych rzeczach,budzę się rano myślę o Niej,chociaż wiem,że Ona nie myśli o mnie pewnie w ogóle. Nie wiem co zrobić? Starać się dalej czy odpuścić , niestety co bym nie wybrał będzie straszliwie boleć. Jak się będę starał nadal będę nieszczęśliwy,jak odpuszczę to chyba zwariuje jak nie pogadamy chociaż 3min przez telefon albo się nie spotkamy na spacer. Wiem,że faceci pewnie mają niezły polew czytając post jakiegoś zakochanego frajera,ale ja na prawdę nie wiem co zrobić. Ciężko mi,bardzo.

chciałabym żeby we mnie się ktoś tak zakochał:), ja bym na Twoim miejscu nie olała zupełnie, ale zaczęła ją traktować jak kumpla. Jesli taka zmiana Twojego zachowania będzie dla niej obojętna to masz odpowiedz - nie zależy jej na Tobie, a jeśli jej zależy a jedynie bawi się w jakieś babskie gerki to na pewno sama zacznie szukać z Tobą kontaktu jeśl Ty nie będziesz go inicjował. Ale generalnie moim zdaniem w ten sposob zachwują się się dziwczyny którym nie zależy, albo niedojrzała, alby taki typ księżniczki. Dojrzała kobieta która jest zainteresowana mężczyzną odwzajemnia jego starania!

Zgadzam się z dziewczyną wyzej. Dlaczego zawsze tacy dobrzy mężczyźni trafiają na takie złe kobiety..?

A ile ja bym dał za to ,żeby dziewczyna pokazała ,że jej zależy też. Żebym poczuł się ważny dla kogoś.

nie ma uzasadnienia dla pisania "siebie" "sobie" z duzej litery :O to jakas dziwna nadpoprawnosc. masakra.