Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy są tu ekologiczne mamy

Polecane posty

Gość gość

Tylko bez wulgaryzmów, jak nie interesuje Was temat to nie czytajcie. Chciałam się zorientować czy są tu mamy które używają ekologicznych wielorazówek, kosmetyków i wymienić się informacjami na temat pielęgnacji noworodka, ponieważ niedługo będą mamą i przydadzą mi się informacje na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1981
hej :-) ja może nie jestem jakaś mega eko, ale jeśli chodzi o kosmetyki - do pielęgnacji (zaczęłam już od swojego ciała w trakcie ciąży) dziecka od pierwszego dnia używałam oleju ze słodkich migdałów (nie ma raczej żadnego określonego zapachu, fajny-bo neutralny). Wcześniej testowałam olej kokosowy, jednak drażnił mnie jego zapach. Doskonale sprawdza się przy odparzonej pupie, a nawet przy masażu kiedy doskwiera maluszkowi kolka. Każda jedna oliwka drogeryjna to niesamowity szajs, także polecam któryś z wyżej wymienionych. Najlepiej tłoczony na zimno, zamawiam albo w przydomowym sklepie eko, albo na all :-) Do mycia ciała dziecka nigdy nie używałam płynów przeznaczonych dla niemowląt, kąpałam je po prostu w wodzie - nigdy nie miało żadnego uczulenia. Ważne jest też, żeby "profilaktycznie" nie zasypywać/nie kremować pupy dziecka - daj skórze odpocząć, nie przyzwyczajaj/nie uodparniaj skóry dziecka na te produkty. Ciekawe przepisy na naturalne kosmetyki, które możesz przygotować samodzielnie znajdziesz na www.dziecisawazne.pl (polecam stronę, dużo ciekawych artykułów). Ciuszki prałam w orzechach, butelki czy smoczki BPA free, w późniejszym czasie mycie ząbków pastą bez fluoru (np. Ziajka). Prócz tego nie szczepię dzieci, polecam zagłębić się w temat. Hartuję je. Karmię mądrze, uczę dobrych nawyków żywieniowych. (ograniczenie cukru, który powoduje rozwój grzyba candida, unikanie produktów z glutenem oraz nabiału dostępnego w supermarketach, nie używam jedzenia ze słoiczków) Co do pieluchowania tetrą to nie dałam rady :-) Ale wielorazowa to dobry i wbrew pozorom oszczędny pomysł. Dzieci nosiłam w chuście/nosidle mei-tai. Mój dom to szczęśliwy dom, przede wszystkim zdrowy :-) Pozdrawiam i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ja też już zakupiłam dla małego olejek ze słodkich migdałów ze sklepu eko nie rafinowany, stoi w szafce i czeka. w domu też mam olej kokosowy i używam w ciąży. pieluszki wielorazowe już prawie zamówione, mam nadzieję że dam radę, tetrę też kupiłam. co do kosmetyków też chcę używać jak najmniej. orzeszki do prania używam już od roku. właśnie a co ze szczepionkami? bo szukam w necie informacji, piszę do różnych ekspertów, ale nikt mi nie potrafi jednoznacznie powiedzieć na co ewentualnie można zaszczepić. wiem już że jeśli ja nie jestem nosicielem WZW to nie pozwolę zaszczepić dziecka bo to bez sensu. karolina1981 co sądzisz na temat szczepionek wybiórczych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do szczepionek -to niestety dosc egoistyczne podejscie do tematu ( choc rozumie, ze dla kadego najwazniejsze jest wlasne dzuecko)- dzięki masowym szczepieniom ni ma epidemii. Nieporównanie mniej jest przypadkow, ze dziecku zaszkodzila szczepionka niz to jak wygladala zachorowalnosc , gdy sie nie szczepilo. Ja jestem z pokolenia, gdy nie szczpiono jeszcze na Heinego Medina- to straszna choroba i pamietam te potwornie kalekie dzieci, dlugo w dodatku nie zyjące.Teraz np bardzo rozprzestrzenia sie gruźlica - nie wsrod biedoty, tylko np wsrod zapracowanych biznesmenow czy odchudzajacych sie dziewczyn - sluchalam wypowiedzi lekarzy. Jestem jak najbardziej eko, ale co do szczepien mam bardzo mieszane uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"choć rozumiem", oczywiscie mialo byc, literka mi uciekła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że żeby zarazić się gruźlicą trzeba mieć kontakt z chorym. ja jestem za szczepieniami wybiórczymi, mogę sama kupić szczepionkę i poprosić o zaszczepienie. w ostatnim czasie było dużo afer związanych ze szczepionkami. dla mnie bez sensu jest szczepienie dziecka na świnkę czy różyczkę, przecież każdy z nas na to chorował i żyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1981
szczepienia.org.pl tu z kolei polecam to forum ;-) wymieniamy się tam doświadczeniami, można poczytać o chorobach, przeciwko którym szczepionki są stosowane, o skuteczności poszczególnych szczepionek, a także dowiedzieć się co nieco nt. uodporniania dzieci w sposób naturalny. ze szczepionkami to jest tak, że przy tej propagandzie jaka w naszym kraju panuje żaden ekspert nie ostrzeże Cię przed ew. zagrożeniem jakie niesie za sobą szczepionka. ja mam kontakt z dr, neurologiem, który sam nie jest szczepiony, swoich dzieci też nie szczepi i jako jeden z nielicznych otwarcie mówi swoim pacjentom o ciemnych stronach szczepień. ilość i jakość konserwantów, jakie w sobie mają to jest nieporozumienie. słynny już Euvax to koreańskie g****, które zawiera o bodaj 86-krotnie większą dawkę rtęci, jaką jest w stanie dźwignąć 3 kg. człowiek. Podstawą jest wiedza o chorobach. Wzw B przenosi się albo od matki, albo przez kontakt seksualny, albo przez kontakt z krwią zakażonego. Co za bzdura szczepić nią dziecko matki zdrowej, któremu ładują ją chwilę po narodzinach? Bez przeprowadzenia badania - czy dziecko neurologicznie jest zdrowe? Mają obowiązek odhaczyć w dokumentach, więc ciach - wyjmują z Ciebie dziecko i lecą na szczepienia. Bez żadnej wiedzy na temat malucha. A potem obniżone napięcie mięśniowe i podobne problemy. Z którymi rzecz jasna zostajecie jako rodzice sami, bo nikt nie przyzna, że to sprawka cudownych szczepień. Pomijając fakt, że personel mógłby zacząć szczepienia od siebie - ryzyko będzie jeszcze mniejsze, czyli prawie żadne. Ilość szczepionek podawana do 2 r.ż. to kolejna porażka (szczególnie kiedy matka karmi dziecko piersią!) - zawsze powtarzam rodzicom, którzy się wahają - jeśli zdecydujesz szczepić swoje dziecko, daj mu chociaż rok na to, żeby organizm sam nauczył się walczyć z chorobą. Niech jego system immunologiczny dojrzeje, niech będzie w stanie walczyć sam z drobnym przeziębieniem, szczepionki od chwili narodzin osłabiają system odpornościowy, w konsekwencji tego organizm dziecka nie radzi sobie z chorobą. Z czasem osłabiony zostanie dodatkowo antybiotykami i później się słyszy, że dziecko w poniedziałek poszło do przedszkola, a w środę już zostaje w domu. To nie jest normalne, to nie jest dobre. Szczególnie kiedy matka karmi dziecko piersią! Jeśli chcesz szczepić wybiórczo-zaszczep przeciwko chorobom, które faktycznie występują, których leczenie jest ciężką sprawą, których powikłania mogą być cięższe niż po szczepionce przeciw danej chorobie. Ale, nie wg narzuconego kalendarza szczepień (każde dziecko rozwija się w indywidualnym dla siebie tempie, każde waży inaczej, rozwija się inaczej...). Ludzie nazywają ludzi nieszczepiących "r****m antyszczepionkowym". Wyśmiewają, że to są ludzie, którzy uwierzyli w zafałszowane badania dot. autyzmu (teoria, że szczepienia powodują autyzm), że sieja panikę i starają się być "modni". To nie o to chodzi. Chodzi o przymus szczepień (dziecko nie jest własnością państwa, nie jest nawet moją własnością), chodzi o ilość szczepień, chodzi o fatalny ich skład... Cieszę się, że nie zaatakowałaś mnie, że interesujesz się tematem. Jaka by nie była Twoja decyzja Twoje podejście świadczy o tym, że będziesz/jesteś:) mądrą mamą, która chce świadomie dla swojego dziecka jak najlepiej. Sorry, że się rozpisałam, ale to jest temat-rzeka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przyznaję się bez bicia, że jakoś szczególne eko nie jestem. Ale mam do Was bardzo ważne dla mnie pytanie. Chciałabym zacząć wprowadzać gluten do diety synka (5,5 miesiąca), ale nie dawałam jeszcze żadnych kaszek ani kleików, bo synek ma ogromne zaparcia. Czy mogę zacząć dawać mu mannę bez wcześniejszego "przygotowania" brzuszka kleikiem ryżowym czy kaszką kukurydzianą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już podjęłam decyzję że jeśli nie jestem chora na WZW ( a badanie będę miała przed porodem) to nie szczepię dziecka. na gruźlicę też nie. potem będę się zastanawiać co i jak. nie chcę faszerować małego tyloma szczepionkami. karolina1981 jakie według Ciebie są niezbędne? nie mam z kim porozmawiać bo wszyscy szczepią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma żądnych 100 % dowodów na to, że szczepionki powodują to i to...a żadnych leków też nie bierzecie? bo kto wie co mogą wywołać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1981
"dzięki masowym szczepieniom ni ma epidemii." nie do końca jest to prawda, większośc szczepionek została wynaleziona po ustaniu epidemii. "Nieporównanie mniej jest przypadkow, ze dziecku zaszkodzila szczepionka niz to jak wygladala zachorowalnosc , gdy sie nie szczepilo." NOP jest częściej zgłaszany przez rodziców niż to widać w statystykach, jednak lekarze z uporem maniaka odrzucają możliwość danego NOP ze szczepieniem - często nawet, jeśli NOP wystąpił w dniu szczepienia, lub dzień po nim. Dodatkowo nie chodzi o NOP występujący od razu po wkłuciu ;-) Ważne są efekty skumulowanej rtęci czy aluminium w organizmie, to jest prawdziwa "szkoda" - coraz więcej coraz młodszych ludzi choruje, nie tylko przez badziewne żarcie. "Ja jestem z pokolenia, gdy nie szczpiono jeszcze na Heinego Medina- to straszna choroba i pamietam te potwornie kalekie dzieci, dlugo w dodatku nie zyjące." a teraz np. szczepi się p.polio doustną szczepionką, która jest zagrożeniem, bo dzieci szczepione są czasowo nosicielami wirusa-z doustnej szczepionki p.polio, która jest szczepionką żywą. a zachorowanie na polio ostatni raz miało miejsce 10 lat temu. To chyba niezły wynik zważywszy na to, że istnieją jeszcze inni ludzie, nieszczepieni? ;-) "sluchalam wypowiedzi lekarzy." mniej słuchaj, więcej niezależnych źródeł i dzięki temu samodzielnego spojrzenia na sprawę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P*****lnięte jesteście. Nie szczepcie, nie szczepcie na nic, bo przecież po co? Tylko potem, jak już będziecie wisiały nad łóżeczkami waszych dzieci, to miejcie odwagę odpowiedzieć lekarzowi, pytającemu ze zdziwieniem o nieszczepienie dziecka: "Panie doktorze, nie szczepiłam, bo jestem p*****lnięta. Lubię ryzykować życie i zdrowie moich dzieci, bo jestem ekoświruską. I w d***e mam te wasze "niezwykłe odkrycia", radość z wynalezienia szczepionek i dowody na uratowanie milionów ludzi. Gówno wiecie." Powodzenia w szpitalu. I nie ryczcie za dużo przy tych łóżeczkach, to stresogenne jest, jeszcze wam się z*****e ekomózgi zblazują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1981
"nie ma żądnych 100 % dowodów na to, że szczepionki powodują to i to...a żadnych leków też nie bierzecie? bo kto wie co mogą wywołać..." tak samo mogę powiedzieć - nie ma 100% dowodów na to, że szczepionki są w pełni bezpiecznym zbawieniem ludzkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"sluchalam wypowiedzi lekarzy." mniej słuchaj, więcej niezależnych źródeł i dzięki temu samodzielnego spojrzenia na sprawę oczko.gif ************** Nie wierzę, że to czytam. Ty w ogóle wiesz, co mówisz? Jak ten kraj ma być normalny, jak to pełno takich debilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1981
gościu z 10.45, przepraszam Cię, ale na tym poziomie nie prowadzę dyskusji... nikogo nie atakuję, nikogo nie neguję, nikomu też nic nie narzucam - mogę jedynie podzielić się swoją wiedzą, doświadczeniem, to wszystko. mamo-autorko, polka.dots@wp.pl, gdybyś chciała pogadać to napisz, szykuję się właśnie na spacer :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze mówi. lekarze to sprzedajne szuje. masz dr przed nazwiskiem, że tyle agresji wylewasz w temacie, do którego nic nie wnosisz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przepraszaj, to nie twoja wina. Widocznie w ciąży już doszło do zaburzeń i masz, jak masz. ****** Powodzenia mamuśki. I tak może zanim zdecydujecie się nie szczepić - poczytajcie jeszcze, tak dla odmiany, jak wyglądają poszczególne choroby, na które nie szczepicie. Włącznie też grafikę. Enjoy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale napisałam na górze że bez wulgaryzmów, boli Cię coś to do psychologa po leki na głowę. przekleństwami nie zmusisz nikogo do szczepionki. po co tyle jadu, i tak nic nie wskórasz :) tak szczepionki które są zalecane na choroby na które już dawno nikt nie zachorował to jakiś horror. na polio nie będę szczepić. karolina1981 a co z błonicą i krztuścem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karolina1981 to ja do Ciebie później napiszę, bo chciałabym porozmawiać z kimś kto ma na ten temat wiedzę. dzięki za maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaamajka
co do naturalnych olejów, to one są fajne bardziej dla nas niż dla dziecka, ponieważ niestety to co naturalne częściej uczula. Jeśli jest konieczność natłuszczania malucha bo ma łuszcząca sie skórę i nie jest alergikiem to spokojnie można +++ w kwestii prania w orzechach piorących, to można raz na czas, ponieważ nie wiem czy wiecie saponiny zawarte w orzechach lub mydle psują pralki i tyle z tej ekologii że wcześniej będziecie musiały ją zmienić na nową, a to chyba mało ekologiczne +++ Euvex którym obecnie szczepią jest bez rtęci. +++

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elsiee
matkoooooooo!!!!! a nie szczepcie. MOJE są zaszczepione. Na podstawowe . A wystarczy tzipoo niemyta że poleziesz do sklepu, na klamkach, wózkach jest pierdyliard bakterii. A są przyjezdni z Azji, Afryki, Białorusi, Ukrainy, żebrzą Cyganie itp. a tam występują i grużlica, rózczka, odra trąd i c****j wie co jeszcze. MOJE dziecko nie zachoruje - twoje owszem. Tylko kretynko, nie sądź potem lekarzy, że twoje dziecko umrze. Możecie prać sobie w orzechach, człapać z chustą na grzbiecie itp. Głupków nie sieja. Po to ludzie zleźli z drzewa aby żyć na lepszym poziomie. Dla mnie to wy możecie wracać do jaskiń. Najlepiej teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×