Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

NIGDY NIE MOWCIE PRAWDY O SOBIE SWOIM PARTENROM

Polecane posty

Gość gość

bo wam to wczesniej czy pozniej wypomna.nie mowcie o bledach mlodosci,o swoich wybrykach i wszelkich wstydliwych sprawach.trzymajcie swojego trupa w szafie do konca zycia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szalkowski
prawda - podpisuję się pod tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie same odczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się . Mam tajemnicę o której mój mąż nigdy się nie dowie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja szafa peka w szwach:Dale go grobu kluczyk zabiore;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram ani tez o ekscesach lozkowych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem tego samego zdania, zycie samo mnie tego nauczylo ze nie warto opowiadac o swojej przeszlosci,bledach itd swojemu facetowi, generalnie nie mialam juz pozniej normalnego zycia, ciagle wypominanie i wysmiewanie, moglam wiele spraw przemilczec na szczescie juz z nim nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaluje bo moja baba mi nie wypomina ale jest podejrzliwa,a chodzilo o kradziez auta po pijaku jak mialem 15 lat.bylo,minelo ale ma mnie za zlodzieja chociaz to byl tylko durny wybryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam żadnych wstydliwych spraw, żadnych wybryków i głupot. Mogę spokojnie mówić o swojej przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja własnie lubie opowiadac o mojej przeszłosci jak mnie jacet wkurzy. Wtedy on przy mnie jest malutki i bez doświadczenia i wtedy jest wkurzony jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pod soba dolkow nie kopie:Pmam prawo do swoich tajemnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimiennna0508
prawde o sobie, o swojej przeszłości, ukrywają jedynie osoby, które nie potrafią stworzyć PRAWDZIWEGO związku opartego na podstawowych wartościach takich jak zaufanie i szczerość :) jak i nie potrafią znaleźć sobie odpowiedniego partnera do takiego związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale Bezimienna jesli to byla glupota mlodosci a jest zerowe prawdopodobienstwo ze sie nikt nie dowie to po co to wywlekac?trzeba chronic siebie i ma sie do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagroda jubileuszowa
co, zona z dziecmi w d*pe uwiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie i odemnie juz nigdy kobieta nic sie nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimiennna0508
a jakie to ma znaczenie, czy głupota młodości czy coś poważniejszego? w PRAWDZIWYM związku dojrzałych ludzi mówi się o wszystkim, chociażby po to, aby partner czy partnerka mieli możliwość sami zdecydować, czy to właśnie z tą osobą chcą spędzać czas, a tym bardziej resztę życia :) związki, w których skazujecie się na ukrywanie czegokolwiek przed teoretycznie najbliższą wam osobą w życiu, zawsze będą w jakiś sposób i w jakimś stopniu UŁOMNE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezimienna,mialem 20 lat,bylem na wycieczke na drugim kontynencie,nacpalem sie i poszedlem do burdelu.czy mam to zonie powiedziec?co jej da moje wyznanie?w imie czego mam placic za swoja glupote?zrobilem to tylko raz a konsekwencje moge miec do konca zycia.zona poczuje wstret i rozwod gotowy.bylo to 20 lat temu,dawno i nie prawda jak to sie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam co najmniej dwa małżeństwa które w wyniku nadmiernej szczerości na temat przeszłości się rozpadły. Mam tajemnicę z przeszłości która nie dotyczy związków itp. (ponieważ mój mąz był moim pierwszym facetem) ale jest z innej kategorii . Wiem na 100% , że nie miałaby ona wpływu na moje małżeństwo ale pod pewnym względem straciłabym w jego oczach dlatego nie musi wiedzieć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tytułem tematu;a nie jestem już ani młoda:classic_cool: ,ani głupia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram do taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ostatni idiota wszystko powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam za wielkich błędów, a on wszystko o mnie wie. On też nie był święty. Już raz się pokłóciliśmy i rozeszlismy, a nawet przy tamtej kłótni nikt nikomu tego nie wypominał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy ma prawo do bledow.ja mysle,ze trzeba byc masochista by to wywlekac po czasie,to tak jakbym zaczela sie sama biczowac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mówię tylko o przeszłości łóżkowej, o całej reszcie głupot młodości mąż wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimiennna0508
10:46 - i to nazywam prawdziwym związkiem, gdzie partner wie o wszystkim i z tym wszystkim w pełni Cię akceptuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poziom tolerancji to troche jak prog odpornosci na bol fizyczny,sprawa indywidualna.ja bym uwazal co mowie i komu mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam w zasadzie nic do ukrycia a mój partner opowiedział mi o głupotach jakie robił przed poznaniem mnie.Miał parę rzeczy na sumieniu... Nie wypominam mu. Po co? Ważne jaki jest teraz. A jest porządnym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrowersyjny temat
a czy nie uwazacie ze czlowiek ma prawo pewne sprawy zachowac dla siebie?oczywiscie nie mowie o 10 letnim pobycie w wiezieniu jako niewinnym wybryku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×