Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam pytanie odnośnie ogórków kiszonych

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj zrobiłam słoiki z ogórkami. Dziś zaczęły lekko fermentować, ale zauważyłam, że niektóre ogórki się uwolniły i nie są całkiem zakryte zalewą. Czy mam otworzyć słoik i je upchać? Z niektórych słoików wydostała się zalewa (proces fermentacji) i zmniejszyła się ilość wody, a tym samym niektóre ogórki wystają lekko nad poziom zalewy, czy mam osolić wodę i dolać, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem,ogorki powinny byc zakryte,co nie dopusci do utworzenia plesni.Radze otworzyc i uzupelnic proporcje,jak do zalewy wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę :P Proszę, niech mi ktoś poradzi, bo nie chcę, aby mi się zmarnowały, a dopiero pierwszy raz robiłam słoiki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, dziękuję bardzo za odpowiedź, spieszę uzupełnić zalewę. Jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze mówiąc jak robię kiszone ogórki , władam je do słoika , zakręcam i wynoszę do piwnicy i zaglądam tam dopiero jak potrzebuję kiszonych ogórków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nadzieję, że pierwsza tura ogórków, które od razu wyniosłam do piwnicy będą dobre... jak już je zobaczę, bo podejrzewam, że stało się to samo co z drugą turą, która od wczoraj stoi w kuchni i zauważyłam że niektóre ogórki się uwolniły, a z niektórych słoików wyciekła zalewa i odsłoniło grzbiety ogórków... Ale przecież tych słoików z piwnicy nie będę już dźwigać z powrotem, eh... ale przynajmniej naprawie te, których jeszcze nie wyniosłam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No do tych wyniesionych już do piwnicy też zaglądać nie będę, bo nawet jak coś zauważę, to sytuacji nie zmienię, bo przecież nie będę targała ich z powrotem. Ja dopiero pierwszy raz robię ogórki i zobaczymy, co mi z tego wyjdzie... mam nadzieję, że nie pójdą na marne, bo... nie mieszkam w Polsce i u mnie ogórki gruntowe są na wagę złota dosłownie, bo bardzo ciężko je dostać. W sklepach nie ma, a ewentualnie można jechać dziesiątki kilometrów za miasto i u rolnika kupić, ale mają oni strasznie drogie. Teraz przywieźli mi teściowie, bo byli w Polsce i robię kiszone... mam nadzieję, że ten polski rarytas nie pójdzie u mnie na marne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka Cindy
Ja również, gdy włożę ogórki do słoika, to nie zaglądam do nich. Zostawiam je w spokoju i przeważnie zawsze są dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×