jak wygląda randka z mężczyzną

Witam wszystkich. jestem w słusznym wieku, po rozwodzie próbuje ułożyć sobie życie. Poznałam faceta przez internet, umówiliśmy się, miałam wrażenie, że spieszy się, jest niezainteresowany, po 2 godz. pożegnaliśmy się. On zaraz zadzwonił i podziękował za spotkanie. Potem chciął rozmawiać prze internet. Dalej dzwonił codzienie i kontaktował się przez internet. Dziś znowu umówiliśmy się i powtórka z rozrywki, szybka pizza, a potem zawiózł mnie na jakiś parking i chciał się całować. odmówiłam więc odwiózł mnie do domu. Znowu od razu zadzwonił i powiedział, że jest na internecie i faktycznie jest. Nie mam pojęcia, świr jakiś czy co? Ma ktoś pomysł? Jak zachowują się normalni faceci????

taj sie zachowują nienormalni, po 1 chciał cie przelecieć po 2 może z kimś już jest po 3 może jest zwyczajnie walnięty ale klasy o ogłady to on na pewno nie ma ;) sorry że tak pisze bo to też ziomal bądź co bądź

Facet mnie przeraża, nie rozumiem go. Jest bardzo przystojny. chyba chodzi mu o zaliczenie mnie. I chyba mógłby zrobić to w samochodzie.

100% żonaty

nie miejsce ma znaczenie a zamiera i konsekwencje ich realizacji, w sumie w związku to sie siebie przelatuje na okrągło i nie ma w tym chyba nic bardzo zdrożnego, ale ciemne zamiary to mi zakrawa na spaczoną psychę

też tak chwilami myślę, bo nigdy nie chce spotkac się wieczorem o 20, ale w dzień i trwa to krótko, choć zaraz chce rozmawiac telefonicznie lub przez internet.

Kilka razy pytał kogo szukam i czego, odpowiedziałam, że związku z facetem, miłości, i że nie interesuje mnie jednorazowe tourne, on twierdził, że szuka tego samego. Dziwny facet. Może ktoś się jednak jeszcze wypowie?

może szuka tego samego zaraz po tym jak zostawi żonę, albo nie zostawi heh ;)

randki z internetu? :D he he zapraszamy do nas, u nas kółko wsparcia! > http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5642070&start=4980 > przerabiamy nie takie rzeczy, jak rzucanie się z ustami na drugiej randce :)

Pirat, cha, cha, cha. On jednak uparcie twierdzi, że jest po rozwodzie. Wiem, wiem słowa, słowa...