Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba muszę się wygadać

Polecane posty

Gość gość
suki pieprzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodajnowytematgirl
pewnie on zakochany w tej drugiej dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, tak to wszystko czytam i mam wrażenie że znam tego osobnika, bo też miałam bardzo podobny przypadek, z tą różnicą że ja z nim spałam, dlatego do tej pory nie mogę przestać o nim myśleć:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad ja to znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mijającym tygodniu ogłoszono wreszcie oficjalnie, kto wcieli się główne role w przygotowywanej właśnie ekranizacji bestselleru 50 twarzy Greya. Mimo spekulacji, że w filmie zobaczymy Ryana Goslinga lub Emmę Watson, producenci postawili na raczej mało znane twarze. Christiana Greya zagra Brytyjczyk Charlie Hunnam, a Anastasię Steele córka Melanie Griffith i Dona Johnsona, Dakota Johnson. Wybór ten mocno oburzył miłośniczki opowieści o wyzwolonym seksie, nazywanej też "porno dla mamusiek". Internauci drwią z obsady, a czytelnicy na całym świecie zapowiadają bojkot i protesty. Powstała już nawet specjalna petycja, w której będą apelować do producentów o zmianę aktorów. Fani trylogii mają swoje typy. Chodzi o znanego z serialu White Collars Matta Bomera oraz gwiazdę Gilmore Girls, Alexis Blendel. Czy producenci chociaż czytali te książki? - pytają oburzeni. Petycja, mająca na celu przekonać twórców do wyboru fanów E.L. James i Greya, zebrała już 15 tysięcy podpisów. Premiera 50 twarzy Greya zaplanowana jest na przyszły rok. Wybrana obsada:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny facebookowy spam a Ty dajesz się nabrać! Dawno się nosiłem z zamiarem by napisać co nie co na temat łańcuszków na Facebooku. Dzisiaj nadszedł ten moment. Otóż wchodzę na fejsa a na głównej co trzeci znajomy udostępnił tekst, który zaczyna się od słów: W odpowiedzi na nową politykę FB informuję, że wszystkie moje dane personalne, ilustracje, rysunki, artykuły, komiksy, obrazki, fotografie, filmy itd. są obiektami moich praw autorskich (zgodnie z Konwencją Berneńską). Otóż drogi fejsbukowiczu/internauto to kolejny spamerski łańcuszek i kolejny raz dałeś się nabrać. Wklejasz magiczną formułkę, która ma cię uchronić przed przekazaniem praw do tego co udostępniasz i rozczaruję cię, nie uchroni cię ani ta formułka ani nic innego. Na dodatek autor powołuje się na jakąś konwencję Bernera, w myśl której Facebook rzekomo potrzebuję naszej pisemnej zgody, żeby wykorzystać komercyjnie cokolwiek z naszej tablicy. Jak przeczytałem w gazeta.pl nie istnieje żadna konwencja Bernera a jak już coś to konwencja berneńska (ale to przecież nieistotny szczegół) i tak dajesz kopiuj/wklej i nie zagłębiasz się w takie szczegóły. Aktualizacja: Oczywiście istnieje konwencja berneńska, jest to umowa międzynarodowa zawarta w 1886 roku, o czym pisałem wyżej: „a jak już coś to konwencja berneńska”. Przyznaję się bez bicia, pomyliłem się i źle zinterpretowałem słowa „Berner Convention” z powyższego łańcuszka. Odniosłem je do osoby a nie do miejsca. Jednak na usprawiedliwienie mogę napisać tylko tyle, że zmylił mnie artykuł, który przeczytałem na technologie.gazeta.pl, w którym autor również popełnił ten błąd. Nie usuwam powyższego tekstu, tylko go przekreślam, więc nie musicie pisać kolejnych maili. Wkleisz na swoją tablicę łańcuszek i odpędzisz złe duchy? Nic bardziej mylnego. Aż dziwne, że nagle ludzie zaczęli interesować się i dyskutować nad zabezpieczeniem się przed komercyjnym wykorzystaniem zdjęć, notatek, filmów i informacji prywatnych przez Facebooka. Przypominam co po niektórym, że z chwilą założenia konta na Facebooku, akceptujesz jego Regulamin, którego jeden z punktów brzmi tak: Użytkownik przyznaje nam niewyłączną, zbywalną, obejmującą prawo do udzielania sublicencji, bezpłatną, światową licencję zezwalającą na wykorzystanie wszelkich publikowanych przez siebie treści objętych prawem własności intelektualnej w ramach serwisu Facebook lub w związku z nim (Licencja IP). Licencja IP wygasa wraz z usunięciem przez użytkownika treści objętych prawami własności intelektualnej lub konta, o ile nie zostały one udostępnione innym osobom, które jej nie usunęły. Facebook może używać, korzystać i wykorzystywać wszystko co publikujemy. Bardzo wygodny zapis, dzięki któremu firma może przechowywać, kopiować i przenosić informacje udostępnione przez nas samych. I choć rzadko zdarza się by dane te zostały wykorzystane w kampaniach reklamowych, to zapis ten daje taką możliwość. Jednak najważniejsze jest to, że żadne łańcuszki nie zmienią regulaminu, który zaakceptowaliśmy w momencie rejestracji na Facebooku. Jeśli komuś się nie podoba ta polityka Facebooka, to radzę zmienić dilera (Twitter, Google+ itd.) tylko oni również mają podobne zapisy w swoich regulaminach. Ponadto chcę ci przypomnieć, że jeśli przykładowo udostępniłeś zdjęcie to automatycznie przekazałeś prawo Facebookowi do korzystania, wykorzystywania itd tego zdjęcia. Nawet jeśli usuniesz konto to nie cofniesz tego i Facebook nadal będzie miał prawo wykorzystać to zdjęcie. Tak czy siak, żaden łańcuszek nic nie zmieni. Po prostu uświadom to sobie, ktoś przecież musi zapłacić za „darmowego” fejsa. A tutaj całość łańcuszka przetłumaczona na język polski: W odpowiedzi na nową politykę FB informuję, że wszystkie moje dane personalne, ilustracje, rysunki, artykuły, komiksy, obrazki, fotografie, filmy itd. są obiektami moich praw autorskich (zgodnie z Konwencją Berneńską). W celu komercyjnego wykorzystania wszystkich wyżej wymienionych obiektów praw autorskich w każdym konkretnym przypadku wymagana jest moja pisemna zgoda! FB jest teraz firmą publiczną. Dlatego też wszystkim użytkownikom tego portalu społecznościowego zaleca się umieszczenie na swoich stronach podobnych «powiadomień o prywatności», inaczej (jeżeli powiadomienie nie było opublikowane na stronie chociaż 1 raz), automatycznie pozwala się na dowolne wykorzystanie danych z waszej strony, waszych zdjęć i informacji, opublikowanych w wiadomościach na profilu waszej strony. Każdy, kto czyta ten tekst może skopiować go na swój profil FB. Dzięki temu będzie chroniony ustawą o prawach autorskich. Tym komunikatem informuję FB o tym, że rozpowszechnianie, kopiowanie, rozgłaszanie moich informacji osobistych lub każde inne działania w odniesieniu do mojego profilu w sieci społecznościowej są zabronione bez mojej zgody. Powyższe zakazy dotyczą także współpracowników, studentów, agentów lub każdego innego personelu w ten czy inny sposób nadzorowanego przez FB. Informacja, umieszczona w danym ID (akkaunt – numer identyfikacyjny gościa?) jest poufna. Naruszanie prywatności moich danych jest naruszeniem prawa (UCC 1 1-308-308 1–103 i Statutu Rzymskiego). Dla ludzi którzy mimo wszystko nie wierzą mi, że jest to durny łańcuszek, którzy i tak to wkleją na swoją tablicę, bo przecież lepiej „chuchać na zimne” to naprawdę, szczerze polecam Wam taką opcję na Facebooku „Usuń moje konto„. 29 listopada 2012KategorieSocial Media

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny facebookowy spam a Ty dajesz się nabrać! Dawno się nosiłem z zamiarem by napisać co nie co na temat łańcuszków na Facebooku. Dzisiaj nadszedł ten moment. Otóż wchodzę na fejsa a na głównej co trzeci znajomy udostępnił tekst, który zaczyna się od słów: W odpowiedzi na nową politykę FB informuję, że wszystkie moje dane personalne, ilustracje, rysunki, artykuły, komiksy, obrazki, fotografie, filmy itd. są obiektami moich praw autorskich (zgodnie z Konwencją Berneńską). Otóż drogi fejsbukowiczu/internauto to kolejny spamerski łańcuszek i kolejny raz dałeś się nabrać. Wklejasz magiczną formułkę, która ma cię uchronić przed przekazaniem praw do tego co udostępniasz i rozczaruję cię, nie uchroni cię ani ta formułka ani nic innego. Na dodatek autor powołuje się na jakąś konwencję Bernera, w myśl której Facebook rzekomo potrzebuję naszej pisemnej zgody, żeby wykorzystać komercyjnie cokolwiek z naszej tablicy. Jak przeczytałem w gazeta.pl nie istnieje żadna konwencja Bernera a jak już coś to konwencja berneńska (ale to przecież nieistotny szczegół) i tak dajesz kopiuj/wklej i nie zagłębiasz się w takie szczegóły. Aktualizacja: Oczywiście istnieje konwencja berneńska, jest to umowa międzynarodowa zawarta w 1886 roku, o czym pisałem wyżej: „a jak już coś to konwencja berneńska”. Przyznaję się bez bicia, pomyliłem się i źle zinterpretowałem słowa „Berner Convention” z powyższego łańcuszka. Odniosłem je do osoby a nie do miejsca. Jednak na usprawiedliwienie mogę napisać tylko tyle, że zmylił mnie artykuł, który przeczytałem na technologie.gazeta.pl, w którym autor również popełnił ten błąd. Nie usuwam powyższego tekstu, tylko go przekreślam, więc nie musicie pisać kolejnych maili. Wkleisz na swoją tablicę łańcuszek i odpędzisz złe duchy? Nic bardziej mylnego. Aż dziwne, że nagle ludzie zaczęli interesować się i dyskutować nad zabezpieczeniem się przed komercyjnym wykorzystaniem zdjęć, notatek, filmów i informacji prywatnych przez Facebooka. Przypominam co po niektórym, że z chwilą założenia konta na Facebooku, akceptujesz jego Regulamin, którego jeden z punktów brzmi tak: Użytkownik przyznaje nam niewyłączną, zbywalną, obejmującą prawo do udzielania sublicencji, bezpłatną, światową licencję zezwalającą na wykorzystanie wszelkich publikowanych przez siebie treści objętych prawem własności intelektualnej w ramach serwisu Facebook lub w związku z nim (Licencja IP). Licencja IP wygasa wraz z usunięciem przez użytkownika treści objętych prawami własności intelektualnej lub konta, o ile nie zostały one udostępnione innym osobom, które jej nie usunęły. Facebook może używać, korzystać i wykorzystywać wszystko co publikujemy. Bardzo wygodny zapis, dzięki któremu firma może przechowywać, kopiować i przenosić informacje udostępnione przez nas samych. I choć rzadko zdarza się by dane te zostały wykorzystane w kampaniach reklamowych, to zapis ten daje taką możliwość. Jednak najważniejsze jest to, że żadne łańcuszki nie zmienią regulaminu, który zaakceptowaliśmy w momencie rejestracji na Facebooku. Jeśli komuś się nie podoba ta polityka Facebooka, to radzę zmienić dilera (Twitter, Google+ itd.) tylko oni również mają podobne zapisy w swoich regulaminach. Ponadto chcę ci przypomnieć, że jeśli przykładowo udostępniłeś zdjęcie to automatycznie przekazałeś prawo Facebookowi do korzystania, wykorzystywania itd tego zdjęcia. Nawet jeśli usuniesz konto to nie cofniesz tego i Facebook nadal będzie miał prawo wykorzystać to zdjęcie. Tak czy siak, żaden łańcuszek nic nie zmieni. Po prostu uświadom to sobie, ktoś przecież musi zapłacić za „darmowego” fejsa. A tutaj całość łańcuszka przetłumaczona na język polski: W odpowiedzi na nową politykę FB informuję, że wszystkie moje dane personalne, ilustracje, rysunki, artykuły, komiksy, obrazki, fotografie, filmy itd. są obiektami moich praw autorskich (zgodnie z Konwencją Berneńską). W celu komercyjnego wykorzystania wszystkich wyżej wymienionych obiektów praw autorskich w każdym konkretnym przypadku wymagana jest moja pisemna zgoda! FB jest teraz firmą publiczną. Dlatego też wszystkim użytkownikom tego portalu społecznościowego zaleca się umieszczenie na swoich stronach podobnych «powiadomień o prywatności», inaczej (jeżeli powiadomienie nie było opublikowane na stronie chociaż 1 raz), automatycznie pozwala się na dowolne wykorzystanie danych z waszej strony, waszych zdjęć i informacji, opublikowanych w wiadomościach na profilu waszej strony. Każdy, kto czyta ten tekst może skopiować go na swój profil FB. Dzięki temu będzie chroniony ustawą o prawach autorskich. Tym komunikatem informuję FB o tym, że rozpowszechnianie, kopiowanie, rozgłaszanie moich informacji osobistych lub każde inne działania w odniesieniu do mojego profilu w sieci społecznościowej są zabronione bez mojej zgody. Powyższe zakazy dotyczą także współpracowników, studentów, agentów lub każdego innego personelu w ten czy inny sposób nadzorowanego przez FB. Informacja, umieszczona w danym ID (akkaunt – numer identyfikacyjny gościa?) jest poufna. Naruszanie prywatności moich danych jest naruszeniem prawa (UCC 1 1-308-308 1–103 i Statutu Rzymskiego). Dla ludzi którzy mimo wszystko nie wierzą mi, że jest to durny łańcuszek, którzy i tak to wkleją na swoją tablicę, bo przecież lepiej „chuchać na zimne” to naprawdę, szczerze polecam Wam taką opcję na Facebooku „Usuń moje konto„. 29 listopada 2012KategorieSocial Media

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki231
No przecież miałam dokładnie tak samo.. z tym ze on starał się jakiś rok jak ja bylam w zwiazku.. pozniej zerwałam z moim facetem to było idealnie ale przez jakieś 3 tyg sam wszytsko nakrecał planował wyjazdy poznał mnie ze znajomymi i ta chemiaa taak dokładnie ten sam schemat pozniej z dnia na dzien zero odzewu jak sie pytam co jest to że on jednak teskni za jakas z przeszłosci i sobie o niej ostatnio przypomniał ze jest d*pkiem i bla blablabla :D Mam wrazenie ze to ten sam facet i jego taktyka Ah tym mój IDEALNY D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ppupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×