Gość Michał Jot Napisano Sierpień 21, 2013 Ja osobiście nie lobię gotować, a zwłaszcza tracić na to czasu. A jak to jest u was? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gzzzik polny Napisano Sierpień 21, 2013 nie przepadam za staniem na garami...jedynie zupy bo wrzucę i własciwie się samo robi ;)a zupy lubie domowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2013 ja gotuje ....co dziennie jest domowy obiad nie że dwudaniowy ale zawsze coś na ciepło domowego jest.....na tzw. mieście jadam tylko na wakacjach albo jakimś wyjeździe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2013 jak ktoś nie lubi gotować niech się za to nie bierze, bo i tak będzie to nie do zjedzenia ;) Nie wiem jak to działa, ale nastawienie do gotowania ma wpływ na smak tego co gotujemy. A jedzenie na mieście? Cóż, wiemy jak to wszystko wygląda "od kuchni" - jem tylko kiedy muszę i wcale nie ze smakiem, choć na oko danie wygląda apetycznie i lokal o.k. Jednak wyobraźnia pracuje na niekorzyść jedzenia na mieście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia ATV Napisano Sierpień 21, 2013 Ja tez mam dwie lewe do gotowania, w pracy dosyć często zdarza mi się gdzieś jechać i restauracje na mieście to podstawa mojego jadłospisu. Nie mówię o jakiś tanich budkach z kebabem, ale porządne, choć nie drogie jedzenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MikaLdz Napisano Sierpień 21, 2013 Ja trochę gotuję, jak mam czas i ochotę, ale częściej poza domem się stołuję. Polecam https://mytaste.tasteclub.pl/home.html naprawdę fajna sprawa. jedna karta, działa w restauracjach i klubach w całej Polsce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2013 Zdarza sie, ze nie mam czasu na gotowanie. W takim wypadku klece cos na szybko, bo jednak wole wiedziec co jem. I choc nie jestem sledzic wedrowki produktow od poczatku, to jednak tak jest lepiej. Poza tym jesli ugotuje cos naprawde pysznego lubie to zjesc w domku razem z rodzinka, a po wszystkim zrelaksowac sie na kanapie:-) Na miescie jem tylko w wyjatkowych okolicznosciach. No i najchetniej w sprawdzonych miejscach, ktore sa ogolnie lubiane i popularne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2013 http://tablica.pl/oferta/sliczna-wesola-sunia-szuka-nowego-domu-ID3o6Tf.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 2003 Napisano Sierpień 21, 2013 nie lubie stac nad garami, wiec gotuje bardzo szybkie i proste dania, (takie zreszta sa najzdrowsze), albo cos, co wstawiam do piekarnika i samo sie piecze. gotujac w domu mozna kupic najlepszej jakosci skladniki za cene podobna jak fast food na miescie ;) lubie jadac w restauracjach, np. etnicznych, bo to sa smaki, ktore trudno jest samemu odtworzyc w domu nie majac tego we krwi. albo jesli sa to restauracje dobrej jakosci, gdzie produkty pochodza ze zdrowych, lokalnych hodowli itp. ale takich jest b. malo i ceny tez niczego sobie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 2003 Napisano Sierpień 21, 2013 na miescie, czasem nawet byle co, zjadam jak jestem przejazdem, na wycieczce lub awaryjnie, lub gdy po prostu nie mam czasu juz w domu gotowac, bo ciezki wieczor nadszedl ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2013 też lobię sobie zjeść coś na mieście i tak jak Mika korzystam z https://rabaty.tasteclub.pl/home.html do tego dochodzi tam coraz więcej klubów, więc i wieczorne wypady ze znajomymi są tańsze i z tego co kojarzę maja jakąś promocje do końca sierpnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga1978 Napisano Sierpień 21, 2013 zgadza się mają promocję https://rabaty.tasteclub.pl/news/0,28,show-sierpniowa-promocja-na-karty-taste-club.html i chyba się skuszę, bo naprawdę mała kasa na rok wychodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adela_1978 Napisano Sierpień 21, 2013 ja najbardziej ostatnimi czasy lubię zamawiać żarcie z miasta do domu :) korzystam z foodpandy, nie wiem, czy działa we wszystkich miastach, u mnie w Warszawie jest i wybór też jest duży - zamawiałam już burgery, sushi, jak i pizzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 467 Napisano Sierpień 22, 2013 ale pewnie jestescie młode, nie macie dzieci, dlatego nie gotujecie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 22, 2013 tylko domowe obiady, żarcie knajpiane ewentualnie na wyjeździe.Takie restauracyjne jedzenie nigdy nie dorówna domowemu w kwestii zdrowotności Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 22, 2013 Powiem szczerze, brzydze sie jesc w restauracjach, dlatego w ogole tam nie chodze, nawet na sok:o Zawsze gotuje obiady w domu, nie lubie stac przy garach, ale przynajmniej wiem co jem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to ja sie teraz wypowiem Napisano Sierpień 22, 2013 Lubię jedzenie przyprawione w odpowiedni sposób, tak samo stopień ugotowania czy usmażenia czegoś. W restauracjach czy knajpkach tudzież barach nie mam kontroli nad smakiem. Nawet jak powiem kelnerce/kelnerowi, że chcę np dużo sosu, albo przyprawić na ostro, to potem co dostaję nie pasuje mi. Dosalanie dania na talerzu to nie to samo co dodać więcej soli gdy jest w trakcie gotowania. Albo np kotlet schabowy - ja nie lubię bułki tartej, używam do panierowania zmielonych płatków kukurydzianych, a poza domem wiadomo w czym by obtoczyli mięso. Dlatego ja gotuje sobie wszystko sama i mam takie, jakie sobie wymarzyłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 26, 2013 Też najczęściej gotuję w domu, ale te 3-4 razy na miesiąc lubię sobie z żoną, ew. kilkoma znajomymi wyjść gdzieś do knajpy. Najczęściej wybieramy miejsca, gdzie serwują kuchnię, której przyrządzenie w domu jest mocno czasochłonne, a składniki czasem ciężko znaleźć. Lubię zjeść coś dobrego z kuchni indyjskiej, dobre sushi, czy chociażby pizzę, której nie da się upiec w domowym piekarniku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 26, 2013 Mam dziecko dwuletnie więc codziennie gotuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Doradca Frisco 0 Napisano Sierpień 26, 2013 Jeśli ważny jest dla Was zaoszczędzony czas, warto skorzystać ze sklepu internetowego i nie martwić się zbędnym staniem w kolejkach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość znawca obrzydliwości kobiet Napisano Sierpień 26, 2013 jadam na mieście, nie muszę tracić czasu na zakupy i gotowanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 27, 2013 Również jestem tego zdania, ze jedzenie w domu to najczęściej strata czasu, a tym bardziej pieniędzy. Owszem, czasem można sobie coś ugotować, ale licząc wszystkie koszta, zakupy, woda, prąd, czas potrzebny na przygotowanie posiłków, wychodzi na to, że idąc do restauracji wydajemy mniej pieniędzy, oszczędzamy, a oszczędzony czas i pieniądze możemy spożytkować na inne przyjemności :). Nie mówiąc już o tym, że korzystając z karty https://rabaty.tasteclub.pl/home.html mamy dodatkowe 25%-50% zniżki, nie tylko tam gdzie mieszkamy, ale w całej Polsce, zawsze i wszędzie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka27 Napisano Sierpień 27, 2013 lubię jeść w knajpach, najlepiej tych gdzie jest duży ruch i wiem,że stale mają świeże składniki. pracowałam w gastronomi i znam jej blaski i cienie ;) lubię też w domu pogotować, najlepiej smacznie i szybko, sporo korzystam z tych przepisów http://mojanowafigura.pl/przepisy/ jednak nie powiedziałbym,że umiem gotować i jestem poszukiwaczem smaków, prędzej zdolnym ich odtwórcą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość goscia Napisano Sierpień 27, 2013 skladniki w knajpach moga byc i swieze, ale ich jakosc z reguly pozostawia wiele do zyczenia ;) ale jak jakosc nei gra roli, to pewnie, ze najprosciej jest sie zywic w szybkich, r***liwych barach i sieciowkach ;) ja tam wole poswiecic te pol godzinki i za cene zestawu w maku zjesc w domu najlepsza rybe lub stek z poledwicy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 27, 2013 ja zawsze gotuje w domu cos na cieplo, a na miescie jadam tylko z musu, kiedy juz bardzo jestem glodna albo wiem ze jak wroce do domu to nic nie zdaze ugotowac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 27, 2013 w knajpach nie myje się warzyw (niema na to czasu)mięsa również smacznego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia8543 Napisano Wrzesień 5, 2013 Często jadam coś na mieście, zwyczajnie żeby zaoszczędzić czas, wolę w przerwie w pracy wyjść na pół godziny, godzinę do knajpy, zjeść coś smacznego i po powrocie do domu mieć czas dla siebie, dla swojego mężczyzny, a nie stać przy garach. To co tu piszecie, że w knajpach nie wiadomo co się je? a w sklepie wiesz co kupujesz? jak jest mięso przygotowywane? nie wie tego nikt, bo pewnie nikt by tego nie kupował! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 5, 2013 Jem w domu Brzydzę się wszelkich potraw robionych przez innych Jak kupuję choćby jakieś ciastka to tylko takie robione na masową skalę, maszynowo a nie jakieś z cukierenki Ludzie to brudasy a jak się kelnerowi nie spodobasz, to Ci napluje do zupy albo się spuści do drinka, jak to się przed kilku laty zdarzało w Poznaniu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 5, 2013 pewnie sam jesteś brudasem i nie myjesz rąk jak wychodzisz z toalety, dlatego tak wszystkich postrzegasz. Jak jesteś burakiem i prostakiem, to na pewno się kelnerowi nie spodobasz, wystarczy być normalnym i miłym i wg. mnie nie ma co się bać o "dodatki". Apropo masowej produkcji, pamiętasz za co Laskę, z filmu Poranek Kojota wywalili z pracy? "walił gruchę do głównego zbiornika", pamiętaj, tam też pracują ludzie, a na produkcji im sie często nudzi ;] smacznego Nie odbiegając od tematu, raczej z żoną gotujemy w domu, ale 2-3 na miesiąc na jakiś obiad, czy kolację na mieście lubimy wyskoczyć, czasem sami, częściej ze znajomymi, posiedzieć, pogadać, wyjść i nie sprzątać;] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość goscia Napisano Wrzesień 5, 2013 Gosia 8543 - oczywiscie, ze jest roznica i wiem co kupuje. kupuje jak tylko moge ekolgiczne, albo przynajmniej ze zdrowej hodowli swieze warzywa i owoce, tudziez mieso, ryby i krewetki NIE hodowlane. uzywam zdrowego tluszczu i zadnych chemicznych przypraw. a w knajpach tego nie dostane, chyba, ze sa to jakies wyszukane restauracje, ktore specjalizuja sie w zdrowej zywnosci i ekskluzywnych skladnikach. . tez nie lubie stac nad garami, wiec wieczorem robie dla nas oboje proste szybkie potrawy ze swiezych skladnikow i sobie konsumujemy spedzajac razem pare godzin na rozmowach, sluchaniu muzyki. w pracy jem tez z reguly przyniesione z domu jedzenie i nie jestem glodna do wieczora, a nie jak niektorzy w pracy zjedza jakas byle kanapke i rwa wyglodzeni do domu, zeby od razu jesc i gotowac, bez odpoczynku, bez luzu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach