Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mainecoon

Kocur maine coon a noworodek

Polecane posty

Gość mainecoon

hej. Nie wiem co myslec o zachowoaniu kota, według mnie nadmiernie interesuje się dzieckiem, synek ma 3 tyg, wazy 4 kg a kot z 2,3 razy tyle a ciagle robi podchody do lozeczka żeby wskoczyć. Boje się ze kiedyś mu się to uda i zrobi dziecku krzywdę. Pisze teraz o tym bo ciagle jeszcze serce bije mi jak oszalale. polozylam się na lozku, przy lozeczku, musze być zmeczona przez te zarwane noce bo nawet nie poczułam jak kot na mnie wszedł, odbudzialm się, on na mnie szykuje się do skoku a w srodku piotrus sobie grzecznie spi, zwaliłam go, szybko uciekal, podrapal mi tylko kolano uciekając. Ogolnie to grzeczny kot, majacy wszystko gdzies, ale jest tez strasznie rozpieszczony i charakterny, obraza się itd. W domu tylko ja o tym mysle, każdy : kili chce się tylko przywitać, chce się poznac. Kili wszystko może, rozowe okulary. ja obserwuje i widze ze patrzy się na dziecko " złym wzrokiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadze aby kot mógł dziecku krzywdę zrobić Co się dziwisz kotu ze jest zaciekawiony nowym domownikiem? naturalna reakcja zupełnie ze co rusz podchodzi do małego i się nim interesuje, obczaja Zapewne widzi jak tez wy do małego ciągle podchodzicie , opiekujecie się nim,bierzecie na rece, dotykacie, to kotek tez jest ciekawy co to za nowy lokator się pojawił :) Tak samo jak z trochę większym dzieckiem kiedy do domu jakiegoś zwierzaka przyprowadzisz, zawsze jest zainteresowanej nowym zwierzyńcem i tez jest ciekaw nowego lokatora ( podotkac, poobserwować-normalka) Ja bym tak histerycznie nie przeganiała kota od dziecka, ale pozwalała pod moja obecnoscia się oswajać z berbeciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mainecoon
ja to wszystko rozumiem, dlatego od początku wyciagalam go z nosidla, podchodziłam i pokazywałam powoli kootu a ten niezainteresowany. wręcz dumnie odwracal glowe.kiedys babcia wziela go na rece i tak z zaskoczenia, g***townie zblizyla do dziecka.... wyszarpał się i uciekl. jak jesteśmy w pokoju, killer wejdzie, chowa się za firane i obserwuje, kuli się tak jakby polowal. a do lozeczka podchodzi, chce wskoczyć jak jest sam z dzieckiem i robi to jak taki złodziej, przyczajony. to nie jest dachowiec, on jak stanal ostatnio na tylnych lapach przy lozeczku to glowe miał już nad szczeblami i spokojnie sobie patrzyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mainecoon
w dodatku wiem ze to zwierze jest bardzo inteligentne, my się nie lubimy. w domu miał raj a potem pojawiłam się ja i skonczylo sielezenie na stole, na lozku mojego faceta, na meblach w kuchni. latwo wyczuć ze mnie nie lubi i trochę się mnie boi, nie zrobiłam mu nigdy nic ale nie raz zganiałam z wyżej wymienionych miejsc, a dziecko widzi ciagle ze mna. może się mscic. może to głupie ale po prostu się boje. nawet nieumyślnie go polamie jak na niego wskoczy. nie wiem co robic. jak zabezpieczyć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada jest taka ze nie izolowałabym ani nie odseparowywałabym kota od dziecka No ale ja mam dosyć specyficzne podejście do zwierząt i dzieci razem chowanych ze sobą i wiem ze nie każdy się ze mną w tych tematach zgadza, (bo stawiam na równi a nie stopniuje :D ) lecz jak pisałam wcześniej ...takie zachowanie jakie opisujesz jest wg mnie naturalne i normalne, ze jest niby zdystansowany ale tez bardzo zaciekawiony maluchem, dlatego takie podchody robi, bada sytuacje, obczaja się z czymś nowym Na pewno uników kota z dzieckiem bym nie stosowała, lecz to jest mój punkt widzenia, również w praktyce stosowany z sukcesywnym efektem za każdym razem, lecz rób to co uważasz za słuszne , ja usilnie nie chce nikogo przekonywać do mojego podejścia w tych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe dziwie Ci sie ze sie obawiasz. Uwielbiam moje maine coony ale maja one (szczegolnie kocury) gracje slonia a przy tym uwielbiaja sie wylegiwac na ludziach i lozkach. Ja odseparowalam na wszelki wypadek koty od dziecinnego pokoju, choc gdy nie jest w lozeczku pozwalam im oczywiscie podchodzic do malego, obwachiwac itp. Kot na pewno specjalnie krzywdy nie zrobi, ale niestety ma swoja mase i chyba lepiej nie zostawiac synka w lozeczku gdy kot moze do niego wskoczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos dziwnie opisujesz to zycie z wyjatkowo wielkim kotem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z Toksyczną Kobietą. Mam 2 koty, miałam je jeszcze zanim zaszłam w ciąże. Uważam, że nie można pozostawiać kota sam na sam z dzieckiem i bezgranicznie kotu ufać, ale odseparowywać kotka też nie można. Wszystko z umiarem. Stawiam na to, ze kot jest bardzo zainteresowany nowym domownikiem oraz nową atmosferą w domu ( to że wszystko kręci się teraz wokól dzieciątka i ono jest dla Was najważniejsze ). Ja stawiam na to, ze kot xchce wejść do łożeczka dzidzi z ciekawości, na pewno nie chce mu zrobić nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam siedmioletnią kotkę tej rasy i też pchała się do łóżeczka małego.Zaczęłam więc zamykać przed nią pokój. Raz jednak zapomniałam się i po chwili znalazłam ją leżącą na poduszce obok główki synka. Ona spanikowała i szybko wyskoczyła - dobrze że uciekając nie podrapała dziecka. Ogólnie nie była agresywna tylko ciekawska, jednak musiałam ją izolować ze względu na jej niezgrabność i sierść. Teraz synek ma 3 lata - nadal zamykam na noc jego pokój ale nie ma opcji by kotka zrobiła krzywdę malemu.Nie raz ją dorwał i ciągnąl za łapę czy ogon - ona się mu nawet nie wyrwie - wszystko znosi z anielską cierpliwością i jeszcze za nim łazi. Oczywiście staram się pilnować by dziecko nie męczyło kotki, jednak czasami szarpnie ją lub za mocno ściśnie. A gdy synek obudzi się w nocy i zacznie płakać - kotka pierwsza leci pod drzwi od jego pokoju i miauczy.Proponuję po prostu zamykać drzwi od sypialni na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×