Beznadziejnie beznadziejna

Jestem od roku w szcześliwym związku, przynajmniej takie mam wrazenie. Mój facet przede mną miał sporo kobiet, ale był też w dwóch długich związkach. Nie mamy już po 18 lat, jak jestm przed 30stką, on tuż po...ale ciągle jestem o niego zazdrosna. W sumie nie daje mi ku temu powodów, ale były dwie sytuacje w ktorych teoretycznie nie bylo jego winy, ale ktore w jakis sposob naruszył moją pewność. Pierwsza to wtedy kiedy kilka miesiecy temu pisała do niego była, ze bardzo zaluje ze sie rozstali itp. On mi nic o tym nie powiedział, dowiedziałąm się przypadkiem. Wiem,że odpisywał jej ze jest ze mna,że jest szczesliwy, planujemy slub itp...i byłą cisza. Teraz ostatnio odezwałą się inna z którą kiedyś tam miał jakąs przygodę, z pytaniem czy pójdą na piwo. Wiem ze odmówił jej bo akurat wyjezdzalismy na wakacje. Ale boje sie ze za ktoryms razem pojdzie na to piwo, albo zgodzi sie na spotkanie z którąś z tych dawnych kolezanek. Mozliwe ze sama sobie wmawiam to, bo od roku jak jestesmy razem nie dał mi zadnego powodu do zazdrości, tzn, nie bnylo sytuacji w ktorej mogłabym sie poczuc niepewnie oprocz tych ktore tu napisałąm. Nie wiem, raczej nie ukrywa niczego choc w sumie nie kontroluje go.

Jak będzie spal zainstaluj mu GPS w d***e wtedy będziesz pewna gdzie się szweda

Moja kolezanka wziela sobie na meza takiego faceta o jakim piszesz :( Caly czas ja zdradza , wiem o tym bo moj maz z nim pracuje :P W zyciu bym sobie nie wziela takiego qyr*****ego na wszytskie strony chlopa ktory mial tyle lasek przed toba. Fujjj Jak Ty sie nie brzydzisz?

Moim zdaniem po tym jak zareagował na te opisane sytuacje powinnaś być spokojna.

To,że ktoś wcześniej miał ileś tam kobiet nie znaczy ze jest już najgorszym i bedzie zdradzał na lewo i prawo. Tak jak mówie, jestem zazdrosna o niego, bo chyba kazda kobieta jest o swojego faceta. Nawet tu nie chodzi o to ile miał związków czy romansów przed tym jak zaczął być ze mną. Wiem,że mnie kocha, udowadnia mi to, ale to nie zmienia faktu ze gdzies tam w srodku coś mnie gryzie. Faktem jest ze planujemy wspolną przyszłośc, wiem ze on mi ufa,że nie zrobię nic głupiego,że nie ma powodów do obaw i ja też z jednej strony musle ze nie mam, ale te zmory z przeszlosci odzywające sie co jakis czas...no po prostu zle sie z tym czuje. Nie bede go szpiegowac ani sledzic. Tego smsa o proponowanym wyjsciu na piwo odczytałąm bo kazał mi sprawdzić na swoim telefonie jakis nr ktory koelga mu pzresłął smsem no i z premedytacją weszłąm w tamtego smsa. Moze i głupie i chamskie z mojej strony, Poza tym nie rozmawiam z nim na takie tematy, ani on mi sie nie spowiada z tego ze ktos do niego pisze czy pisał. Mysle ze dlatego ze po prostu nie ma o czym z jego perspektywy. Ale to nie zmniejsza faktu,że zazdrosna jestem baardzo!

zazdrość normalna rzecz, ale chyba możesz spać spokojnie

kobieta nie powinna kochac za bardzo i pokazywac jak bardzo jest zazdrosna. powinno byc na odwrot, to ON powinien byc zazdrosny o Ciebie. a Ty wyluzuj i ciesz sie życiem. Jak cię zdradzi czy zostawi, no to trudno, świat się nie zawali. Faceta trzeba traktowac jak psa i nie poniżac się przed nim, nie mozna pokazywac mu że tak bardzo ci na nim zalezy, bo wtedy jestes na przegranej pozycji.

ale ja mu tej zazdrości nie okazuje, nie mowilam ze wiem o tych sytuacjach, bardziej chyba obserwuje te zachowania i to jak reaguje i w ogole. Ale tak jak mowie nie zdradzam sie z ta zazdrościa. Jest jedna kolezanka ktorej bardzo nie lubie, on to wie i w sumie nie zgłąszał do tego zadnych uwag, biorac pod uagę ze ona tez nie przepada za mną. I jest okej i tyle.

no ale smsa zachowal