Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Judiith24__

Związałam się ze starszym facetem

Polecane posty

Gość Judiith24__

Z desperacji. Mam już dość samotności i odrzucenia ze strony rówieśników. Ale nie jestem szczęśliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to odejdź od niego. przed tobą jeszcze całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
Mam z tym problem. Nie kocham go, ale daje mi wszystko to czego nigdy nie dawali mi rówieśnicy. Dba o mnie, jest uprzejmy, dobrze wychowany, ciepły, mądry, czuły, zawsze liczyłam się z jego zdaniem. No i seks - jest fantastyczny w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XPMaximus
ja go nie kocham, taka jest prawda....smutne, ale są dobre odwyki, jak taki dobry to ci zasponsoruje odwyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
On nie daje mi kasy za seks, samodzielnie zarabiam. Jestem z nim, bo tylko on mnie docenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka jest miedzy wami roznica wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym układzie wiek nie ma znaczenia. A on Cię kocha, czy też jest z Tobą bo mu tak wygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa rozne przyczyny, dla ktorych wiazemy sie w zwiazki. Milosc jest najpopularniejsza, ale oprocz milosci sa wazne inne rzeczy, te ktore dostajesz od niego teraz. docen je. milosc to nie zawsz musi byc silna namietnosc. taka prawdziwa rozwija sie na baize przyjazni, zaufania, szacunku. zakochanie pomaga budowac zwiazek bo ta chemia trzyma cie przy partnerze. ale nie zawsze wszystko musi ukladac sie wg utartych schematow. po ile macie lat? czy on jest wolny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
Wiem, że myślicie, że jestem d****ą, ale to nie jest tak. Ja po prostu umierałam od dziecka z samotności. Rodzina mnie nie kochała. Byłam nikim, moi rodzice ciągle się kłócili i nie brakowało przemocy. W szkole było jeszcze gorzej. Słyszałam, że mam uśmiech dziecka Downa, klasa mi dokuczała i kilka razy nawet zostałam pobita. Na studiach, które miały zmienić moje życie, do niczego takiego nie doszło. Cały czas nikt nie zwracał na mnie uwagi. I było aż tak dopóki nie spotkałam JEGO. To on pierwszy spojrzał na mnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
Różnica wieku jest spora - ja mam 24 lata, on 49. Zanim związał się ze mną był w kilku związkach, ale gdy się poznaliśmy był akurat singlem. Barney - myślę, że on mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie najgorsze jest to, że pewnie prędzej, czy później poznasz kogoś, kto rzuci Ci ochłap (zainteresowanie, flirt?) i polecisz na niego. Facet z którym jesteś będzie cierpiał. Lepiej od razu go zostaw. W końcu tamten okaże się nie taki znowu fajny i wrócisz do obecnego z podkulonym ogonem, ale facet jeśli nie jest do końca głupi spisze Cię na straty i znajdzie inną młodą niunię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościuu
o fuu jaki stary dziad bleeee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cie rozumiem. to przez to on ci sie podoba, bo otacza cie opieka poniekad rodzicielska, dostajesz cos, czego nie dostalas od rodzicow, kiedy tego potrzebowalas. Tez przez to przeszlam. moj ojciec mnie kocha, wiem to, ale gdy weszlam w okres dojrzewania I przestalam byc malym slodkim dzieckiem, to sie emocjonalnie ode mnie odcial. nie czulam, ze mam ojca. przez to zakochiwalam sie ciagle w starszych facetach, moja najwieksza miloscia byl starszy ode mnie o 22 lata nauczyciel. z rozrzewnieniem teraz na to patrze. Ale wtedy potrzebowalam go, bo stal sie dla mnie mentorem, brakujacym tata, no I cala jeszcze reszta. bylo to tylko uczucie platoniczne. Moze wlasnie ci tego w zyciu potrzeba. nie neguj skrywanych potrzeb. moze to tylko okres, przez ktory musisz przejsc. on ci do tego potrzebny. jemu ty tez jestes potrzebna, moze dajesz mu mlodosc I swiezosc. tak dlugo jak obojgu wam ten uklad odpowiada nie ma o co kruszyc kopi. cieszcie sie tym co wam daje ten zwiazek. nie probuj aby byl doskonaly pod kazdym wzgledem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
Nie przesadzajmy. Facet w tym wieku jest jeszcze całkiem sprawny i jeśli dba o siebie i jest radośnie nastawiony do życia, to nie ma co go spisywać na straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
Barnej - ja kocham innego, chłopaka o rok młodszego ode mnie. Poznaliśmy się na studiach, nic z tego nie wyszło, ale cały czas za nim tęsknię. Niestety jestem dla niego nikim więcej niż znajomą. Gość - ja wcześniej nie zwracałam większej uwagi na starszych. Moje koleżanki podkochiwały się w wykładowcach, nauczycielach, a mnie nigdy to nie dotyczy. Często nawet podobali mi się młodsi od siebie faceci. Problem w tym, że nigdy nie istniałam dla nich jako dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jesteś mega pasztetówą albo wyglądasz starzej jak na swój wiek. Ciesz się, że chociaż taki stary cap jeszcze cię zechciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XPMaximus
masz 24 lata, co ty dziecko wiesz o mężczyznach po 50. U niego jest najzwyklejszy w świecie kryzys wieku średniego, ostatni podryg młodości, a potem to już stany przedzawałowe i tym podobne rozrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci po 40tce zaczynają trącić padliną :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
Daleko mi od bycia piękną, ale jestem przynajmniej kulturalna i nie używam określeń typu pasztetówka w stosunku do osób, których nie znamy. Czego, niestety, nie mogę powiedzieć o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
Niektórzy tak, niektórzy nie. Zależy od człowieka i trybu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro jesteś pasztetówą to czego się oburzasz. Wszystkie pasztetówy lecą na biednych starych dziadów, te ładne też lecą na starych, tyle, że bogatych. Młode ładne i ambitne biorą się za rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Judiith24 Mam z tym problem. Nie kocham go, ale daje mi wszystko to czego nigdy nie dawali mi rówieśnicy. Dba o mnie, jest uprzejmy, dobrze wychowany, ciepły, mądry, czuły, zawsze liczyłam się z jego zdaniem. No i seks - jest fantastyczny w łóżku. xxxx Typowy przykład niedorozwiniętej księżniczki. Rówieśnicy są również uprzejmi, dobrze wychowani, ciepli, mądrzy,czuli itd. ale takich rówieśników uważacie za cioty i dopiero u starszych facetów takie cechy to zalety a nie wady. A seks no cóż jak każda kobieta chcesz wszystkiego od razu i nie jesteś w stanie dać młodemu mężczyźnie czas by się rozwinął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
Rówieśnicy mieli mnie za nic, bo byłam spokojna i poważna. Próbowałam kontaktów z nimi, ale zawsze byłam tylko kumpelą, jedną z wielu. Mieli mnie za nieśmiałą dziwaczkę. Gdyby któryś z nich dał mi szansę pokazać kim jestem, nie wdałabym się w tę znajomość z 49 - latkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniszka75
po prostu masz inne oczekiwania w zwiazku niz rowiesnicy ci moga dac. tak to juz jest z facetami, ze dojrzewaja o wiele pozniej od nas. I dopiero jak swoje przejda w zyciu, wyszumieja sie, to sa w stanie myslec na powazniej. Nie chce tu pisac szablonowo, ale tak to juz jest, ze dopiero jak nabiora bagazu doswiadczen, to sa bardziej stabilni. oczywiscie sa wyjatki. ale skoro Ty jestes spokojna I powazna to calkiem normalne, ze rowiesnicy tacy beda dopiero za co najmniej 10 lat. Serce nie sluga. nawet jak go nie kochasz, to sa przeciez inne uczucia, ktory wychodza z serca. a tak na boku do wszystkich tych gosci, ktorzy lubia brzydko podsumowac I korzystajac z anonimowosci pisza co im slina na jezyk przyniesie I nie licza sie wcale z uczuciami odbiorcy - STANCIE SIE WRESZCIE BARDZIEJ KULTURALNI!!! czy naprawde nie umiecie podyskutowac na poziomie? nie znacie ladnych slow, ktore nie rania uczuc innych? prosze was o troszke wysilku intelektualnego, a nuz odkryjecie ukryte zloza kultury osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judiith24
Moniszka - świetnie to opisałaś. Dokładnie, ja zawsze czułam się starsza od moich kolegów i koleżanek. Cechowała mnie duża powaga, skrytość, tendencje do analizowania uczuć i zachowań. W szkole i na studiach uchodziłam za jedną z najspokojniejszych osób i może dlatego uchodziłam za łatwy cel ataków. Tzn. może bardziej w szkole, na studiach akurat było dużo lepiej, grupa mnie akceptowała. Mimo że mam dopiero 24 lata czuję się dużo starsza, choć mam świadomość tego, że muszę jeszcze do wielu spraw dojrzeć. Dziękuję za kulturalną wypowiedź. Takie bardzo cieszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniszka75
nie martw sie, juz zdazylam zauwazyc, ze na tym forum jest cale stado baranow, ktorzy mysla, ze kulture osobista pokazuje sie tylko jak jest w tym jakis cel, a skoro nikt ich tu nie zna, to moze wylezc caly ukryty gnoj. Dobrze cie rozumiem, tez taka jestem. Mam pare lat wiecej od ciebie, ale dokladnie tak sami sie czulam w szkole I pozniej. jestres inna I to w sobie cen. masz inne potrzeby niz rowiesnicy, co swiadczy o tym, ze jestes wyjatkowa. Tacy ludzie sa bardziej interesujacy. A o zwiazku ze sowim facetem nie mysl zle. nie musi to przeciez prowadzic do nikad, niektore zwiazki sa potrzebne, by czegos sie nauczyc, cos zrozumiec, jakos tak wydoroslec, nabrac doswiadczenia. Wiem, ze serce boli jak sie kogos kocha nieodwzajemniona miloscia, ale tego sie raczej nie da zmienic. trzeba zapomniec, Jest to cholernie trudne, ale latwiej ci moze to przyjsc teraz, jak masz faceta, ktory daje ci tyle ciepla, zrozumienia I opiekunczosci., niz jakbys byla aktualnie sama I bys sie tylko meczyla wzdychajac do obiektu. Klin klinem! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×