Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ala00

czy zmienić dla kogoś swoje życie

Polecane posty

Gość ala00

Sytuacja przedstawia sie nastepująco: jestem z facetem , którego znam dobre 3 lata, razem jesteśmy od 3 miesięcy. Na początku naszej znajomości co tu dużo ukrywać łączył nas romans( pocieszenie po nieudanych związkach) nie trwało to długo, chociaż liczylam wtedy , że coś z tego będzie, ale luby był w kiepskiej formie stracił pracę, został z kredytem i jakoś nie miał chęci na kontynuację. Zresztą powiedział mi wtedy , że spodziewał się że ja chce czegoś wiecej i że zasługuje na facet,a który ma bardziej ogarnięte życie. OK nic na siłę. Przez ten czas utrzymywaliśmy ze sobą kontakt jakiś telefon, sms, kawa wszystko na stopie kumpelskiej. Nawet związaliśmy się z innymi osobami, chociaż luby twierdził, że nie kocha tej kobiety, mi też średnio się układało. I własnie w maju Olek postanowił się spotkać gadaliśmy przy kawie głównie o nim bo dużo się zmieniło : rozstał się z dziewczyną, znalazł pracę , chce zakładać firmę i ......... wyprowadził się pół Polski dalej. Pogratulowałam i życzyłam szcześcia. Ale okazało się , że mój luby wobec mnie swoje plany ma . Nagle zapragnął być ze mną, ( przyznaję mam słabość do niego no i jestem zakochana) chce żebym się przeprowadziła i zamieszkała z nim . Samo to jest dla mnie dziwne biorąc pod uwagę jego wcześniejsze podejście do naszego bycia razem. Jeszcze jeden kwiatek mianowicie : moja kumpela chcąc dowiedzieć się jak Olek wygląda odnalazła go na facebooku i na .......... jednym z portali randkowych . Profil aktualny. Oczywiście. To mi złamało serce, może jestem przewrażliwiona, ale po co mu to niby. Oczywiście zaraz sie zapytałam samego źródła , ale wyszło na to że się czepiam bo on nic złego nie zrobił ze żadnej sobie nie szuka i że gdyby ze mną nie chciał byc to nie proponowałby wspólnego mieszkania. Niby logiczne, ale zostaj to ale....... ? a ja mam się dla tego człowieka wyprowadzić pół Polski dalej ,zwolnić z pracy i zamieszkać na wynajmie z kimś jeszcze obcym.Tyle mam pytań w głowie .... kocham go , ale on z kolei nigdy mi tego nie powiedział. Jest starszy ode mnie 10 lat dostał w tyłek od życia, więc nie wiem czy on się zastanowił , że może mnie skrzywdzić. powinien po swoich doświadczeniach bardziej się zastanowić nad dezycjami swymi :) a on tylko o tym, ze jak bedziemy mieszkac razem ..... i co tu zrobić ? pytać sie go kolejny raz nie ma sensu.Dziękuję , że mogłam się wyżalić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×