Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gOsCiowkaaaaaaaa666

w jakich warunkach spia wasze dzieci

Polecane posty

w sensie czy musza miec calkowita cisze?czy np nie przeszkadza mu halas itd?ja od poczatku jak ur sluchalam glosno muzyke odkurzalam itd jak by nie bylo dziecka.i teraz mam luz bo nie musze na palcach chodzic zeby sie nie obudzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile ma Twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 mce.ale ja ze wszystkimi tak robilam.starszy syn ma 5 lat corka 7 i to samo.jak spia to nic ich nie dobudzi.czasem w sobote poznym wieczorem wypijemy z mezem po piwku jak spia muzyka glosno a dzieci spia.czesto pozno w nocy odkurzam i nastawiam pralke ktora glosno wiruje i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zasną w każdych warunkach, bo mamy kiepskie warunki mieszkaniowe - mieszkamy w kawalerce i zrobiliśmy dzieciom taki niby dodatkowy pokoik ze ścianką z gipsu, więc wszystko słychać. Śpią razem w łóżku 140cm, bo nie ma miejsca na dwa osobne, ale dają radę:) Piętrówki nie wstawimy, bo mieszkanie na poddaszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my kiedys mieszkalismy w kawalerce z jednym i to w kamienicy tam zawsze wieksza powierzchnia ale hujowo bylo ze tak powiem.corka tez miala przedzielony pokoik.nie czujesz sie jakbys byla zamknieta w czterech scianach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komunalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśleliśmy, ale nie da rady niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwała się kolejna zdziwiona polskimi warunkami...oczywiscie wszystkie,no prawie wszystkie na cafe to bogaczki, na zawołanie zmieniają mieszkania, samochody...a polska rzeczywistość , to.....jak z amerykanskiego filmu.....dziewczyna się cieszy,że ma osobne mieszkanie, bez kredytu...każdy żyje tak lubi lub jak musi.....inaczej , to nie znaczy źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja jestem zdziwiona polskimi warunkami?tez mieszkalam w jednym pokoju z dzieckiem w kamienicy i nie jestem niczym zdziwiona.siostra mojego meza mieszka w jednym pokoiku z mezem i dwojka dzieci u swojej tesciowej tez w komunalnym mieszkaniu.wiec niczym zdziwiona nie jestem.my mieszkamy u tesciow zajmujemy pietro.i np nie stac nas na wlasnosciowe.gdyby nie to ze mozemu tu mieszkac to placilibysmy krocie za wynajem w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i za bogaczke sie nie uwazam zyje na przecietnym poziomie.czasem mam dylemat czy kupic sobie perfumy za 100zł czy zamiast tego cos wazniejszego.a na kafe moze z 10% to naprawde BOGACZKI.BO NIE WIERZE W TO ZE KAZDEGO NA WSZYSTKO STAC.NIE W POLSCE;) a mowa nie byla o warunkach mieszkaniowych tylko warunkach w jakich dzieci potrafia spac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się co dziwić, bo dzieci wzykle lubią hałas. Jak są jeszcze w brzuchu to przecież od pewnego momentu słyszą praktycznie wszystko, do tego dochodzą odgłosy z wnętrze brzucha (burczenie). Dlatego, jak dziecko marudzi i płacze to warto włączyć mu odkurzacz, pralkę, albo przewieźć samochodem i powinno się uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zasypiały nigdy w bezwzględnej ciszy, często a to za oknem kosiarka chodziła, rodzeństwo ze sobą na podwórku się ganiało ,a to inni domownicy ze sobą normalnie się komunikowali, prace domowe się wykonywało, włączona muzyka. Nikt nie chodził z tego powodu na paluszkach Jeśli chodzi o przespanie się w dzień to przeważnie dzieci i tak w swoich pokojach spały , ale zdarzało się nie raz ze w głównym salonie któreś "padło " to na pewno bezwzględnego milczenia i ciszy jak makiem zasiał nie oczekiwaliśmy od nikogo Dzieci do dźwięków w trakcie zasypiania i snu są przyzwyczajone, wiadomo jak cos zbyt głośno zahuczy to się może obudzić na chwile ale z tym nie ma problemu ,bo protestów i strajków nie urządzały ,że dobiegają jakieś hałasy i ma być absolutna cisza... pardon kochanie, na migi się porozumiewać na pewno nie będziemy i tego nie robiliśmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja współczuję tym dzieciom. Bo człowiek, którego mózg non stop rejestruje najróżniejsze dźwięki, nie jest w stanie się zdrowo wyspać. Rozumiem jeszcze pralka czy suszarka, które generują jakiś tam równomierny hałas, ale słuchanie głośnej muzyki czy tv przez durnych rodziców tylko po to, żeby pokazać jacy to są cool, to już kompletny brak szacunku do dziecka jako istoty ludzkiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje śpią w hałasie. Chociaż jak mieszkaliśmy z teściami przez 9 miesięcy to syn został przyzwyczajony do ciszy, bo chodzili na paluszkach jak spał. Wyprowadziliśmy się, na nasze szczęście, i dziecko się przyzwyczaiło znowu do normalnych odgłosów w domu. Jest jeszcze córa - ma całe 3 tygodnie - to dla niej to koło tyłka lata jeszcze. I jak to noworodek czy niemowlak lepiej śpi przy odkurzaczu, suszarce, w samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana1982
Moja córka ma 2,5 roku i musi miec cisze do spania . Ja tez muszę miec w pokoju ciemno i cicho jak zasypiam . Córka zasypia sama w swoim pokoju..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moje dzieci spia w ciszy, nie absolutnej, ale w ciszy. nie wlaczam glosnej muzyki, czy tv, nie odkurzam kolo ich pokoju jak spia. to robie kiedy sie bawia. sama nie lubie spac kiedy wokol duzo sie dzieje i nie wymagam tego od dzieci! moje maluchy nigdy nie lubily spac w samochodzie (nawet jako noworodki), na dzwiek suszarki czy odkurzacza (tak uwielbiane przez niektore maluchy) starszy dostawal spazmow i plakal niesamowicie, mlodszy mniej, ale tez nie lubil tego typu dzwiekow. jest czas na zabawe, na moje sprzatanie, halasowanie a jest czas kiedy dzieci spia i wtedy daje im komfort snu w ciszy, spokoju, bez jakis dodatkowych atrakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Moje śpią we względnej ciszy, w ciągu dnia mała zasypia tj stoi, często w tym czasie starsza ćwiczy na gitarze, rozmawiam przez telefon, kosiarka za oknem pracuje albo piła. Wieczorem już staram się wyciszyć dom jak idą spać, starsza ma nawyk czytania przed snem i często zasypia z książką, ale w jej pokoju jest cicho. Małej opowiadam bajki a mąż w tym czasie najwyżej tv ogląda w drugim pokoju, już nie ma żadnych hałasów. Przeważnie jednak wieczorem mąż rysuje albo czyta, więc go nie słychać. Niemniej jak pies np. szczeka albo telefon dzwoni czy domofon to dzieci to nie budzi. Specjalnie nie hałasuję, ale też na palcach nie chodzę. I nie chodzimy po pokojach dzieci kiedy śpią, nawet jak wchodzę po coś to staram się być cicho, przymykam drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie złoty środek
Ja specjalnie nie hałasowałam jak syn się urodził, ale też nie chodziłam na palcach. Syn spał w swoim pokoju, drzwi miał zawsze otwarte,bo bałam się żeby się nie zakrztusił. A ja w tym czasie gotowałam, myłam podłogi i normalnie funkcjonowałam. Wieczorem jak wychodziliśmy do znajomych to często zasypiał u taty na kolanach i nie przeszkadza mu jak rozmawiamy. Za to od razu się budzi jak go położymy w obcym miejscu w innym pokoju-nie lubi spac sam u obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn ma dwa lata, zasypia i spi sam w swoim pokoju. Wyszlam z zalozenia, ze ja bym nie chciala i nie umiala spac w halasie, wiec syn tez nauczony byl spania w ciszy. Nie powiem, bo czasem zazdroszcze kolezankom, ktorych dzieci zasypiaja np u nich na kolanach podczas jakiejs posiadowki, a my musimy sie zbierac do domu, bo syn marudny, a tak sie nie zdrzemnie, no ale tak jak pisalam- trudno, niech ma spokoj. Pralke moge wlaczyc, telewizor, ale drzwi do pokoju musi miec zamkniete. Chociaz nieraz mnie zadziwia, bo ostatnio remontowalismy balkon pod jego oknem, huk i krzyk pracownikow, a syn spal w najlepsze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko,5 miesiecy,spi w warunkach aktualnych. Tzn jakie panuja. Nie wylaczam tv bo akurat dziecko zasnwlo,nie mowimy szeptem,nie chodzimy na paluszkach. Czesto i odkurza sie i gotuje i gra radio. Wieczorem w pokoju obok gra normalnie tv i toczy sie zycie. Moze nawet cos spasc i dziecka nie obudzi,chyba ze b.slabo spi. Ale zaraz zasypia. Czasem sasiad tak strasznie trzasniw drzwiami ze maly az podskoczy ale nie wybudza sie z placzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×