Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Patryk ccc

Zostawiła mie dziewczyna po 4 latach i 11 miesiacach

Polecane posty

Gość Patryk ccc

Witam. Jak w temacie zostawiła mie dziewczyna po nie całych 5 latach. poznałem ją przez kolege który niby z nią był zawiozłem go kiedys do niej. Pewnego dnia napisała do mie nie wiedziałem kto to po jakims czasie powiedziała spotkaliśmy sie zwyczajna dziewczyna radosna zabawna po prostu fajna za kochałem sie . na początku przez jakis rok spotykaliśmy sie praktycznie co dziennie miałem do niej 20km robiłem wszystko zeby sie z nia spotykac. ona miała wtedy 17 lat ja 19. była z mojej strony zazdrosc bardzo duża ona cos cały czas kreciła nie ufałem jej ale bardzo chciałem z nią być. pisała z innymi nie wiem czy sie spotykała. ja też świety nie byłem o wielu rzeczach nie wiedziała i do tej pory nie wie ja pewnie terz wiele rzeczy nie wiem i może lepiej nie ważne. raz było dobrze raz żle jak to w związku. zaczołem prace 130 km od niej spotykaliśmy sie co tydzień przez 2 lata czasami co 2 tygodnie. jak miała ponad 18 lat zaczeła u mie nocować robiłem jej kawe śniadanie przytulałem sie do niej w nocy było fajnie bardzo fajnie. ale cały czas przez nasze 3 lata nie miałem całkowitego zaufania do niej starałem sie jej mówic żeby nie kłamała że nie mam do niej zaufania po jakims czsie zauważyłem że sie stara zaczeła zrobywać moje zaufanie. po 4 latach bycia razem zaczeło sie troszeczke psuć z mojej winy jezdziłem do kolegów zamiast do niej mówiła mi to że wole kolegów niż ja dzwoniła do mie 6 , 7 razy dzienie zapytać co robie wkużała mie to strasznie. pewnego dnia pojechałem z kolegami nad morze na jeden dzień nie odbierałem od niej tele przyjechała do mie 20 km na rowerze zeby zobaczyć czy jestem w domu mie nie było. bardzo mie kochała nie doceniałem tego żle ją traktowałem żle sie do niej odzywałem nie mówiłem jej kocham cie o co ciągle pytała . umarła jej mama jakieś pół roku temu nie miała we mie zbyt dużego wsparcia a bardzo go potrzebowała. co do traktowania obrażałem ja mówiąc że jest gruba kiedy wcale nie była tylko miała okrągły brzuszek dla tego tak mówiłem. nie traktowałem jej jak powinienem ale nigdy do niej nie powiedziałem żadnego nie cenzuralnego słowa po prostu grubas bujaj sie tak w żartach nie przytulałem sie do niej sam z siebie zawsze ona tego chciała zawsze to ona pytała czy ja kocham mi to często mówiła ja jej praktycznie wcale. przez ostatni rok. zostawiła mie miesiąc temu dokładnie napisała esa bo nie mogła sie do dzwonic. napisała przeprzszam ale musimy sie rozstać bo chyba sie wypaliłam w tym związku i tak bedzie lepiej. starałem sie ja odzyskać do wczoraj do 18-08-2013. w jwj życiu na 3 tygodnie przed zostawianiem mie pojawił sie chłopak który mieszkał w tej miejscowosci gdzie mieszkał przez 2 lata a nikt go do to tamtego czasu nie widział. grała w śatkówke ze swoim bratem i z innymi chłopakami których również znałem. jego nie znam widziałem go raz on terz grał z nią. po 2 czy 3 dniach jak mie zostawiła zaczeła z nim kręcić. bardzo mie kochała zrobiła by dla mie wszystko na prawde wszystko mimo tego że byłem dla niej nie dobry bardzo nie dobry. u mie w rodzinie wszyscy ją lubili bardzo byłem z tego dumny.dobra opowiem jak sie starałem jeżdziłem do niej czego niechciała ona sam nie powiedziała mi że z nim kręci tylko jej kolezanka z która ona pracuje. mówiłem ze ja kocham żeby dała mi szanse pisałem listy po przeczytani których płakała . zapytała kiedyś kolezanki czy dobrze zrobiła nie wiem co jej odpowiedziała. ostatnia rozmowa nasz taka szczera po rozstaniu była 15 sierpnia wczoraj oglądaliśmy wspólne zdjęcia filmiki płakaliśmy razem rozstaliśmy sie w zgodzie. nie rozumiem jednego pisała do mie esy że nie chce ze maą być że nie chce żebym przyjeżdżał żebym dałe jej spokuj. rza napisała mi esa że na razie nie chce ze mną być. mam nadzieje że długo z nim nie bedzie że coś sie stanie takiego że sie rozstaną mam takie dziwne wrażenie że wróci nie wiem kiedy ale wróci. nie da sie tego opisać tak o słowami troche wszystko po plątałem przepraszam za to. troszeczke sie dziewczyna po gubiła zmarła jej mama nie miała we mie wsparcia wszystkie obowiązki spadły na nią brat jej dokucza zero wsparcia od ojca który ma wszystko gdzieś. była dla mie bardzo dobra za dobra wręcz nie doceniałem tego. przepraszałem ja milion razy. nie mówi mi prawdy co robi była u jego rodziny na chszcinach wiedziałem dobrze gdzie była nie powiedziałem jej tego zapytałem gdzie wczoraj była powiedziała tylko że u niego nie wiem czemu nie powiedziała mi prawdy jakby jeszcze miała wątpliwości. była ze mie dumna jak pochwalija mie jej ciacia że jestem odpowiedzialny i w ogóle i żeby sie mie trzymała była ze mie bardzo dumna. nie wiem jak ja mogłem taki dla niej być kiedy tak bardzo mie kochała i tak bardzo sie o mie starała. nawet kiedy mie zostawiła pojechałem do nież żeby pogadać jak odjeżdzałam mówiła żebym napisał jak dojade do domu. wiem że nadal mie kocha. nie wiem co on jej mówi czy powiedziała mu dla czego mie zostawiła. kiedyś powiedziała kolezance że strasznie ja on denerwuje po 2 tygodniach kiedy są razem. dziwne. podobno szybko sie obraza ten gosciu. po tym jak mie zostawiła zaczołem dóże myśleć jak ja mogłem taki być!!!! bedze czekał jak długo nie wiem nieodzywam sie do niej mówiła że sie odezwie obiecałem jej że sie nie bede odzywał i jeździł do niej chce jej dać odpocząć ode mię zobaczymy kiedy sieodezwie wydaje mie sie że za tydzież ale nie jestem pewien. jeszcze coś jak rozmawialiśmy ostatnim razem kiedy zbierała sie do odjazdu dostałem esa powiedziała żebym odczytał ja nic mówie ćoś dalej ona znów przeczytaj może coś ważnego ja nic coś mówie kiedy zapytałaczy ją odprowaze wstaliśmy i znów przeczytaj no to czytam chciała spojżec kto to ja schowałem tele. godzine puźniej napisała Jak tam Co robie odpisałem siedze i myśle czy wszystko powiedziałem i czy o wszystko zapytałem. ona jeszcze będzie okazja żebyś o wszystko zapytał i wszystko powiedział a jesteś w domu ?? napisałem że nie nie mam mie wdomu. ona na to a gdzie?? ja na to już nie ważne kochanie idź spać dobranoc. nie dopisała nic. jak sie rozstawaliśmy przy samochodzie powiedziałem że zawsze może na mie liczyć że zawsze jej pomoge we wszystkim i żeby sie nie zmieniała żeby była taka jaka jest kochana Ninka. wiem że walczy z myślami wiem że nadal mie kocha ale boi sie wrócić do mie. przepraszam że tak dużo tego ale chciałem jak najwięcej napisać. pozdrawiam i prosze o pomoc co zrobić żeby ją odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×