Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

za mały pęcherzyk ciążowy

Polecane posty

Gość gość

hej, mam pytanie ponieważ bardzo się martwię. miesiączka spóźnia mi się dwa tygodnia, trzy testy ciążowe wyszły pozytywnie, wczoraj byłam u ginekologa i radość moja oraz narzeczonego minęła...Pani doktor stwierdziła, że wg jej wyliczeń jest to 7 tydzień (zapytała czy wiem kiedy doszło do zapłodnienia??? - co za głupie pytanie), i to co widzi na usg nie odpowiada siódmemu tygodniowi ciąży. Pęcherzyk jest za mały...zaczęła opowiadać, że jeśli to nie zmieni się w przeciągu paru dni to możliwe że poronię sama albo ona da mi tabletki na poronienie...co o tym sądzicie? czy któraś z was miała taką sytuację? lekarza chyba zmienię...załamała mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja mialam jeszcze lepiej moj gino sobie tak obliczyl; ze mialam pecherzyk a powinien byc juz zarodek-to dopiero mialam stres- teraz wiem ze on zle obliczyl mialam dluzsze cykle ..i urodzila sie cala zdrowa i wazyla 3820:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz wybrać sie na kolejne usg za kilka dni. Oraz zrobić beta hcg 2razy w odstępie 48godz. A jakie miałaś cykle? Regularne czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki normalny lakarz pyta kiedy moglo dojsc do zaplodnienia? Moze pytal czy wiesz kiedy mialas mniej wiecej owulacje? Jesli nie mialas pozniejszej owulacji i nie doszlo do poznego zagniezdzenia to niestety twoj lekarz moze miec racje bo w 7 tygodniu teoretycznie powinno juz bic serce. Wiem , ze sie martwisz ale zrob bete i progesternon i idz za pare dni na kolejne usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarzaly sie nieregularne. dokladnie pytala o zaplodnienie. mowi ze na 7 tydzien to za malo, ale jesli to 5 to jest ok. trzeba poczekac i za tydzien kazala mi przyjsc i zdecydujemy...dla niej to takie proste jak zrobienie herbaty :/ czytalam na wielu forach od wczoraj ze wiele kobiet tak ma i w przeciagu tygodnia lub dwoch wszystko wraca do normy, musze byc dobrej mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Medycyna, to coś takiego, że ma swoje pomiary wytyczne i tym kierują się u wszystkich. 15 lat temu... zaszłam w ciążę i wiedziałam kiedy, bo wtedy (były już :P) mąż był na wyjeździe i przyjeżdżał raz na miesiąc na sobotę i niedzielę i to nie zawsze, tak więc dosłownie mówiąc, wiedziałam kiedy w ciążę zaszłam. Pierwsze badanie usg... za mały pęcherzyk ciążowy... za mały w stosunku do ostatniej miesiączki jak i do tego, co twierdziłam o jedynej możliwości zapłodnienia... Drugie usg... wciąż pęcherzyk za mały. Ginekolog powiedział, że albo poronię, albo będzie trzeba poronienie wywołać. Nie zgodziłam się... pomyślałam, że jakkolwiek, jeśli mam poronić, to poronie i tyle. Kolejne badania usg też nie były zadowalające, ale był to już 14 tydzień ciąży. Położyli mnie do szpitala na patologię ciąży... stwierdzono, że płód najpewniej będzie niedorozwinięty, istnieje ryzyko poważnej dystrofii... jest za mały! Kolejne badania... O! Płód urósł, ale wystąpiło małowodzie... za mało wód płodowych! 26 tydzień ciąży (prawie 6 miesiąc)... mój brzuch był lekko zaokrąglony, zupełnie jak u kobiety w pierwszym trymestrze... diagnoza: Małowodzie!!! Dziecko (córka) ma najpewniej wady układu moczowego stąd za mało wód połodowych. Najpewniej wystąpiły poważne wady rozwojowe nerek i pęcherza moczowego... Tragedia słyszeć coś takiego! Ale trudno... W każdym razie do samego końca słyszałam takie diagnozy, w szpitalu na patologii ciąży przetarłam ścieżki... Dzień porodu... Wód poleciało tyle, co kot napłakał... niewiele... córka na świecie, 55 cm i 3000 g... zdrowiutka jak rybka :) Ma się świetnie do dziś i żadnych problemów z układem moczowym :) Ach, w medycynie właśnie są te prawidłowe miary, a jak widać, nie każdego dotyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za pocieszenie!:) tak wlasnie slyszalam ze istnieja medyczne prawidlowosci,ale tak naprawde raz dziecko rodzi sie 2kg a raz 4kg...nie ma jak porownywac tez jednego organizmu do drugiego :) Dzieki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bardzo się stresujesz idź do innego lekarza, nic mu nie mów tylko zobacz jaka będzie jego opinia. Trzymam kciuki za Was!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekam na wizyte u mojej ginekolog, bo nastepna mam bezplatna. jesli we wtorek znowu powie cos niepokojacego to jej podziekuje :) poki co jade w gory z narzeczonym i niech male spokojnie i beztrosko sobie rosnie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, mam pytanie bo juz nie wiem co mam myslec.. bylam u gin 3 tyg temu i zrobila mi usg bo podejzealam ze jestem w ciazy i powiedziala ze jest zgrubienie i ze to prawdopodobnie ciaza, zlecila mi hcg, zrobilam 01.12 wyszlo 431,9 a 3.12 wyszlo 687,1 i poszlam do niej od razu z wynikami powiedziala ze jest oki i ze juz wie ze ciaza jest duzo mlodsza niz przypuszczala i ze nie bedzie mi robic usg bo nic nie bedzie jeszcze widac (ogolnie mialam BARDZO nie regularny okres) wizyte mialam 17.12 i zrobila mi usg i powiedziala ze pecherzyk jest za maly.. stwierdzila ze to jest 6 tc.. wg mnie jest to max 5 tc. GS ma 5,3mm a CRL 4.8mm akcja plodu HR102/min. dziewczyny pomozcie czy gin mogla sie pomylic czy moe byc to wczesniejsza ciaza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×