Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JeStEm zLa MaTka

umiecie podzielic milosc do dzieci po rowno

Polecane posty

Gość JeStEm zLa MaTka

bo ja chyba nie potrafie.ostatnio trzymalam mojego 2mc synka na rekach i cos tam powiedzialam do niego kochanie czy skarbie.a moj 4letni syn na mnie spojrzal i juz widzialam ze ma lzy w oczach i powiedzial do mnie:a do mnie tak nie mowisz.juz mnie nie kochasz.i sie rozplakal.na starsza corke tez ciagle krzycze.nie pamietam zebym jej powiedziala ostatnio ze ja kocham.co dzien sobie obiecuje ze nie nbd sie tak zachowywac a dalej to samo robie.moze powinnam isc do jakiegos psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówienie o miłości jest bardzo ważne, moja matka była dla mnie zimna w ogóle przestała mnie przytulać kiedy miałam jakieś 5 lat i w ogóle nie pamiętam żeby mi mówiła że mnie kocha jak byłam starsza, nie raz sama jako dziecko prosiłam, mamo powiedz że mnie kochasz. Jak teraz przychodzi do mojego dziecka - swojej wnuczki i jest taka czuła i miła i mówi do niej słoneczko i co chwilę że ją kocha, to mnie szlag trafia i z zazdrości i ze złości. A jak jeszcze mnie zaczyna pouczać, że dziecko potrzebuje czułości - myślę sobie szkoda że ją dopiero teraz natchnęło i jakby w ogóle nie pamiętała jaką była wredna zimną matką dla mnie. Także popracuj nad sobą sama bo takie rzeczy się pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie takie rzeczy sie pamieta, nie leń sie autorka pracuja nad soba wiem ze przy 3 ce dzieci jest co robic angazuj bliskich skoro nie radzisz ale wiedz ze ty jestes im matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
bo do takiego najłatwiej się mówi - jeszcze nie dokazuje, nie denerwuje Cię, a starsze to już osobowości niekoniecznie idealne tak jak byśmy chcieli, ale myślę, że małe codzienne przytulenie przed snem i kilka dobrych słów nie sa jakimś wyczynem i spokojnie możesz od tego zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeStEm zLa MaTka
ja mam jeszcze brata i 4 siostry.jestem najstarsza i pamietam ze matka tez mnie nie przytulala ani nie mowila ze mnie kocha.moze to jest tym spowodowane?teraz tez mamy relacje nie jak matka z corka ale bardziej jak kolezanki...co innego z rodzenstwem.zawsze bylo fajnie miedzy nami itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo możliwe moja babka też byłą zimna a jej ojciec mój dziadek w ogóle miał w d***e dzieci tak samo jak wnuki, Ja zresztą pomimo tego że całe życie pragnęłam miłości też musiałam nauczyć się okazywać uczucia i do tej pory tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
też jestem najstarsza, miałam tak samo z rodzeństwem i rodzicami jak ty, ale nie mam problemu póki co, żeby dać dzieciom znac, ze je kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak to, w ogole nie mowisz dzieciom, ze je kochasz? Tzn tym starszym. U mnie lada moment urodzi sie trzecie dziecko i mam odwrotny problem, zaczynam sie cholernie bac ze wlasnie tego najmlodszego nie bede potrafila tak kochac jak moja starsza dwojke . Starsze dzieci mam w wieku 7 i 4 i ciagle mowie do nich ze ich kocham i ze sa moimi sloneczkami i juz teraz zaczelam sie lapac na tym, ze to najmlodsze moze stac sie zagrozeniem dla tej dwojki, i zaczynam sie zastanawiac -teraz dopiero! - czy to trzecie dziecko to byla dobra decyzja.... Wiem ze nie powinnam ale to sil iejsze ode mnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem sama...pamietam ze jak corke ur to mialam nerwice i krzyczalam na nia jak byla malutka.w ogole mlodo ur mialam 17 lat potem mi minelo.starszy syn jest oczkiem w glowie tatusia wiec tak nie odczuwa ale widze ze corka czuje sie odrzucona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to ze w ogole nie mowie.jak corka czy syn przyjda i sie do mnie przytulaja i mowia kocham cie to tez je przytulam i to samo mowie ale jakos nie potrafie tak sama z siebie.naprawde mysle ze mi psycholog potrzebny bo sobie nie daje z tym rady juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wzo na jaki wychowala cie matka plus dodatkowo wczesne macierzynstwo. Moja matka tez nigdy nie powiedziala mnie ze mnie kocha dlatego ja od urodzenia moich dzieci bombarduje je wrecz cieplymi slowami i okazuje duzo milosci i czesto przytulam - ale to zaczelam jak tylko sie urodzili. Rozumiem, ze potem moze byc coraz trudniej. Ale mysle ze powinnas nad soba pracowac i z czasem wejdzie ci to w krew. Ja przez to jak matka mnie wychowala (bez uczuc) nie potrafilam z kolei okazywac czulosci partnerowi, potrzebowalam duuzo czasu aby sie tego nauczyc. W jakim wieku masz starsze dzieci? Syn 4 latka a corka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn ma w sumie 4,5 a corka za mc konczy 7.zauwazylam ze to samo mam z mezem.kocham go ale nie umiem tego pierwsza powiedziec.zawsze czekam az on pierwszy mi to powie.zreszta nie wazne sa slowa.jemu umiem okazac milosc ale co ciekawe on tego nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×