Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem tych które nie karmią piersią a mogą

Polecane posty

Gość gość

Żeby było jasne - nie, nie uważam ze mleko modyfikowane to samo zło, albo że kobieta która musi czasem wyjść np. do pracy, na zajęcia, jest zła. Ale nie rozumiem tych matek które i tak siedzą w domu, mają pokarm, mają czas i możliwości, a nawet przez miesiąc nie chcą karmić piersią. Albo takich, co już w szpitalu tego odmawiają, choć w szpitalu i tak nie pracują i są przy dziecku. Sama zamierzam karmić jedynie 2-4 miesiące, potem wprowadzać też mleko sztuczne, no muszę pracować i nie mam czasu ani ochoty tyle siedzieć w domu. Ale nie karmić nawet na początku, nawet te kilka tygodni, kiedy i tak do niczego innego się nie bardzo nadajemy, bo "to staromodne", bo "piersi mi się wyciągną" (bzdura, mama moja karmiła, ja karmię, i nie są brzydsze, może tylko urosły). W końcu mleko matki zawiera przeciwciała, a pierwsze tygodnie są tu kluczowe. Ja bałam się, brzydziłam nawet karmić, bałam się bólu brodawek, ale próbowałam... moje maleństwo odwodniło się bo miałam z początku bardzo mało pokarmu, a lekarz nie zauważył tego na czas, leżało pod kroplówką - to dopiero jest ból i problem, specjalnie odciągałam kropla po kropli i mu zanosiłam, żeby tylko dostało to co dobre. Nie zamierzam nikogo obrażać i uważam że każda kobieta ma święte prawo karmić jak chce, ale dziwi mnie takie z góry odrzucanie karmienia naturalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie rozumiem jak mozna dziecku od urodzenia wpakować mm bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale te przeciwciała działają TYLKO jak się karmi- po skończeniu akrmienia już nie. To nie procentuje w zaden sposób na przyszłość. Ja osobiście NIENAWIDZIŁAM karmić. Pierwsza córkę karmiłam 3 tygodnie, drugą miesiąc. Pierwszą bezpośrednio piersią, przy drugiej ściągałam. Mnie karmienie brzydzi... piersi to dla mnie strefa intymna związana z erotyką. Mam orgazmy sutkowe m.in. i dla mnie karmienie było bardzo kłopotliwe. W dodatku nie umiałam karmić przy kimś, bo się krępowałam. Jesli bym miała 3cie dziecko to od razu byłoby na butli- jeszcze w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie karmienie przed porodem też brzydziło, zamierzałam odciągać i dawać z butelki. Ale jak mówię - jak dziecku spadła waga, mimo że karmiłam, próbowałam, ale było mało - to nagle to przestało być jakimkolwiek problemem. Problem to był jak dziecko było piętro niżej i z kroplówką podłączoną do główki, przeze mnie bo laktacja nie działała. Poza tym jak już się pokocha dziecko, to przestaje brzydzić, a po tygodniu przestało też boleć. Wiem że przeciwciała działają tyko jak się karmi, ale też chyba w tym 1,2 miesiącu są najważniejsze, bo malutkie dziecko jest najbardziej narażone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej wybór ,jej decyzja, jej prawo, czyjeś zrozumienie bądź tez brak zrozumienia nic tym nie zdziała i się nie osiągnie Tak samo jak jedne wola spac kilka lat z dzieckiem w 1 lozku a inne od początku osobno..tez wiele osob pojac nie potrafi jednych jak i drugich, i co daja takie komentarze "..nie rozumiem..." ?? Braki w zrozumieniu nikt nikomu nie wypełni, wiec takie wywody i tak nic nie wnoszą Każdy postępuje w stosunku do własnego dziecka pod wgledem pielęgnacji, żywienia, spania, usypiania tak jak jest w jego przekonaniu, a teskty nie rozumiem twojego postepowania są zupełnie zbędne, bo co chcecie przez to osiągnąć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie potępiam, jak mówię sama do niedawna byłam pewna, że co jak co, ale piersi dziecku nie dam. tylko jak się już dziecko urodzi, to jest takie poczucie, że zrobi się dla niego o wiele więcej, niż by się wydawało wcześniej. takie spostrzeżenie to jest raczej, a nie wywód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana1982
Ja tez nie rozumiem jak mozna noworodkowi podać butle np z wygody. W sumie dla mnie to dziwne zeby własnemu dziecku odmawiać tego co jest dla niego najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale te przeciwciała działają TYLKO jak się karmi- po skończeniu akrmienia już nie. To nie procentuje w zaden sposób na przyszłość." Bzdura totalna. Sama od urodzenia byłam karmiona mm bo moja mama nie miała pokarmu. To były lata 80-te wtedy nie było takiego nacisku jak teraz na karmienie piersią więc jej w szpitalu nie "traktowali" laktatorem a i mm było wtedy gorszej jakości. Teraz mam 30 lat i jestem alergiczką, uczulona jestem prawie na wszystko, na roztocza, na siersc, na pylki, alergie mam caly rok, masakra. Nie mam zadnych pretensji do mojej mamy bo wiem ze gdyby miala pokarm to by mnie karmila piersią. Ale wiem, że moja alergia ktora mi zatruwa zycie to wina tego mm wlasnie, ktore nie zawieralo maminych przeciwcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy 2013 rok. Dyskusje jak kto karmi mm czy piersia, jak rodzi naturalnie czy cesarka- sa przestarzale, smieszne i bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc pytam się ponownie co chcecie wskórać takimi tekstami do kobiet które preferują inny sposób żywienia, opieki, spania z dzieckiem "nie rozumiem" konkretnie jaki cel w tym macie?? Każda matka podejmuje decyzje taka jaka uważa za sluszna i walenie jej w oczy ze jej metody są nie zrozumiale to jest nonsens, bo z reguły zdania nie zmieni ta "niezrozumiała" matka ,a jeszcze bardziej odbior czyiśc slow "ja ciebie nie rozumiem" można to odbierać jako wywyższanie się typu moja racja jest najmojsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ToksycznaKobita- jak ci się nie podoba temat to po c**j tu wchodzisz ? masz wyrzuty sumienia ze twoje dziegci od urodzenia dostały mm ? To już jest twój problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie karmie, nie pracuje i drugiego tez nie bede karmic. nie mam charakteru-nie jestem kotką, krową, ani karmicielką. jestem nerwowa, brak mi cierpliwosci i chce sie wyspac. a dzieci miec bede.karmil butelka w nocy partner. i co mnie twoja tolerancja obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz jeśli cie uraziłam ale to jest chyba przesadna reakcja. naprawdę macie niektóre jakieś obsesje na tym punkcie i nawet proste "nie rozumiem" bierzecie osobiście. Moja wypowiedź miała na celu głównie wyrażenie tego, jak łatwo poglądy na pewne rzeczy mogą się zmienić już po urodzeniu, i ciekawiło mnie, czy ktoś miał podobnie jak ja. uważam że każdy sposób opieki jest dobry, sama za około 2 miesiąc jak już pisałam będę podawać mm, więc nie jestem fanatyczką karmienia piersią, nie jestem "przeciwko tobie". Jedynie nienawidzę jak ktoś na tym forum w chamski sposób obraża taki czy inny wybór, bo obie strony się czasami tu obrażały nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrzuty sumienia mi jeszcze wciskasz?? No płyniecie zadziwiająco, teraz to kobietom które z przyczyn osobistych (o jakich nawet pojęcia nie macie w jednym % ) przeszły na mm wmawia się wyrzuty sumienia ? Całkowicie przeginacie z tym stawianie siebie na piedestale bo inną metoda dziecko żywiliście, pielęgnowaliście , usypialiście, rodziliście ...wzór do nasladowan , reszta bee i trzeba wyrzuty sumienia w nich wzbudzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te przeciwciała to bujda na resorach. karmiłam cycem syna. W 3 tygodniu zycia zachorował na ospe (ja chorowałam i na ospe i na polpascia) wiec gdzie moje przeciwciala? po 2 miesiacu okazło sie ze jest alergikiem (ja nie jestem i nikt z rodziny mojej i meza) w 3 miesiacu zachorował na zapalenie pluc. dzis ma 6miesiecy odstawilam w koncu ale jakos nie uchronilo go to przed chorbami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie karmie, nie pracuje i drugiego tez nie bede karmic. nie mam charakteru-nie jestem kotką, krową, ani karmicielką. jestem nerwowa, brak mi cierpliwosci i chce sie wyspac. a dzieci miec bede.karmil butelka w nocy partner. i co mnie twoja tolerancja obchodzi?" Nie wiem czemu poczułaś się zaatakowana, bo nic takiego nie miałam na celu. Jeśli by cię zupełnie moja tolerancja nie obchodziła, to nie wpisywałabyś się tu, więc wybacz. I w pewnym sensie jesteś karmicielką, przynajmniej biologicznie, więc ta wypowiedź nie ma większego sensu. Nie chcesz karmić to OK ale nie zaprzeczaj że jesteś samicą ssaka, bo to śmieszne trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym piszesz szalona kobieto
A co tu jest do rozumienia? rozumieć to można rachunek różniczkowy a nie sposób opieki nad dzieckiem. I fakt lepiej nieumiejętnie karmić dziecko piersią i niech wyląduje z kroplówką w głowie niż dać to straszne mm :O Każdy niech karmi jak mu pasuje. Ja wolałam karmić piersią bo "mleczarnia" zawsze pod ręką, nie trzeba było parzyć butelek, gotować wody, wstawiać do podgrzewacza, studzić. Ot wystarczyło wyjąć pierś-oszczędność czasu i pieniędzy. Ale czy w tym momencie jestem lepsza? Nie po prostu tak mi było wygodnie. Komuś innemu co innego będzie odpowiadać-JEGO ŚWIĘTE PRAWO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba jeśli ktoś zakłada tematy na temat metody karmienia i nie potrafi uszanować w tym zrozumieć odmiennego podejścia, to ona ma obsesje na tym punkcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ToksycznaKobita- no widzisz jednak masz wyrzuty sumienia skoro tak sie plujesz hahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na przykład nie rozumiem kobiet i mężczyzn też, którzy interesują się tym co robią inni :) Autorko co to Ciebie obchodzi jak ktoś karmi swoje dziecko???? I dlaczego kogoś ma interesować co Ty myślisz na ten temat? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna ale co ci chodzi ? Każdy może miec swoje zdanie . Ja tez nie rozumiem jak mozna dać dziecku sztuczne mleko .Taki pokarm daje się w sytuacji jak dziecko spada na wadze a nie dla własnej wygody .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrzuty to ja bym miała kiedy katowałabym dzieci cyckiem mimo że współpracować nie miały zamiaru, ale na chama bym nad sobą się znęcała i nad nimi, ze biorąc je za każdym razem na ręce piekło byśmy ze sobą przechodzili ...nie dziękuje, nie jestem masochista i nie robię nic wbrew moim przekonaniom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam porozmawiać na spokojnie, specjalnie pisałam pierwszego posta by nikt nie mógł z racjonalnego punktu widzenia poczuć się urażony, ale widzę, że się nie da - chyba ktoś tu ma za wiele hormonów ;) Forum jest po to, by dyskutować. Jeśli czegoś nie rozumiem, mogą o tym pisać, i liczyć na kulturalne wypowiedzi na temat - vide regulamin. Wyrzutów sumienia nikomu nie wmawiam. Ani nie twierdzę że jestem lepszą matką. Ani że mleko modyfikowane jest złe -jest akurat wręcz przeciwnie (byłam zła na szpital, że tak późno pozwolili je podać). Jeśli ktokolwiek poczuł się urażony, przepraszam, i nadmieniam raz jeszcze, że nie ma ku temu żadnych przesłanek. Ogarnijcie się, przeczytajcie ze zrozumieniem post raz jeszcze i swoje wypowiedzi. Naprawdę, bo aż wstyd tak się obrażać - dorosłe kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc widzisz autorko ,mimo ze sama nie miałaś jakiś obraźliwych zamiarów ( jednakże brak zrozumienia innych kobiet ,które inaczej postępują wg mnie jest nie fer) daje tylko pretekst co niektórym użytkownikom do wmawiania komuś wyrzutów ,czy tez napawania się jaka ja jestem ta lepsza bo to i tamo a ty leń , daleko za mna bo nie postępujesz tak ja Ja Taki przekaz z tematow i wypowiedzi można wywnioskować Zawsze były nagonki i brak zrozumiałości do matek które odmiennie postępują z przyczyn naprawdę osobistych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zgadzam się z toksyczną kobietą...mamy karmiące piersią się wywyższają.....jakoś żadna się tak nie oburza jak widzi jak na spacerze matka na dziecko się drze, albo w tyłek da.....ostatni przykład na placu zabaw jak ojciec darł się w oburzający sposób na córeczkę....matek w p**du, pewnie 3/4 to wielkie karmiące były pzreciwniczki mm a tam żadna pyska nie otworzyła i wiecie kto zareagował????? Moja 14-letnia córka!!!! Jako jedyna....pewnie dlatego że jeszcze jej cycek poza rozum nie wyrósł... Dla wytłumaczenia mam trójkę dzieci...pierwszę karmione pół roku piersią, drugie 7 miesięcy, tzrecie 2 miesiące....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ma karmienie piersią do ospy choroby wirusowej. Jak nie zaszczepisz to nie będzie miało odporności i tyle. Ja też nie bardzo to rozumiem, ale akceptuje. Bo to nie moje dziecko. Choć jak dla mnie to jest dziwne. Ale każdy robi jak uważa i bierze odpowiedzialność za swoje dziecko. Wg mnie kp jest lepsze dla dziecka niż najlepsze mm ale róbta co chceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy chce mieć obwisajace do kolan cyce po karmieniu. Moje ciało mój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmiłam mm od urodzenia wcześniaka ze względu na mój stan zdrowia,mała ma teraz dwa lata a nawet kataru większego nie miała(odpukać)tak samo jak żadnych alergii i w życiu by nikt nie powiedział że jest wcześniej urodzona...Moja koleżanka karmiła piersią do pierwszego roku życia a jej córka chorowała i choruje praktycznie co miesiąc.Myśle że za odporność odpowiadają geny a nie sposób karmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to indywidualna decyzja każdej kobiety i co Wam do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz, że nie lubię jak ktokolwiek robi cokolwiek przy moich piersiach ( nawet maż), dwa, karmienie piersią było dla mnie katorgą psychiczną. Po prostu działało na mnie to depresyjnie. Karmiłam tylko 3 dni w szpitalu, potem odciągałam i podawałam z butelki, aż po 3 tyg laktacja ustała i ja w końcu zobaczyłam świat w kolorach tęczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×