Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaamialobyctakpieknie

ciagle powtarzajace sie klotnie z chlopakiem wypominanieCZY TEN ZWIAZEK MA SENS

Polecane posty

Gość aaamialobyctakpieknie

Witam. Pisze, poniewaz w moim zwiazku ostatno nie za dobrze sie dzieje. Jestem z chlopakiem 2 lata, oboje mamy po 27 lat. Pierwsze poltorej roku to byla bajka, wieeelka milosc, ZERO KLOTNI. Sama jestem po paru zwiazkach nieudanych; w tamtych szybko dochodzilo do jakichs spiec. Tym razem myslalam,ze jest inaczej. Do czasu.... Od pol roku wszystko uleglo zmianie. Zaczelo sie od tego,ze przeczytalam rozmowe mojego chlopaka na facebooku z jego kolezanka (pisal z nia, gdy bylismy ze soba juz pol roku, czyli rok wczesniej; zostawil u mnie wlaczonego facebooka i rzucila mi sie w oczy ta rozmowa, zle zrobilam, przeczytalam...). Opisywal jej,jak to mocno jest zakochany...Ale ze to ona byla jego pierwszym idealem. Nazywal ja w rozmowie "moja Agnieszka", tak jej slodzil,ze az mi sie niedobrze robilo... Proponowal jej nawet spotkanie, podkreslajac, ze to nie schadzka, ale spotkanie do rozmowy. Wszystko za moimi plecami. Kiedy to wszystko przeczytalam - afera gotowa. Bylam w stanie zakonczyc ten "idealny" zwiazek (wczesniej codziennie mi powtarzal,ze jestem jego idealem, miloscia, ze nie zna takiej dziewczyny, jak ja; jej pisal zas: Agnieszka = Ilona, czyli ja). Po paru dniach pogadalismy. Przepraszal, ze tym tak mocno mnie skrzywdzil,ze to nie mialo w ogole dla niego znaczenia itp. itd. Przyjelam do wiadomosci i postanowilam kontynuowac ten zwiazek. Ale od tej pory - jedna wielka D U P A. Ja na kazdym kroku wypominam mu to,ze chcial sie spotkac z inna za moimi plecami. Stalam sie podejrzliwa, czesto chamska. Przysiegam, nie potrafie inaczej. Wczesniej nawet na mysl by mi nie przyszlo, zeby jakos bardziej chamsko sie do neigo odezwac (typu: zamknij sie, mam Cie gdzies, ostatnio nazwalam go frajerem). Mowie Wam - nie bylo ani jednej klotni, odnosilismy sie do siebie z wielkim szacunkiem. Teraz klotnie sa codziennoscia.... Wczoraj posadzilam go o to,ze pisze z kolejna kolezanka i pewnie to kasuje (bo regularnie teraz czytam jego rozmowy , on o tym wie), nie wiem, w sumie bez wiekszych powodow wyciagnelam taki wniosek...On w koncu napisal mi: jestese k...wa nienormalna. Widze, ze moje podejrzenia juz go tak mecza strasznie, cala ta sytuacja stala sie chora. Chcialabym mu ufac, ale nie potrafie poki co. Bardzo mi przykro, bo nasz zwiazek naprawde byl wyjatkowy. Nie wiem co robic, zeby wrocic do tego, co bylo keidys. Moze i nie powinnam czytac jego wiadomosci, ale czy on tez byl fair???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaamialobyctakpieknie
Dodam jeszcze, ze zrobilabym WSZYSTKO zeby jakos podratowac ten zwiazek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, chetnie porozmawiam jesli masz ochote, bo ja tez zrobila bym teraz duzo by uratowac swoj zakonczony zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaamialobyctakpieknie
A co się stało????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daruj sobie chama,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XPMaximus
nie ma sensu,ale przynajmniej masz rozrywkę i się nie nudzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaamialobyctakpieknie
Nie daruję sobie go, jużpostanowiłam o wszystkim zapomnieć, ale nie wiem tylko jak... Kocham go, wiem,że on mocno kocha mnie. Nie chcę mu dłużej wypominać jednej i tej samej rzeczy, wracać do tego samego cały czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek bez zaufania nie ma sensu,więc albo znajdziesz w sobie siłę aby odpuścić podejrzenia i cieszyć się tą miłością albo odpuść i nie szarp się niepotrzebnie.facet nie był w porządku ale skoro przeprosił i te przeprosiny przyjęłaś to głupotą jest z Twojej strony ciągłe wracanie do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sie stalo, to dluga historia, wiesz.. A jesli chodzi o ciebie, to skoro kochacie sie wzajemnie, nie rancie sie, ja wiem doskonlae jak to boli, przechodze to do dzis, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo myślisz . Jeżeli to dobry chłopak to szkoda by było go stracić. Postaraj zachowywać się jak ułożona osoba. Nie wypominaj bo to nic nie daje a jeszcze pogarsza sprawę, on przez to do ciebie straci szacunek. A wszystko to przez ten cholerny internet , tyle złego co dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaamialobyctakpieknie
Ja widze, ze on powoli ma mnei za wariatke chyba...Przesadzam i to bardzo.Czasem musze cos przemyslec i przezynac sie do tego,ze zle zrobilam...Nie chce mu wypominac,ale wiem tez,ze wczesniej czy pozniej i tak mu to wypomne. On tez jest o mnie zazdrosny,ale praktycznie nigdy nic nie mowi,zeby nie robic mi przykrosci czy wyrzutow. Klocimy sie tylko i wylacznie przez moje podejrzenia i fochy. Nie umiem tego powstrzymac. Nawet skopiowalam sobie ta rozmowe do pliku na komputerze i czasem ja czytam...Wtedy jest jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do aaamialobyctakpieknie- ' a co sie stalo??? ' Wiesz, to dluga i skomplikowana historia, jesli masz ochotye moge opwoiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię , ja teź swojemu wypominam a on milczy. Jesteśmy 3 lata ze sobą . Ja nie potrafię zapomnieć. Chyba go już nie kocham , a na początku było wspaniale. Nie pociągniemy już długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość końca nie widać
Musisz dojrzale popatrzeć na ten związek. Czy chcesz, aby tak wyglądał Twoj związek, czy chcesz takie relacje budować z człowiekiem? Twoje zachowanie wygląda jak wygląda, bo karzesz go, jesteś zła, że podkopał fundament waszego związku, czujesz, że jak kłamał wtedy to może teraz też na jakiejś linii kłamie, a Ty boisz się być tą naiwną "idiotką" która łyka słodkie słówka. Ochłoń. Zdystansuj się. Przemyśl. Po pierwsze, on nabroił, ale stało się to już bardzo dawno temu, tak dawno, że sam o tym nie pamiętał, facet co kłamie i oszukuje nałogowo nigdy by nie zostawił włączonego fb, gdy jego kłamstwa mogą wyjść na jaw. Po drugie, nie masz prawa poniżać drugiego człowieka, nawet jeżeli on coś nabroi, Twoja przewaga i Twoje zranienie niczego tutaj nie usprawiedliwiają, przykro mi, ale tak jest. Jeżeli chcesz wyładować swoje negatywne emocje, to mów, ale nie wyzywaj i nie poniżaj, "to co zrobiłeś bardzo mnie zraniło i nie potrafię sobie z tym poradzić, kocham Cię, ale teraz Cię nie lubię i mam ochotę Ciebie zniszczyć, bo czuję, że Ty nas trochę zniszczyłeś, muszę teraz na nowo odbudować moje zaufanie do Ciebie dlatego będę trochę świrowała i Cię kontrolowała, musisz mi na to trochę pozwolić, abym znowu poczuła się pewniej. Jak już poczuję, że mogę Ci na nowo ufać to może się uspokoję" Jak obrazisz go, to przeproś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaamialobyctakpieknie
konca nie widac - pieknie napisane. Naprawde czuje,ze trafilas w sedno. Sa chwile,w ktorych rozszarpalabym go na strzepy:( tak mnie bola wspomnienia tego, co przeczytalam, bo mialam inny obraz JEGO....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam dał ci powód do takiego zachowania. Nie dziwię się, że naskakujesz na niego wypominając to co pisał i mu nie ufasz mu już jak kiedyś. Ja na twoim miejscu zaszyłabym się gdzieś na tydzień, nie kontaktowałabym się z nim przez ten czas. Odetchnijcie od tej sytuacji i potem porozmawiajcie. Niech on też coś zrobi żeby to naprawić bo same słodkie słówka i obietnice, że już nigdy więcej nie dadzą nic, żebyś wróciła do harmonii sprzed przeczytania tych wiadomości. Sam fakt słodzenia, próby spotkania to o czymś świadczą. A to dobry wstęp do zdrady - niby nic niby koleżeńsko ale koleżance się nie słodzi typu, że byłą ideałem dla niego. Tonie też to mówił a się raczej nie kolegujecie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość końca nie widać
To mu to powiedz. Powiedz mu, że cierpisz, bo go kochasz, poproś go, aby pomógł Ci wrócić do normalności i dał Tobie też margines błędu (czyli napady złości). Powiedz mu, że nie chcesz niszczyć tego związku a już na pewno nie chcesz, abyście bez szacunku do siebie sie odnosili. Autorko, nawet nie wiesz jak dużo mozecie się przez tą sytuację nauczyć, przyda wam się to przez co teraz będziecie przechodzić, jeżeli przejdziecie bez zniszczeń na godności i szacunku to wasz związek okaże się związkiem dwojga dojrzałych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaamialobyctakpieknie
Wydaje mi się, że już ucierpiał na godności i szacunku...Ja starciłam szaccunek do jego słów - często odbieram je jako PUSTE. Bez pokrycia. Z kolei on mógłby tu na kafeterii założyć całkiem spory temat jak to się na nim odgrywam i chamsko odzywam. Chcę jednak to zmienić, ale nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość końca nie widać
potrafisz, potrafisz :) osoba która zdaje sobie sprawę z tego, ze żle robi i nie usprawiedliwia swojego złego zachowania tym, że "to wszystko to jego wina" jest na tyle dojrzała, aby z tego wyjść, obronną ręką. Jesteś dojrzałą dziewczyną, słychać to w Twojej wypowiedzi, a to że pobłądziłaś to sie zdarza, tak jak Twojemu mężczyznie...Ty musisz swoje błędy naprawić a on swoje, powinniście się w tym wszystkim wspierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość końca nie widać
skasuj natychmiast to co on pisał do tamtej i sie tym nie zadręczaj dodatkowo, bo tylko będzie Cię nakręcało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często miewam wyrzuty sumienia właśnie ze względu na te chamskie odzywki i fochy.Kiedyś mu powiedziałam, że już nei jest i nie będzie tak jak dawniej - widać go to zabolało trochę, później odwołałam te słowa. Ale gdy tylko sobie pomyślę o tej rozmowie, to ciepło mi się robi... Wpadam w furię i mam poczucie głębokiej nienawiści do niego. I do niej oczywiście. Porównuję siebie do niego - do mnie też niejednokrotnie wypisywali/wypisują jacyś faceci, NIGDY w życiu nie przeprowadziłabym takiej rozmowy. Odmawiałam wyjścia na kawę nawet w okresie, w którym dopiero się poznaliśmy i nawet nie planowalismy bycia razem, bo chciałam być fair. A on takie coś....Ehhh muszę to przeboleć i postarać się być lepszym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhg
WYJĄTKOWYM to mozna nazwac zwiazek pary staruszkow ktorzy przezyli zycie bez zdrad i wiekszych klotni a nie twoj ktory wyjatkowy jak to ty mowisz byl ale przez pierwszy rok...tak to jest u wszystkich wiec nie mow ze wasz zwiazek byl WYJATKOWY bo gdyby taki byl to nie bylo by dzis tego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie byl WYJĄTKOWY:) a Twoje "sądy" sa bardzo subiektywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhg
kazdy uwaza ze pierwsze miesiace trwania ich zwiazku jest wyjatkowy a wy juz macie problemy wiec nie widze w tym nic wyjatkowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhg
"ciagle powtarzajace sie klotnie z chlopakiem wypominanieCZY TEN ZWIAZEK MA SENS" Co w tym jest wyjątkowe heh prosze cie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naucz sie czytac ze zrozumieniem, wtedy byc moze zrozumiesz...Nie mam ochoty dyskutowac z Toba na ten temat:) Pewnie jaeis wydarzenie w zyciu wplynelo na to,ze jestes zgorznkniala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhg
tak bo poklocilam sie dzis z mezem i nie mam zamiaru tu nikomu slodzic ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpusc sobie tego chłopaka... Skoro jest z Toba a wypisuje do innej to nie traktuje Cie powaznie. Chcesz byc taka na przeczekanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaamialobyctakpieknie
Na jakie przeczekanie?Jestesmy razem 2 lata, wiem,ze mnie kocha, jakby nie bylo szanuje (za wyjatkiem tego incydentu).Kiedy doweidział sie o tym,ze przeczytałam tę wiadomosc od razu usunal tamta znajoma z fb i z komorki...To ja mu raczej teraz urzadzam pieklo. Wczoraj w furii znowu go wyzwalam od frajerow, gnojkow; posadzalam go o najgorsze...Przestal sie do mnie odzywac, ja nie mialam zamiaru wyciagnac reki, bo caly czas mysle o tym co zrobil...Dzis sam napisal. Rozmawiamy niby normalnie,ale gorzki posmak pozostal. keidy mu wybaczylam bylam pewna,ze nie wroce do tego juz.A jednak...Bardzo sie mylilam.NAjbarziej chyba zabolalo mnie porownanie JA=ONA. Bo zawsze mowil,ze nie ma drugiej takiej na swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×