Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiandra

kelnerka i zabieranie napiwkow WTF

Polecane posty

Gość kasiandra

czy to normalne, ze na poczatku zabieraja wam kelnerom napiwki? albo dostajecie tylko polowe? spotkalam sie z czyms takim w jednej z restauracji i jestem mega zdziwiona podobno 'za nauke sie placi'... w zadnym z poprzednich lokali nie spotkalam sie z niczym podobnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anerkaa
Wg mnie to nie jest normalne. Napiwek się daje DLA kelnerki a NIE WŁAŚCICIELA!!! Ja jak jestem zadowolona tzn kelnerka jest miła i życzliwa to zawsze coś dam, niedużo, ale nawet symbolicznie , w podziękowaniu za miłą obsługę. Jakby mi kelnerka powiedziała, że to idzie do kieszeni właściciela, to raz, że bym grosza nie dała, a dwa, więcej bym tam nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala FiuFiu
Ja bylam ostatnio w restauracji, w ktorej mi do rachunku doliczono napiwek dla kelnerow (ktorzy nota bene przeszkadzali nam w jedzeniu i co 3 minuty pytali czy wszystko smakuje) w wysokosci 30zl!!!! o zgrozoooo!!! A odpowiadajac na pytanie, napiwek powinen byc dla kelnera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anerkaa
P.S. Jakbym chciała dać właścicielowi, to bym poszła się zapytać o szefa i kazała mu przekazać te 2 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anerkaa
O ludzie napiwek 30 zł? To chyba z 3 stówy kosztował obiad/kolacja?!?!??!?!?!?!!! Jakim prawem, to co kelner może być niemiły a i tak mam obowiązek zapłacić mu napiwek, na który pracuję ciężko kilka godzin?!!??!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala FiuFiu
anerkaa, powaznie! To byla hinduska restauracja w Kempinskim. Kopara mi opadla, bo Ci kelnerzy faktycznie mnie denerwowali! Rachunek byl ponad 500zl ale te 30 zobaczylam dopiero w drodze do domu. Bylam w szoku, bo zwykly bar mleczny ma lepsza obsluge! hahah przynajmniej nikt Ci nie przeszkadza przy przelykaniu hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anerkaa
Ojej to szok!!!! Chociaż może w takich drogich restauracjach tak jest??? Nastawione na skubanie klienta? Ale niefajnie, naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiandra
to doliczenie 30 zl to byla przesada zaplacilabym tylko za zjedzone dania i wyszla xxx a co do mojego pyt- spotkalam sie z restauracja, w ktorej manager utyskiwal, ze nowi pracownicy dostaja taka sama stawke co ci pracujacy od kilku/nastu miesiecy ( no skandal- za taka sama prace! latanie z tacami po 3 pietrach tam i spowrotem kilkadziesiat razy dziennie- tzn wg niego nowi mniej sie mecza czyco?!), i ze nie powinni napiwkow dostawac wcale, bo jak on zaczynal, to rpacowal za lyse 5 zl godzinowki... w poprzednich lokalach jesli zasluzylam sobie na napiwek, po prostu dostawalam go oprocz pensji wynikajacej z godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala FiuFiu
A wracajac do tematu, wlasciciel ma profit tak czy siak! Kelnerka, jesli nawet poczatkujaca, uczy sie, ale i pracuje!! Jej sie nalezy napiwek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuje w restauracji
i to drogiej i ekskluzywnej, a napiwkami dzielimy sie miedzy soba czyli kelnerami i kelnerkami. Mamy 2 sale i w zaleznosci od tego ile osob jest na danej sali to jest nas 2-3 osoby do obslugi, nie mamy swoich stolikow, wiec jak ktos zostawi napiwek to idzie do podzialu miedzy osoby pracujace na danej sali. Jesli ktos daje nam napiwek na sali na ktorej pracujemy to z kelnerami z drugiej nie dzielimy sie. jednak minusem jest to, ze wiele osob zostawia napiwek placac karta, a nie w gotowce i w takiej sytuacji nie dostajemy nic:O gdyz kasa idzie na restauracje co moim zdaniem jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anerkaa
No oczywście. Dla mnie kelnerka nie musi być super oblatana i doświadczona, ważny jest takt i miły uśmiech wtedy zawsze coś dam, niedużo, ale staram się w ten sposób "podziękować " za miłą obsługę i nie życzyłabym sobie żeby napiwek ode mnie szedł do chłopa, co go na oczy nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anerkaa
Noo niesprawiedliwe z tą kartą:O Będę to miała na uwadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to napiwek powinien być tylko i wyłacznie dla tego kto go dostał. Ale często bywa ,że pracodawcy zabierają wszystkie napiwki , takie zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique888888888
Ja kiedyś dostałam napiwek ... 100 zł . Tylko dlatego ,że się spodobałam jednemu gościowi :) ale nic nie chciał w zamian o dziwo tylko zostawił swój numer ,ale nie nalegał też na spotkanie . a tak to dostaje czasem wyższe , czasem niższe , zależy... a odp na pytanie to nie powinno sie zabierać napiwków , z nich można nieźle podciągnąć sobie pensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja pracuję w restauracji. U nas nie dzielimy się napiwkami, każdy swój zatrzymuje dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też w*****a doliczanie napiwku do rachunku i unikam takich miejsc. Raz że nie znoszę twardej sprzedaży (cena w menu zaniżona o 10-15%), dwa że napiwek jest dla kelnera a nie dla Rostowskiego, właściciela i może coś tam zostanie dla kelnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiandra
ja mowie o reatauracji, w ktorej wszystkie rachunki przechodza przez jedna kase, sa osoby odpowiedzialne za sale, sa tez kasjerka i oasoba od napojow, sa tez 'figaro', czyli dziewczyny biegajace z taca w te i we wte po 3 pietrach- i one sie najbardziej nabiegaja ( w zyciu takich zakwasow nie mialam) napiwki sa sumowane z calego dnia i dzielone na wszystkich pracownikow odnosnie godzin przez nich przepracowanych- suma jest dzielona przez roboczogodziny ( sume godzin wszystkich pracownikow danego dnia), wychodzi jakas kwota powiedzmy 10 zl i tyle dostajesz za kazda przepracowana godzine oprocz swej godzinowki- jesli pracowalas 8 h, dostajesz 80 zl, jeslo 10 to 100 itd uczciwy system, w konczu osoba polerujaca szklo, robiaca napoje czy kasjerka tez sie napracuje, wiec niech ma cos za to, inaczje nikt nie chcialby teog robic powiedzialysmy o tym z nowymi- ze system fajny, a manager zaczal nam dogryzac ze niby dlaczego my mamy miec takie same zarobki jak starzy pracownicy?! i z eon by nam napiwkow nie dawal wcale ( i tak obcinaja nam polowe)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupota i pazerność managera czy właściciela mój czas w restauracji uprzyjemni lub obrzydzi nie osoba polerująca szkło ale kelner bo to z nim mam bezpośredni kontakt. osoba polerująca dostaje pensję i premię. Jeśli chce napiwków niech zostanie kelnerem. Dlaczego pazerność managera ? Bo napiwkami odebranymi kelnerom uzupełnia niską płacę osoby polerującej szkło. No comments.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×