Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czuję się skrzywdzona jak sobie poradzić

Polecane posty

Gość gość

Hej Historia jest dość krótka i prosta. Zaczęłam spotykać się z facetem, z którym znałam się kilka lat, ale nigdy nie łączyło nas więcej niż znajomość. Niespodziewanie wybuchło między nami duże zainteresowanie, poczuliśmy do siebie niesamowitą chemię. Zaczęliśmy się spotykać,bardzo dużo rozmawiać, wszędzie razem wychodzić, przyjeżdżał po mojej pracy, odwiedzał mnie w niej, widziałam, że bardzo mu zależy. Ja się również bardzo zaangażowałam, na początku byłam dość sceptyczna, ale tak świetnie nam się ze sobą spędzało czas, rozmowy do rana, wspólne przeżycia... Oboje jesteśmy po przejściach, oboje mamy dzieci. Po raz pierwszy poczułam, że to może być to, że wszystko jest takie cudowne. Jak niespodziewanie się zaczęło, tak niespodziewanie się skończyło.. Nagle on przestał się interesować, tak w zasadzie z dnia na dzień.. Uciął to wszystko w bardzo nieprzyjemny sposób. I od tamtego czasu nie potrafię w sobie tego poukładać. Nie rozumiem jak tak szybko może się człowiekowi "odwidzieć" uczucie i przywiązanie. Jak tak z dnia na dzień można zmienić zdanie o 180 stopni. Potrafię zrozumieć, że ktoś stwierdzi, że to nie to, że jednak się pomylił. Ale tak nagle i niespodziewanie? Tęsknię za nim i nie mogę się pozbierać na nowo. Myślałam, że moje życie zaczyna się układać, a czuję się wykorzystana i skrzywdzona. Na zewnątrz nikt nic nie wie jak się czuję, w środku jestem zdruzgotana.. Nawet nie potrafię o tym rozmawiać bez emocji z przyjaciółmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozum to on stracił nie ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuję że ja straciłam bardzo wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie skoor to on uciął znajomość i jak napisałaś w sposób nieprzyjemny, to dowód na to że mu nie zależy i nie zależało gdyby było inaczej łągodniej by się z tobą obszedł (jeśli uznał że to nie to)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie w sposób nieprzyjemny, po prostu nieprzyjemny dla mnie, bo niespodziewany i nagły. Wmawiam sobie, że trzeba żyć dalej, ale bardzo mi zależało i ciężko mi wrócić do rzeczywistości. Fatalnie się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie był w podobnej sytuacji? może ktoś porozmawia, czuję się fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tacy są faceci, co poradzić. A skoro jestes po przejsciach to powinnas juz o tym wiedziec. Zapomnij o nim i żyj dalej jakby nic sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KK2
Sądzę, że wrócił do swojej "byłej". Świadczy o ty takie nagłe zerwanie, z dnia na dzień. Tak było w przypadku mojej córki, chłopak na złość swojej "byłej" zaczął spotykać się z córką, a wystarczyło jedno skinienie palcem ze strony "byłej" i facet z dnia na dzień porzucił moją córkę i wrócił do poprzedniego związku. W Twoim przypadku mogło być podobnie, osobiście znam kilka takich przypadków, a scenariusz zawsze taki, jak u Ciebie. Nie rozpaczaj, d*pek nie jest tego wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że powodem może być kobieta. Ale powód nie jest dla mnie jakoś szczególnie istotny. Nie potrafię zrozumieć, jak można być tak zakochanym i nagle zmienić front na diametralnie inny. Nie rozumiem takiej lekkomyślności i wręcz zabawy uczuciami drugiej osoby. Totalnie straciłam wiarę w ludzi po tej akcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KK2
Uważam, że to nie było zakochanie ze strony tego pożal się Boże faceta, ale chęć odwetu na "byłej". Szkoda, że po drodze zranił Ciebie. To jest takuyka porzuconych facetów. Na szczęście wiem to tylko z obserwacji, a nie z autopsji. Głowa do góry! Życzę Ci prawdziwego faceta, a nie takiego d*pka (jakoś nie znajduję innego słowa na jego określenie). :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×