Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój ojciec umiera w szpitalu na raka jelita grubego

Polecane posty

Gość gość

Nie miałam nigdy dobrych kontaktów z ojcem ponieważ od dzieciństwa znęcał się nad moja rodziną psychicznie i fizycznie, potrafił być niewiarygodnie okrutny...od 4 lat (o kiedy wyprowadziłam się z domu) nie miałam z nim żadnego kontaktu, nigdy do mnie nie zadzwonił itp. a teraz w samotności umiera w szpitalu na raka jelita, który powstał w wyniku nadmiernego spozywania alkoholi, palenia papierosów, nieprawidłowej diety...czuje się raz fatalnie raz normalnie, raz płacze a raz zapominam o tym, mam jakieś wyrzuty sumienia, że on leży w szpitalu a ja zyję sobie jakby nigdy nic, jest mi dobrze. On ma dopiero 50 lat a już dwie operacje za sobą, leży tam z workiem na kał, ma spuchniete nogi, reszta ciała wychodzona, jestem przerażona... Był u niego moj brat, powiedział że widok jest masakryczny i że lekarz powiedział, że mój ojciec umrze. Nie wiem co mam myslec, nie wiem co czuc, nic nie wiem, mam jakies wyrzuty sumienia, żal mi go ze odepchnął rodzine a teraz jest tam sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gzzzik polny
przykree :( odwiedź go, pozrozmawiaj, może to już ostatnia wasza rozmowa? ja bym tak zrobiła, bo bym mnie to męczyło do końca życia, naprawdę. Pomimo, że taki był, w końcu ojciec, umierający w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj.Radzę Ci isc jednak to ojciec, Zapomnij o wszystkim co bylo złe.Póki żyje posiedzisz przy nim potrzymasz za rekę obmyjesz twarz chusteczką.,niewiele staraj się nie płakać wez ze sobą jakieś zdjecie troche wspomniej takie życie. My tez umrzemy Bo gdy juz umrze to pozostaje ból że sie tam nie poszlo. Zycze sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa - moja rodzina mówi dokładnie to samo, ze nikt mu tego nie życzył, że nikt mu tego nie zrobił, pil na umór, palił 2,3 paczki dziennie tytoniu z niewiadomego pochodzenia, własne dzieci traktował jak śmieci. G****ił żonę, bił ją, upokarzał, głodził...jak o tym wszystkim mysle to chwilowo mi lepiej ale jak pomysle ze to mój ojciec to zbiera mnie na płacz i wyrzuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu idź do niego i powiedz że go kochasz....i wybaczasz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miej wyrzutow sumienia. Ale radzilbym isc nawet jesli to s******l. Bo jak umrze to bedziesz zalowala ze nie poszlas go odwiedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekuje sie nim jego siostra, był tam równiez mój brat z żoną...nie wiem czym bym przeżyła ten widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XPMaximus
to sygnał dla ciebie by pomyśleć, czy ci w spadku nie zostawił genów odpowiadających za tę chorobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób tak, jak serce Ci podpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znęcał się nad rodziną a ty go żałujesz? :O nie wiem jak to nazwać... gdyby mój ojciec albo mąż znęcał się nad rodziną to sama bym go zatłukła na śmierć albo śmierci mu życzyła a ty co? chciałabyś żeby ojczulek był zdrowy i szczęśliwy? za to co zrobił? plus to że chlał? w ogole uważam,że szpitale nie powinny przyjmować alkoholików, albo przyjąć raz i powiedzieć - teraz pana ratujemy po raz ostatni , prosze odstawić alkohol albo umierać na ulicy . ale dobre podatki są z alkoholi i papierosow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gzzzik polny
wiecie co...:O akurat nie zawsze rak jelita jest na wąsne życzenie, nie chrzancie. Mam przykłady, osobiste, że ot tak moze się rozwinąc, równiez rak żołądka czy zapalenie trzustki (bardzo neibezpieczne, często śmiertelne). Ja bym poszła bo by mnie sumienie zjadło. Twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem alkoholikiem i nie piję od 3,5 roku. Mam 36 lat. Chodziłem na terapie. Płacę podatki od 20 lat, płacę i płaciłem składki zdrowotne. Dlaczego mieliby mnie nie leczyć?:o...nie rozumiem...wytłumacz mi proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjaśnij mi jeszcze w czym jestem gorszy od Ciebie?....dlaczego mają mnie nie przyjąć do szpitala???:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaff
gość z 11:54 dobrze mówi, i co do k***y nędzy z tego że ojciec jak psychol? czego żałować? włożył fiuta w jakąś panne ty sie urodziłaś, typ jest p*****lnięty a ty go ojcem nazywasz? to chyba prowo albo jesteś p*****lnięta po swoim starym wybacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gzzzik polny
Ajven - tu są często ,dzieci' w wieku max 20 lat, nie ma co od nich chyba wymagac za wiele.... za mało chleba jeszcze wżyciu zjedli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama ma usunięty guz jelita grubego i ma stomię choć wcale nie powstał on z powodu złej diety, nigdy też nie paliła a alkohol spożywała symbolicznie od wielkiego dzwonu. Chcę przez to powiedzieć, że nowotwór to okropna choroba i nigdy nie wiadomo kogo zaatakuje i na jakim etapie życia. Moja rada - spotkaj się z ojcem, jemu w tej chwili jest to pewnie bardzo potrzebne, a kiedyś i Tobie będzie łatwiej żyć, że jednak wyciągnęłaś rękę i rozstałaś się z ojcem w zgodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja potrafię zrozumieć autorkę, nawet jeśli się znęcał, bił, poniżał to nadal jest jej ojcem. To on popełniał błędy, ale ludzkim odr****m jest współczucie, umiejętność zrozumienia czyjegoś cierpienia. Autorka z tego co pisze pokazała że ma w sobie wiele dobroci.Jeśli chodzi o poczucie winy to nie masz najmniejszych powodów je odczuwać, życie jakie prowadził przyczyniło się do tego w jakim stanie obecnie jest. Wyrządzonych krzywd i cierpień nic już nie naprawi, największy żal i skr***a nie zrekompensują tego co musiałaś przeżyć. Wspaniałe że potrafisz okazywać człowieczeństwo nawet osobie, która nie potrafiła okazać go tobie i twoim najbliższym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogole uważam,że szpitale nie powinny przyjmować alkoholików, albo przyjąć raz i powiedzieć - teraz pana ratujemy po raz ostatni , prosze odstawić alkohol albo umierać na ulicy xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Nie wiesz co jeszcze w życiu Ciebie czeka. Ja nie piłem WCALE do 24 roku życia. Wkręciłem się w alkohol momentalnie i z nim spędziłem 8 lat życia. Teraz nie piję i jestem szczęśliwym człowiekiem, choć alkoholikiem będę do końca swoich dni....i jeszcze jedno.... Nikt nie ma prawa kazać komuś umierać na ulicy...Ja alkoholik, też jestem człowiekiem....tak jak TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AJVEN masz 36 lat i podatki płacisz od 20 lat :) nie wiedziałam,że w naszym kraju 16 i 17 latkowie mogą pracować LEGALNIE :) idz pisac bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie tak....mając 16 lat poszedłem do pracy ucząc się jeszcze. Cofnij się do tamtych lat i doczytaj:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes czlowiekiem tak jak ja, ale mi gdy raz się nachlałam i wymiotowałam 3 dni,nic nie mgłam jesc, wstyd by było isc do szpitala, bo sama sie do tego doprowadzilam, widocznie wstyd to pojęcie alkoholikom i innym z marginesu obce. pomyslalam - albo to przeżyję albo nie. a dlaczego tak mowie? bo jest we mnie poklad sprawiedliwosci i żal, dlaczego w szpitalach brakuje miejsc dla chorych ludzi, dzieci, staruszków którzy dbali o zdrowie i nie pili na umór, dlaczego kobiety mają mieć robione lewatywy przed porodem, a jakiś wrzód społeczny alkoholik ma być traktowany jak król i niech jeszcze zasra i zarzyga karetkę podczas gdy tej karetki potrzebował ktoś np. mający zawal, udar, wstrzas itp. .... alkoholicy to po prostu egoisci, nie dosc że nic światu nie dają to jeszcze zabierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu kończę z Tobą dyskusję. Poczytaj trochę o chorobie alkoholowej. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HEJ Mam wspaniała książkę elektroniczną w której kobieta opisuje krok po kroku jak pokonała raka i czego używała w jaki sposób metodami naturalnymi. Książka jest darmowa, napisz do mnie to Ci ją wyślę mój email to: ania@annakrawczyk.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na pewno bym nie poszła do takiego ojca.Przykre ale prawdziwe.Za zycia miał gdzieś rodzine to teraz ma za swoje.Złe jest oddane podwójnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie badz podobna do ojca ,idz go odwiedz bedzie mu lzej umierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest Tata, twój tatuś, nie ważne jakiego życia cię uczył ważne ze uczył... nie każdy daje sobie rady z życiem... kochaj go bo on cie kocha jest zagubiony jak każdy z nas, ale jest i to jest wazne jesteś jego potomstwem jego Genem. jest rada bądź lepsza i tyle ale wybacz pisze ci te słowa ATEISTA>>> Tak mamy tez uczucia i to mocniejsze niż wy..... KATOLICY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×