Co byscie zrobili w tej sytuacji

Potrzebuje trzeźwego spojrzenia na mój problem. Otóż od 7 września zaczynam drugi semestr szkoły policealnej. Jest to szkoła roczna i w drugim semestrze obowiązkowe jest zrealizowanie 160 h praktyk. Oprócz tego studiuje dziennie i właśnie dlatego chciałam zrealizować te praktyki przez wakacje. Niestety nie udało mi się znaleźć miejsca gdzie mogłabym je zrobić. Do 29 sierpnia musze zapłacić za egzamin zawodowy i wypełnić deklaracje do jego przystąpienia. Jeśli jednak nie zrobie tych praktyk przez wrzesień to nie będe miala już kiedy. A jeśli nie będe miała kiedy to nie będe mogła przystąpić do egzaminu ? Co byście zrobili na moim miejscu ? Zapłacilibyście za ten egzamin ? Zrobic 160 h praktyk mając na głowie studia a w weekendy szkole policealną wydaje mi się niemożliwe. Inna sprawa żw przez całe wakacje szukałam praktyk i nigdzie nie chcieli mnie przyjąc mimo iż są to praktyki bezpłatne. W jednym miejscu wydawało mi się że mam szanse zostawilam tam swoje papiery i mam czekac na odpowiedź w przyszłym tygodniu . Wiem że to skomplikowane ale co byście mi doradzili ?

radziłbym załatwić sobie papier ukończenia praktyk u jakiegoś znajomego.

a gdzie musisz robic te praktyki? w mojej szkole policealnej na kierunku administracji jedne praktyki trzeba bylo robic w placowce publicznej (szkola, urzad...) a drugie w prywatnej firmie. jesli druga opcja to sprawa jest prosta - znajdz znajomego, albo znajomego znajomego, ktory ma firme

Po prostu nie wiem już co robić w tej sytuacji. Czy mam załatwiać wszystko to co niezbędene do zrealizowania tych praktyk ( ksiażeczka zdrowia ubezpieczenia ) czy to tylko strata pieniędzy ponieważ nigdzie nie zostałam jeszcze przyjęta. A jeśli nie przyjmą mnie w ostatnim miejscu co robic ? Odpuścić sobie szkołe policealną ?

Chodzi o praktyki w szpitalu. Nie mam znajomości aby załatwić sobie praktyki tylko na papierku. A nawet jeśli bym mogła to to by było bez sensu. Na koniec odbywa sie egzamin zawodowy praktyczny i sprawdzane są umiejętności które powinniśmy nabyć na praktykach.

160 godzin praktyk to nie jest tak duzo jak się wydaje, ja łączyłam pracę ze studiami dziennymi! i dałam rade, jednego dnia pracowałam 5 godzin, aż do zajeć, innego przychodziłam tuż po zajęciach i pracowałam do wieczora. Pracowałam w sklepie z ciuchami. Na innym roku studiów robiłam z kolei praktyki i przychodziłam na jeden dzień w tygodniu. To zależy od rozkład zajęć na uczelni, jak masz cały semestr to dasz radę, naprawdę 160 godzin praktyk nie jest znowu tak duzo.

szukaj znajomego, nawet z drugiego końca pl

Dziękuje za odpowiedzi i prosze o więcej. Potrzebuje opinii osób właśnie aby spojrzały trzeźwo, co można w takiej sytuacji zrobic. Szkoła nie załatwia praktyk.

"Zrobic 160 h praktyk mając na głowie studia a w weekendy szkole policealną wydaje mi się niemożliwe" według mnie to jest możliwe, jak się chce to można. To "tylko" 160 godzin, dasz radę. Przemęczysz się, ale dasz radę jesli będziesz chciała. Ja raz tak miałam, że wychodziłam z domu o 7 rano do pracy, kończyłam o 17 i szłam na studia wieczorowe, w domu byłam po 23, a miałam jeszcze mase do zrobienia w weekend. Na dłuższą metę tak się nie da oczywiście, ale jeśli zakładasz, że to te 160 godzin tylko, to zapewniam, że można. Oczywiście jesli jest to dla ciebie ważne, musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, po prostu czy gra jest warta świeczki.

Tak tylko właśnie też mam problem ze znalezieniem miejsca gdzie mogłabym odbyć te praktyki. Modlę się aby zadzwonili z tego szpitala gdzie zawiozłam papiery. Mówili że się odezwią do końca tego tygodnia lub na początku przyszłego. Jak nie to będe dzwonila w poniedziałek. Właśnie nie wyobrażam sobie kiedy mogłabym zrobić te praktyki jak zajęcia na uczelni miałam praktycznie cały dzień ( długie okienka ).

To może w tych długich okienkach? Plus opuścić jakiś wykład i potem brać notatki od koleżanek, jeśli tak się da oczywiście. A czy jakaś koleżanka, która robi praktyki nie może cie gdzieś polecić?

Ważne jest to dla mnie oczywiście. Tylko już nie wiem gdzie szukać praktyki, chodzilam, pytałam i nic. Czyli co, zapłacić za egzamin zawodowy, złożyć deklaracje i spróbować jeszcze szukać. Bo dalsze chodzenie na zajęcia jeśli nie będe odbywała praktyk chyba jest bez sensu. A jeśli złoże tą deklaracje to już nie będe mogła zrezygnować bo będe musiała zapłacić za cały semestr nawet jak nie będe chodziła

Z osobami ze szkoły policealnej nie mam zbytnio kontaktu. 4 osoby góra, z czego 2 też jeszcze nie mają załatwionych a 2 mają ale one są z innych miast i tam robią praktyki.

hej to jak myślicie, czy dobre będzie rozwiązanie ? - płace za egzamin, składam deklaracje -normalnie chodze na zajęcia i w międzyczasie szukam praktyk - na zajęciach mogę podpytać inne osoby gdzie realizują praktyki i tam też sie wybrać - spiąć sie i zrobić te praktyki nie zawaliając studiów, inni przecież też mają swoje zajęcia oprócz szkoły

* nie zawalając Chyba właśnie znalazłam rozwiązanie, czasem trzeba inaczej spojrzec na problem i przydaje się opinia innych :D

a czy obowiązkowo muszę robic praktyki jak nie przystępuję do egzaminu zawodowego ?